Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczury wchodzą do miasteckich mieszkań

Mateusz Węsierski
Mieszkańcy Miasteckiej Spółdzielni Mieszkaniowej rozkładają bezradnie ręce, bo nie mają już sił, by walczyć ze szczurami. Doszło nawet do tego, że ludzie nie mogą korzystać z toalet, bo szczury wyłażą z muszli klozetowych i spod wanien.

- Zabarykadowałam drzwi w łazience. Wstawiłam tam też potężną pułapkę, trutkę i rozsypałam mąkę, by sprawdzić, czy ten ogromny szczur wciąż siedzi pod wanną - opowiada Halina Czomko z Osiedla Niepodległości.

Kobieta dostarczyła nam nagrany telefonem komórkowym film. Widać na nim wyraźnie, jak szczur wychodzi z muszli klozetowej. Jest bardzo duży. Kobieta próbowała zabić go mopem, ale uciekł i schował się pod wanną.

- Drugi już raz walczę ze szczurem. Pierwszego udało się dopaść, ale ten jest sprytniejszy. Liczę na pomoc spółdzielni, bo uważam, że w końcu należałoby rury kanalizacyjne deratyzować. U sąsiadów też pojawiały się szczury - dodaje Czomko.

Zarząd spółdzielni dostał już pisemną skargę i zapowiada, że weźmie się do pracy.
- Najpierw jednak chcemy porozmawiać z Urzędem Miejskim, bo ten problem trzeba załatwić kompleksowo, czyli przeprowadzić deratyzację nie tylko na terenie spółdzielni, ale i na gminnej części, bo w przeciwnym przypadku szczury tylko się przemieszczą, a później powrócą - mówi Irena Mastalerz z zarządu Miasteckiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Tomasz Zielonka, zastępca burmistrza Miastka, nie pamięta, kiedy ostatni raz przeprowadzano deratyzację.

- Było to na pewno kilka lat temu. Jeśli więc dostaniemy propozycje od spółdzielni, to zastanowimy się nad wspólną akcją - objaśnia. - A swoją drogą, to szczury mają ułatwiony dostęp do mieszkań w blokach, bo spółdzielnia ma żeliwne spusty kanalizacyjne. Powoduje to, że te stworzenia z łatwością przedostają się do łazienek i dochodzi wtedy do takich absurdów, jak ten ze szczurem w muszli klozetowej - dodaje.

Deratyzacja będzie potrzebna nie tylko na Osiedlu Niepodległości, bo sygnały o nieproszonych gościach z kanałów dochodzą też z innych części Miastka.

- Mamy potwierdzone zgłoszenia również z osiedla przy ulicy Konopnickiej. Należy wnioskować, że jedyny skuteczny sposób to tylko i wyłącznie szeroko zakrojona akcja niszczenia szczurów w całym mieście - dodaje Irena Mastalerz.

Zanim do tego dojdzie, minie pewnie jeszcze kilkanaście dni. W tym czasie szczur spod wanny Haliny Czomko będzie sobie tam spokojnie mieszkał.

- Chyba że uda mi się w końcu go dopaść. W przeciwnym razie nocy spokojnie nie prześpię, wiedząc, że on siedzi wciąż w mojej łazience - nie kryje obaw Halina Czomko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki