Szczepienia dziecka obowiązkowe. Za brak szczepień rodzicom grozi 50 tys. zł

Bartłomiej Romanek
Szczepienia obowiązkowe dzieci i młodzieży
Szczepienia obowiązkowe dzieci i młodzieży Tomasz Holod / Polskapresse
Koniec pobłażania dla rodziców, którzy nie chcą szczepić swoich dzieci. Do wojewody śląskiego wpłynął pierwszy wniosek o ukaranie grzywną rodziców, którzy nie chcą zaszczepić swoich dzieci. Rodzicom grożą olbrzymie grzywny. Maksymalna wysokość to 50 tysięcy zł.

Koniec pobłażania dla rodziców, którzy nie chcą szczepić swoich pociech. Do wojewody śląskiego wpłynął pierwszy wniosek o ukaranie grzywną za uchylanie się od obowiązkowych szczepień. Skierowała go Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Dąbrowie Górniczej.

- Wcześniej prowadziliśmy wiele różnych działań, ale ponieważ nie przynosiły one skutku, a liczba osób uchylających się rosła, zdecydowaliśmy się jako pierwsi skierować wniosek do wojewody - mówi Renata Karczmarek, kierownik sekcji epidemiologii PSSE w Dąbrowie Górniczej.

Według naszych informacji, już zapadły decyzje, aby częściej korzystać z tej najbardziej surowej możliwości egzekwowania szczepień.

- Jednorazowo możemy ukarać rodziców maksymalną grzywną 10 tysięcy zł, a wszystkie grzywny nie mogą przekroczyć 50 tysięcy zł - mówi Ksymena Szymczuk-Zawada z biura prasowego Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego.

Nie zaszczepiłeś dziecka? Grozi Ci wysoka grzywna, sięgająca nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Dąbrowie Górniczej skierowała do wojewody śląskiego pierwszy wniosek o ukaranie rodziców, którzy uchylają się od szczepienia swojego dziecka.

- Ktoś musiał być pierwszy - mówi Renata Karczmarek, kierownik sekcji epidemiologii PSSE w Dąbrowie Górniczej.

- Prowadziliśmy wiele działań, m.in. edukacyjnych, mających na celu wyegzekwowanie od rodziców szczepień. Niestety nie przyniosły one efektu, a liczna osób uchylających się od szczepienie wzrastała, zwłaszcza w ostatnim czasie. Dlatego po skompletowaniu wymaganej prawem dokumentacji, skierowaliśmy wniosek do wojewody - dodaje Renata Karczmarek.

Dąbrowa Górnicza jest pierwsza, ale nic nie wskazuje na to, żeby było ostatnia. Od czerwca powiatowe stacje epidemiologiczne kierują się ściśle określonymi procedurami, które należy stosować wobec rodziców, którzy nie chcą zaszczepić swoich dzieci. Ostatnim przewidzianym punktem jest upomnienie. Jeśli po siedmiu dniach od jego wysłania, nie ma ze strony rodziców żadnej odpowiedzi, wówczas powiatowy inspektor sanitarny jest zobowiązany do wysłania wniosku do wojewody.
Problem uchylania się od szczepień w naszym regionie nie tylko istnieje, ale się nasila. Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Katowicach na zakończenie każdego kwartału przygotowuje specjalne sprawozdanie, w którym podaje liczbę dzieci, których rodzice uchylają się od obowiązku szczepień.

Według tych statystyk takich przypadków przybywa. Na koniec marca tego roku odnotowano 3093 rodziców uchylających się od szczepień, a na koniec czerwca było ich 3133.

- Trzeba jednak pamiętać, że ta liczba ciągle się zmienia. Kolejne szacunki będą znane na koniec września - mówi nam Dorota Kaczmarek z WSSE w Katowicach.

Dlatego według naszych informacji inspektorzy sanitarni w naszym regionie otrzymali wytyczne, według których mają "chętniej" decydować się z możliwości finansowego dyscyplinowania rodziców.

A konsekwencje mogą być wyjątkowo surowe. - Na osobę prywatną możemy nałożyć maksymalnie jednorazowo 10 tysięcy grzywny. Może być one jednak nakładana wielokrotnie, ale w sumie grzywny nie mogą przekroczyć 50 tysięcy złotych. Ważna jest również zasada, że każda kolejna grzywna nie może być niższa od poprzedniej - mówi Ksymena Szymczuk-Zawada z biura prasowego Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, która dodaje, że każdy wniosek będzie rozpatrywany indywidualnie. - Grzywny nie należy taktować jako karę, to ma być środek, dzięki któremu wyegzekwuje się obowiązkowe szczepienia - dodaje Ksymena Szymczyk-Zawada.

Nie należy się jednak spodziewać, że rodzice z województwa śląskiego masowo będą dyscyplinowani za brak szczepień dzieci potężnymi grzywnami. Według danych Głównego Inspektora Sanitarnego, w ubiegłym roku do wojewodów w całej Polsce wpłynęło 514 wniosków, ale kary nałożono jedynie w 12 przypadkach. Liderem w ściganiu za brak szczepień jest wojewoda pomorski, do którego wpłynęło już w tym roku ponad 150 wniosków o nałożenie grzywny. Karę wymierzono 30 razy, a rodzice muszą zapłacić w zależności od przypadku od kilkuset do 5 tysięcy złotych.
Jolanta Urbańska, radna z Częstochowy, który chce, aby w miejskich przedszkolach podczas rekrutacji dodatkowo premiować za posiadanie obowiązkowych szczepień, nie ukrywa, że do działań zmusił je brak reakcji wojewody. - Gdyby korzystano z narzędzia, które jest przewidziane prawem, samorządy same nie musiałyby rozwiązywać tego problemu oddzielnymi uchwałami - mówi Urbańska.

Miasta chcą same rozwiązać problem

Rada Miasta w Częstochowie była pierwszą w Polsce, która chciała wprowadzić dodatkowe punkty za szczepienia podczas rekrutacji do żłobków i przedszkoli. Wniosek zgłosiła radna PO, Jolanta Urbańska. Po długiej dyskusji Rada przyjęła jej propozycję, ale uchwała została unieważniona przez nadzór prawny wojewody śląskiego z powodu niezgodności z ustawami o oświacie, ochronie danych osobowych i prawach pacjenta.

Decyzja ta została zaskarżona do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach. Na rozwój wypadków czekają kolejne miasta, które chcą wprowadzić podobne zapisy m.in. Kraków i Katowice. W Katowicach, gdzie grupa radnych PO również starała się wprowadzić wymóg szczepień przy przyjmowaniu dzieci do przedszkoli, na razie uchwała w tej sprawie jest w"zawieszeniu". Została złożona do przewodniczącej rady, ale nie była poddawana pod dyskusję. - Nie chcemy wyważać otwartych drzwi, dlatego czekamy aż zapadnie decyzja sądu w sprawie Częstochowy - tłumaczy Magdalena Wieczorek, katowicka radna PO i jedna z inicjatorek pomysłu. (br, kd)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Szczepienia dziecka obowiązkowe. Za brak szczepień rodzicom grozi 50 tys. zł - Dziennik Zachodni

Komentarze 102

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

S
STOPNOP
INFORMACJE PRAWNE I WZORY PISM www pisma szczepienia org pl
Ś
Ślązak
Te panie wychodzą z założenia, że czy chcecie czy nie, zrobią z waszych dzieci inwalidów...
A
Adi
Renata Karczmarek oraz Jolanta Urbańska, nawołując do szczepień nawołujecie panie do przestępstwa.
Orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, że przymus szczepień jest niezgodny z 8. punktem konwencji praw człowieka.
oraz:
Wszelkie niedobrowolne i wymuszone leczenie jest naruszeniem:
- Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej,
- Konwencji ONZ o Prawach Dziecka,
- Konwencji Rady Europejskiej o Ochronie Praw Człowieka i Godności Istoty Ludzkiej wobec zastosowań biologii i medycyny: Konwencja o prawach człowieka i biomedycynie,
- Europejskiej Karty Praw Pacjenta,
- Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych ONZ,
- a nawet Kodeksu Norymberskiego (zbioru zasad etyki dot. eksperymentalnych badań medycznych na ludziach ustalonych w wyniku szeregu procesów norymberskich po zakończeniu II wojny światowej).
Karta Praw Podstawowych Unii Europejskiej wyraźnie stwierdza: "Każdy ma prawo do poszanowania swej integralności fizycznej i psychicznej". Stwierdza również: "Wolna i świadoma zgoda musi być przestrzegana w dziedzinie medycyny i biologii" i wreszcie: "zakaz praktyk eugenicznych
i wykorzystywania ciała ludzkiego i jego poszczególnych części jako źródła zysku musi być przestrzegana ".

Traktujecie Polaków jak bydło? Mam nadzieję że urząd Marszałka Śląska zna prawa podstawowe i nie da się wmanewrować w ten przekręt.
b
bleble
i musi włazić w tyłek UE. Będziemy najlepsi ;)
P
Przekonany
Co z pandemią ptasiej grypy? Ja przeżyłem. Co z tymi rumuńskimi dziećmi, które dotarły do Wrocławia i przywlokły ospę? Co z epidemią odry w Berlinie? Już po wszystkim? No jaka szkoda. Dobrze, że zima za pasem i grypa idzie. Szczepcie się i wierzcie. Bo wiara czyni cuda. Brat do do 35 lat przechodził grypę lekką gorączką, po 2 dniach było po wszystkim. W jego firmie zaczęli sponsorować szczepionkę. W pierwszą zimę nie miał akurat nic. Następnej jesieni radosny poszedł znów po to gratisowe dobro. Miał pecha, bo 2-3 miesiące później dopadła go jednak grypa, jakiej w życiu nie miał, z bólem mięśni, kości i gorączką ponad 40 st. spędził w łóżku tydzień.
Przestał wierzyć.
Kuzynki dzieciak w wieku dwóch lat dostał szczepionkę (nie wiem dokładnie jaką) na pewno obowiązkową. Zesztywniał mu język i przestał oddychać. Przeżył ale jeździ na terapię już kilka miesięcy, raz w tygodniu 120 km. Dowiedziałem się, że jest coś takiego jak "poradnia szczepień". Po co to komu? Przecież szczepionki to żadne zagrożenie.
Jego mama też przestała wierzyć i do dalszych szczepień nie zmusi jej nawet grzywna 50 tys.
A w co ja miałbym wierzyć? Że jedyną rzeczą na jakiej zależy lobbystom farmaceutycznym to wyeliminowanie chorób z tego świata?
P
Przekonany
Szczepionki to pewny zarobek, bo szczepi się miliony. A leczenie tych "zakaźnych" chorób to biznes niepewny, bo zapadalność liczy się w ułamkach promili a i leczenie najczęściej zbyteczne. W koncernach siedzą pewnie altruiści i wolą zapobiegać niż leczyć. Uwierzyłem.
A
Ada
Ja uważam że to indywidualna sprawa rodziców czy szczepią dzieci czy nie. Sama mam dziecko i pamiętam jak ono reagowało po szczepieniach. Jeszcze troche i każą nam płacić za te nieobowiązkowe szczepienia. ... to jest wolny kraj?
k
ktos
Jakos w 16 krajach Uni szczepienia sa calkowicie dobrowolne a w Polsce jak to w Polsce tworza epidemie medialne i robia pranie mozgu non stop. A teraz pytanie za 100 punktow ktory z was rzucajacy kamieniami w matki nieszczepiace ma pelny kalendarz szczepien regularnie odnawiany co kilka lat (nie pytam czym byliscie szczepieni jako dzieci bo te szczepienia juz dawno wygasly) srednio 25-30 latek nie ma zadnej odpornosci po dzieciecych szczepionkach bo one nie trwaja cale zycie, wiec dopoki nie okazecie aktualnej ksiazeczki szczepien z [potwierdzeniem zaszczepienia poszczegolnymi szczepionkami oraz badanie krwi pokazujace wasz poziom przeciwcial to jestescie nie tylko antyszczepionkowcy ale rowniez hipokryci. Odpornosc stada to cala populacja, niecale 20% dzieci w spoleczenstwie nie tworzy kokonu. A wiec do lekarza i nadrabiac : wzwB, wzwA, blonica, krztusiec, tezec, meningokoki, pneumokoki, HIB, ospa wietrzna polio., rotawirusy, HPV i nastwiac tylki bo przemysl aktualnie w badaniach klinicznych ma nastepnych 200 szczepionek w produkcji. Krzyczcie dalej o przymusie idioci i dostaniecie je wszystkie na raz, szybciej niz sie spodziewacie.
J
Janusz
Naprawdę chcesz wiedzieć czy tylko retorycznie pytasz? Dziś dostęp do wiedzy jest bardzo łatwy.
a
asad1
O tak, ktoś na tym zarabia. Tylko kto? Mama, która nie zaszczepi dziecka z NOP-em jako pamiątką z poprzednich szczepień? Z kolei koncerny to szczyt altruizmu, pewnie dokładają do interesu? Heh!
m
mi
Dziękuję. Już myślałam że ludzi zgłupieli do końca. Ale antyszczepionkowcy nie rozumieją czym jest odporność społeczna. Ludzie nie rozumieją, że dzięki szczepionkom można uniknąć odry - choroby której powikłania są tragiczne dla małych dzieci. Az 1 na 1000 dzieci zapada w wyniku powikłań na zapalenie mózgu. Pominę już ryzyko występowaniu epidemii WZW B w szpitalach. Ale najlepsze jest to że słysząc że szczepionki to zmowa i chęć zysków koncernów farmaceutycznych to nie wiem czy śmiać się czy płakać. Zarobek koncernów farmaceutycznych jest minimalny w porównaniu do tego ile mogłyby wydusić w trakcie zachorowania na którąś z tych chorób.
P
Polak
Ci którzy piszą o tym, jakie to zagrożenie niosą ludzie niezaszczepieni po prostu gotują mi krew w żyłach. Skoro wy jesteście zaszczepieni, nie powinniście się obawiać. PS. Ci którzy piszą komentarze na temat, jakie to szczepionki są super z reguły są tymi którzy te szczepionki wydają :) Pozdro dla myślących.
a
ad
łoślico glaby cóż to niezliczoną klapo
m
mimi
Wreszcie. Rodzice ktorzy nie szczepia dzieci i krzycza ze to ich wolnosc niech nie zaprowadzaja dzieci do szkoly (tez obowiazek). Niech ich dzieci siedza jak glaby w domu izolowane od spoleczenstwa. A jak ktore zachoruje na chorobe zakazna - pelna odplatnosc za leczenie. Nie wyrazam zgody by te dzieci przebywaly z moja corka pod jednym dachem szkoly.
o
oki
a jak nie masz pieniędzy,to nie masz wolności .Proste?
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki
Dodaj ogłoszenie