Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczeniaki uwięzione w chlewiku bez wody i jedzenia [WIDEO,ZDJĘCIA]

Redakcja
Towarzystwo Ochrony nad Zwierzętami ze Starogardu Gdańskiego
Według raportu MSWiA, liczba przestępstw przeciwko zwierzętom z roku na rok drastycznie rośnie. Również na Pomorzu dochodzi do wielu incydentów. [video://get.x-link.pl/a389d657-ecfe-ed77-a63b-e33fa92fee09,6d0ad30c-0e07-e412-6011-bc240c7a9888,embed.html width:640 height:360 align:center] Mimo że kary za znęcanie się nad zwierzętami sukcesywnie rosną, a takie przypadki są coraz częściej nagłaśniane oraz zwyrodnialcy społecznie piętnowani, nadal często dochodzi do mrożących krew w żyłach incydentów.

Na Pomorzu mówić możemy o pladze takich przypadków. Psy zakopywane żywcem czy czworonogi z zawieszonym na szyi kamieniem to, niestety, częste przypadki. Całkiem niedawno strażacy z gminy Gniew uratowali psa z workiem na głowie, którego właściciel zostawił w wylewisku Wisły. Tydzień temu o mały włos również nie doszło do tragedii. Dzięki inspektorkom z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami ze Starogardu Gdańskiego, które przyjechały na miejsce zdarzenia, udało się odebrać gospodarzowi kilka szczeniaków przetrzymywanych pod zamknięciem, w okropnych warunkach. Tym razem do incydentu doszło we wsi Półwieś, w gminie Gniew.

 

Zobacz też: Pies trzymany na łańcuchu, przypięty do powalonego drzewa [WIDEO]

 

- Pierwszy raz pojechałyśmy tam w grudniu - opowiada Marianna Mazurowska, prezes TOZ Starogard.- Wówczas zastałyśmy właściciela w domu i psy zamknięte w chlewiku. Oczywiście nie chciał nam otworzyć. W środku było sześć psów żyjących w smrodzie i bałaganie. Zwierzęta przetrzymywano bez wody i karmy. Sprawę zgłosiłyśmy do gminy. Pod koniec czerwca znowu przyjechałyśmy na inspekcję i sytuacja się powtórzyła. Zastałyśmy tam osiem psów, w tym pięć szczeniaków, znowu zamkniętych w chlewie. Szczeniaki odebrano, ale starsze psy zostały na miejscu. Suczka ma zostać wysterylizowana, a karma dowożona przez pracowników Gminnego Centrum Reagowania w Gniewie.

Inspektorki od razu zgłosiły sprawę w Komisariacie Policji w Gniewie, gdzie złożyły zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, jakim jest znęcanie się nad zwierzętami.

 

Polub Strefę AGRO Pomorskie na Facebooku!

 

Sprawę tę poznaliśmy również z innej strony. Według Tadeusza Kordeckiego, kierownika Gminnego Centrum Reagowania w Gniewie, sprawa niepotrzebnie została rozdmuchana.

- Ten pan jest bardzo biedny i sam mieszka w opłakanych warunkach - mówił nam. - Płakał, kiedy sterylizowano suczki. Według mnie, to on sam nie dojadał, a jedzenie oddawał psom. Zresztą weterynarz i inspektorzy z OTOZ Animals stwierdzili, że te psy nie są wygłodniałe.

Jak pokazują statystyki z ostatnich kilku lat, w Polsce każdego roku około 500 osób zostaje skazanych w procesach, które dotyczą znęcania się nad zwierzętami. W zdecydowanej większości przypadków kończy się na karach grzywny i wyrokach w zawieszeniu. Rocznie zaledwie około 30 osób dostaje wyroki bezwzględnego pozbawienia wolności.  

 

 

Anna Kordunowska

[email protected]
 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki