Syrena alarmowa w Gdańsku Wrzeszczu. Sygnał emitowało urządzenie w budynku PAN. Zostało zdezaktywowane. "Nie ma zagrożenia dla mieszkańców"

Syrena alarmowa w Gdańsku. Co się stało?

Mieszkańcy Gdańska głośny sygnał alarmowy usłyszeli około godziny 23 w poniedziałek, 7 stycznia 2019 r. Służby miejskie sprawdziły źródło alarmu.

"W związku z tym, że w różnych częściach miasta od ok godz. 23.00 słychać sygnał syreny alarmowej, informujemy że nie ma powodu do niepokoju - czytamy w komunikacie przysłanym do naszej redakcji we wtorek 8.01.2019 r. około godz. 1 w nocy. - Dźwięk spowodowany jest awarią jednego z urządzeń emitujących sygnał alarmowy."

Początkowo sądzono, że źródło dźwięku znajduje się na terenie Politechniki Gdańskiej.
"Syrena najprawdopodobniej nie należy do miejskiego systemu ostrzegania. Służby miejskie dokładają wszelkich starań aby jak najszybciej zlokalizować i wyłączyć wadliwe urządzenie".

Okazało się, że źródło alarmu pochodzi z urządzenia znajdującego się w budynku obok PG.

Syrena alarmowa w Gdańsku. "Nie ma powodów do niepokoju"

"Służby miejskie zlokalizowały i zdezaktywowały syrenę, która od jakiegoś czasu emitowała sygnał alarmowy - czytamy w komunikacie rozesłanym o godz. 1.30 w nocy 8.01.2019 r. przez biuro prasowe prezydenta miasta Gdańska. - Źródłem dźwięku było urządzenie zainstalowane w budynku Polskiej Akadami Nauk w pobliżu Politechniki Gdańskiej. Jest to ręcznie włączana i wyłączana syrena, która nie stanowi elementu miejskiego systemu. Okoliczności aktywacji alarmu nie są znane".

Zobacz też: Przegląd najważniejszych wydarzeń minionych dni na Pomorzu