Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Święto futbolu w Gdańsku

Piotr Wiśniewski
Niedzielny trening reprezentancji Polski przeprowadzili na stadionie przy ul. Traugutta w Gdańsku
Niedzielny trening reprezentancji Polski przeprowadzili na stadionie przy ul. Traugutta w Gdańsku T. Bołt
Ostatni raz Gdańsk był gospodarzem spotkania biało-czerwonych 12 kwietnia 1987 roku. Po latach oczekiwań kibice na Pomorzu znów mogą zobaczyć w akcji naszych reprezentantów. We wtorek na PGE Arenie Gdańsk podopieczni Franciszka Smudy zagrają z Niemcami.

Przed 24 laty Polska grała w Gdańsku przy Traugutta z Cyprem w ramach eliminacji do mistrzostw Europy. Nasi piłkarze niespodziewanie zremisowali z Cypryjczykami 0:0. Dla piłkarzy z Wyspy Afrodyty był to wówczas pierwszy wyjazdowy punkt w szóstym starcie w eliminacjach!

Po latach wraca futbol w największym wydaniu. Co prawda, stawka tego meczu jest towarzyska, ale pojedynki z Niemcami zawsze należą do tych z gatunku "o prestiż". Kadra Joachima Loewa sprawdzi formę biało-czerwonych na jednej z aren przyszłorocznych mistrzostw Europy. 
Mimo iż Niemcy nie wystąpią w najsilniejszym składzie, to dla polskiej reprezentacji będzie to znakomity sprawdzian przed tym, co czeka ją za niecały już rok.

Wszak przyjdzie im rywalizować z jedną z najsilniejszych drużyn na świecie, która w pięknym stylu zapewniła sobie awans na Euro 2012. Niemieccy piłkarze promocję na boiska Polski i Ukrainy uzyskali po efektownym zwycięstwie z Austrią 6:2. Akcje młodych wilczków w talii Joachim Loewa oglądało się naprawdę z zapartym tchem. Kibice w Gelsenkirchen raz po raz oklaskiwali udane zagrania swoich pupili. Ci zdobyli sześć bramek, a mogli więcej. Już dziś cały świat z zapartym tchem patrzy na poczynania Oezila, Goetzego czy Muellera.

W meczu z Polską zabraknie jednak największych gwiazd niemieckiej drużyny. W Gdańsku na pewno nie pojawią się Mesut Oezil, Bastian Schweinsteiger czy Manuel Neuer z Bayernu Monachium. Trener Loew chce w tym meczu dać szansę zmiennikom i debiutantom.

- Zawodnicy, którzy rozgrywają najwięcej meczów w reprezentacji i klubach, powinni odpocząć od gry w kadrze Niemiec, kiedy jest to możliwe i sensowne - tłumaczy swój wybór selekcjoner Niemiec.


Akurat jego decyzji nie należy specjalnie się dziwić. Czarne Orły pewne gry na Euro 2012 w meczu towarzyskim nie chcą ryzykować zdrowia czy kontuzji w kontekście długiego i ciężkiego sezonu ligowego. 
Biało-czerwoni do Gdańska przylecieli w sobotę. Tego dnia mieli zaplanowany trening na stadionie MOSiR, ale w ostatniej chwili odwołano go. Nic już jednak nie stanęło na przeszkodzie w przeprowadzeniu niedzielnych zajęć. Kadrowicze przy Traugutta przygotowywali się do wtorkowego meczu. Nastroje w zespole są bojowe. Polacy na Pomorze przylecieli prosto z Warszawy, gdzie w piątek grali towarzysko z Meksykiem. 
Dla kilku kadrowiczów mecz z Niemcami jest szczególny, zwłaszcza dla Adama Matuszczyka.


- To dla nas bardzo ważny pojedynek - podkreśla pomocnik FC Koeln. - W klubie gram na co dzień z Lukasem Podolskim, ale nie mieliśmy jeszcze okazji wspólnie porozmawiać o meczu. Nigdy nie myślałem o tym, aby grać dla reprezentacji Niemiec. Znam wielu piłkarzy obecnej kadry Joachima Loewa. Liczę, że we wtorek uda nam się osiągnąć korzystny wynik.


- Mam świadomość, iż przed nami najważniejszy w tym roku mecz - dodaje Matuszczyk. - Od pamiętnej klęski z Hiszpanią minęło już trochę czasu. Jesteśmy innym zespołem. Zanotowaliśmy spory postęp.


Nieco chłodniejszy w swoich opiniach jest jak zwykle Wojciech Szczęsny.

- Nie powiedziałbym, że jest to dla mnie jakieś wyjątkowe spotkanie - przyznaje bramkarz Arsenalu Londyn. - To najzwyklejszy mecz na świecie. Fajnie, że gramy z mocnym rywalem, ale niezależnie z kim się gra, trzeba dawać z siebie wszystko.


W meczu z Niemcami w polskiej reprezentacji zadebiutuje Damien Perquis. Młody golkiper nie obawia się jednak gry z nowym partnerem.

- Może i jest to jakieś ryzyko, ale może się opłaci - stwierdza numer jeden w polskiej bramce.


Pewny swoich umiejętności Szczęsny nie podpala się na myśl bezpośredniej konfrontacji z Niemcami.

- Dla mnie nie ma znaczenia ani z kim gramy, ani kto gra w zespole przeciwników. Fajnie by było, gdybyśmy zmierzyli się z najsilniejszą kadrą, jednak ogólnie nie będzie to robiło żadnej różnicy.


Dla PGE Areny będzie to próba generalna przed Euro 2012. Sprawdzian gdańska arena mistrzostw Europy miała przejść już wcześniej, jednak w wyniku wciąż trwających prac na obiekcie nie odbył się na nim mecz Polska - Francja, zaplanowany na 9 czerwca tego roku. Ostatecznie spotkanie zostało przeniesione do Warszawy. 
Specjalnie na ten mecz zmniejszono całkowitą pojemność PGE Areny. Wszystko wskutek stref buforowych przy sektorze gości. We wtorek na trybunach zasiądzie ok. 38 tysięcy kibiców. Tyle bowiem wejściówek rozprowadzono na ten pojedynek.

Dopiero w niedzielę ruszyła ich wolna sprzedaż. Wcześniej kibice zaopatrywali się w bilety za pośrednictwem klubu kibica reprezentacji. Jak informują w futbolowej centrali, w sobotę o 22 do wolnej puli trafiło ich 1600. Najwięcej pozostało biletów najdroższych i tych po 180 zł. Do rąk niemieckich kibiców trafiło 1500 biletów. 
Początek meczu o godzinie 20.45. Transmisja w TVP 1 i TVP Sport.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki