Sylwestrowa noc przedziwnych kreacji w Gdyni komentowana jest do tej pory [ZDJĘCIA]
Królowa (kiczu) jest tylko jedna! W Gdyni udowodniła to Maryla Rodowicz, która w konkursie na najbardziej dziwaczny strój bezapelacyjnie zwyciężyła. To zwycięstwo zapewnił jej plastikowy gorset, wyglądający jak gołe ciało, z uwypuklonym biustem, na którym zawisły... kotyliony z frędzlami. Do tego prześwitujące kabaretki, pokazujące nie najchudsze nogi gwiazdy w pełnej krasie, i ogromny pióropusz doczepiony na plecach. Zdjęcia Rodowicz ze sztucznym biustem na wierzchu do tej pory krążą w internecie, okraszone niewybrednymi komentarzami. "Cudów nie ma, pani Marylo"- to tylko jeden z nich. Gwiazda doczekała się już memów i demotywatorów, w których jest bezlitośnie wyśmiewana. - Dziwię się, że nikt nie przypomniał jej przed wyjściem na scenę, że ma blisko 70 lat! Rozumiem, że sylwestrowa noc wiąże się z szaleństwami modowymi, ale bez przesady. To, co wypada ubrać 20-latkom, nie wypada babciom! - komentuje Alicja Zielińska, gdynianka, która bawiła się w sylwestra na skwerze Kościuszki.