Świetlice szkolne otwarte, ale tylko dla tych dzieci, których rodzice walczą z koronawirusem. Czy jest zainteresowanie? Sprawdziliśmy

– Od poniedziałku, 9 listopada 2020 r. szkoły podstawowe będą miały obowiązek zapewnienia funkcjonowania świetlic szkolnych w szczególności dla uczniów, których rodzice są bezpośrednio zaangażowani w walkę z pandemią COVID-19 – poinformowało Ministerstwo Edukacji Narodowej wraz z wiadomością o tym, że do zdalnego nauczania dołączą klasy 1-3.

Świetlice mają być dostępne dla uczniów właśnie z tych najmłodszych klas.

• Rodzice zobowiązani są zgłosić potrzebę korzystania ze świetlicy szkolnej. Godziny pracy świetlicy wynikają z informacji zebranych od rodziców.
• W grupie może przebywać do 12 uczniów. W uzasadnionych przypadkach, za zgodą organu prowadzącego, można zwiększyć liczbę dzieci nie więcej niż o 2.
• Minimalna przestrzeń do zajęć opiekuńczo-wychowawczych dla uczniów w sali nie może być mniejsza niż 4 m2 na 1 osobę (uczniów i nauczycieli).
• Obowiązują ogólne zasady higieny: częste mycie rąk (po przyjściu do szkoły należy bezzwłocznie umyć ręce), ochrona podczas kichania i kaszlu oraz unikanie dotykania oczu, nosa i ust.
• Należy wprowadzić obowiązek zachowania dystansu między uczniami/pracownikami w przestrzeniach wspólnych szkoły i stosowanie przez nich osłony ust i nosa (korytarze, szatnia).

O to, czy rodzice chętnie posyłają swoje dzieci do świetlicy, zapytaliśmy Jerzego Kulkę, wiceburmistrza Pruszcza Gdańskiego.

– Zainteresowanie świetlicami w naszych szkołach nie jest duże. Świetlice otwieramy o 6:30, czynne są do 17:00. Zdecydowaliśmy się na takie godziny, żeby ułatwić funkcjonowanie pracującym rodzicom, w tych godzinach działają też oddziały przedszkolne w naszych szkołach.

– Maluchów korzystających z zajęć w świetlicy jest mało, mamy dużo wolnych miejsc. Wygląda na to, że większość rodziców zorganizowała już sobie nauczanie on-line w domu i już nie czują dodatkowej potrzeby posyłania dzieci do świetlicy – mówi włodarz.

Jak sytuacja wygląda w SP nr 4 w Pruszczu Gdańskim?

– W tym tygodniu nie było żadnych chętnych, pierwsze osoby będą pojawiały się w przyszłym tygodniu, będziemy mieli 3-4 uczniów. Rodzice zadeklarowali, w jakich godzinach chcieliby, by ta opieka się odbywała. Z tymi uczniami będą prowadzone zajęcia. Oprócz tego, będą mieli także zapewnione posiłki – mówi Paweł Biesiekierski, dyrektor pruszczańskiej „czwórki”.

Dyrektor informuje też, że w jego szkole przygotowano świetlicę on-line. Te zajęcia mają pomóc dzieciom w odrabianiu prac domowych, nauczyciel będą przygotowywali różnego typu gry, zabawy czy konkursy.

– Każdy z uczniów będzie mógł połączyć się on-line z nauczycielem w godzinach pracy świetlicy i będzie wykonywał różnego typu zadania. Ten projekt powstał głównie z myślą dzieci, których rodzice pracują zdalnie.

Do tego, szkoła będzie dzielić się z uczniami klas wczesnoszkolnych lekturami, które nagrali nauczyciele. Rodzice będą mogli puszczać te nagrania swoim dzieciom np. wieczorem.