Szansa dla "dzieci" Piotra Gacka

24 lata temu zawodową karierę rozpoczynał jeden z najbardziej rozpoznawalnych zawodników na swojej pozycji nie tylko w Polsce, ale też na świecie - Piotr Gacek. Z kolei niespełna 15 lat temu debiutował na parkietach PlusLigi. Stosunkowo późno, ale to dlatego, że piął się na sam szczyt krok po kroku w siatkarskiej drabince ligowej. Teraz ma na karku już 38 lat i ciągnie za sobą ogromny bagaż sukcesów. Nic więc dziwnego, że w końcu musiało to nastąpić. Gacek schodzi ze sceny, ale kibice Lotosu Trefla, choć z całą pewnością wspominać go będą z wielkim sentymentem, płakać po nim nie powinni. A to dlatego, że doświadczony libero wychował zmienników - Mateusza Czunkiewicza i Fabiana Majcherskiego.

- Fabian to jest jeden z młodszych graczy, którzy pojawiali się w ostatnim sezonie na boiskach PlusLigi. Z kolei Mateusz ma już swoje miejsce w pierwszym składzie ekipy z siatkarskiej ekstraklasy. Można powiedzieć, że obaj są dziećmi Piotra Gacka, który wychował ich sportowo i pomagał wkroczyć w wielką siatkówkę. Za to chciałbym mu bardzo podziękować - mówi z satysfakcją Dariusz Gadomski, prezes gdańskiego klubu.

Z naszych informacji wynika, działacze i sztab szkoleniowy, na czele z trenerem Anastasim, nie będą rozglądali się za doświadczonym libero. Szansę otrzymać ma Mateusz Czunkiewicz, który po tym sezonie wróci do Gdańska z wypożyczenia z Łuczniczki Bydgoszcz. I to może okazać się świetna decyzja. Na libero z najwyższej światowej półki gdańszczan po prostu nie stać. A „Czunek” to młody, głodny gry i energiczny siatkarz, który na boisku zostawia serce. I taki właśnie powinien być libero. Zresztą, sam Andrea Anastasi sygnalizował jeszcze przed wypożyczeniem swojego podopiecznego do Łuczniczki, że wiąże z nim duże nadzieje.

- Czunek jest naszym libero na przyszłość. Ma szczęście, bo podczas treningów może się uczyć od „Gato”. Jest młody, musi się stale rozwijać i podnosić swoje umiejętności, by w końcu osiągnąć poziom, pozwalający mu na regularną grę w PlusLidze - mówił wówczas włoski szkoleniowiec.

Lekcje u Piotra Gacka wiele „Czunkowi” dały, ale chyba jeszcze więcej zawodnik zyskał na przenosinach do Bydgoszczy. W Łuczniczce zbiera świetne noty i udowadnia, że poziom PlusLigi go nie przerasta. Przede wszystkim nabywa cenne doświadczenie i w przyszłym sezonie jego talent może, choć oczywiście nie musi, eksplodować.

- Uważam, że to najlepszy krok, jaki mogłem zrobić. Po dwóch latach treningów pod okiem Andrei Anastasiego oraz u boku Piotra Gacka nabrałem wielu nowych umiejętności, które chciałem sprawdzić w regularnej grze - mówił Czunkiewicz.

Wiadomo jednak, że jeden zawodnik na pozycję libero w zespole nie wystarczy. W tym przypadku nie dojdzie do żadnych roszad. Zmiennikiem „Czunka” ma być młodszy od niego o zaledwie kilka miesięcy Fabian Majcherki, czyli jak wspominał prezes Gadomski - kolejne dziecko Piotra Gacka. W tym sezonie miał on już okazję kilka razy wybiegać na parkiet nawet w pierwszym składzie. A wszystko po to, by na własnej skórze poczuć atmosferę meczów na najwyższym, ligowym poziomie. To kolejny zawodnik, który ma papierowy na solidnego libero.

Co prawda Czunkiewicz i Majcherski nie będą już mogli na co dzień korzystać z rad Gacka, ale z całą pewnością mogą liczyć na to, że ich karierą odpowiednio pokieruje trener Andrea Anastasi. Włoch przed tygodniem przecież oficjalnie przedłużył kontrakt z Lotosem Treflem. Młodzi siatkarze z takiej decyzji na pewno się ucieszyli.

Tymczasem gdańszczanie przygotowują się obecnie do ostatniego wyzwania w tym sezonie. W czwartek, w Ergo Arenie, zmierzą sie z Cerradem Czarnymi Radom (godz. 18). Stawką pojedynku jest siódme miejsce w PlusLidze.

"Dortmund! Dortmund!". Piękny gest solidarności kibiców AS Monaco po wybuchu bomby przy autokarze Borussii