Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świąteczne derby Trójmiasta. Trefl Sopot zagra z Asseco Gdynia

Krzysztof Michalski
Fot. Karolina Misztal
W świąteczny weekend głównym wydarzeniem sportowym będą piłkarskie derby Trójmiasta Lechii z Arką. Już w Wielką Sobotę o prymat w Trójmieście powalczą jednak także koszykarze Trefla i Asseco.

Tak się jakoś złożyło, że w tym sezonie sopocianie i gdynianie mierzą się w święta. Pierwsze starcie, w Sopocie, miało miejsce w Trzech Króli. Teraz Trefl i Asseco na parkiet w Gdynia Arenie wybiegną w Wielką Sobotę o godz. 18.

Od wspomnianych Trzech Króli w Trójmieście król jest jeden i jest nim Trefl, który wówczas Asseco po prostu zdemolował. W Hali 100-lecia gospodarze wygrali aż 96:66, chociaż mecz był tak naprawdę wyrównany. Na sam koniec Trefl zagrał jednak swoją prawdopodobnie najlepszą kwartę w tym sezonie, wygraną aż 34:6.

Od tego momentu w jednej i drugiej drużynie doszło do zmian. Żółto-niebiescy stracili bardzo ważnego zawodnika, którym był Filip Matczak. 24-letni rzucający wrócił do Stelmetu Zielona Góra, którego jest wychowankiem i z którym powalczy o mistrzostwo Polski. W Sopocie niedawno doszło natomiast do zmiany trenera. Zorana Marticia zastąpił Marcin Kloziński, jego asystent. Trzeba przyznać, że pod jego skrzydłami drużyna spisuje się naprawdę dobrze. W trzech meczach dwa razy wygrała, a przegrała tylko minimalnie 80:84 z Energą Czarnymi Słupsk. Potem gromiła 75:59 Polfarmex Kutno i 107:80 AZS Koszalin. Pod jego wodzą wreszcie lepiej zaczyna wyglądać gra drużynowa i krążenie piłki po obwodzie, co było piętą achillesową zespołu za kadencji Marticia.

Żółto-czarni do derbów przystąpią jako faworyci. Wciąż walczą o play-offy, a Asseco nie gra już o nic. Gdynianie znajdują się w katastrofalnej formie, przegrali dziewięć kolejnych meczów, a na zwycięstwo czekają od, uwaga, 11 lutego. Na ich korzyść zadziałać może fakt, że grają u siebie oraz chęć rewanżu za styczniowy pogrom w Sopocie. Czy to jednak wystarczy na lepszego koszykarsko rywala zza miedzy? Ciężko w to uwierzyć, dlatego zwycięstwo gdynian byłoby sporą niespodzianką. W tym miejscu można by napisać pewne zdanie o tym, jakimi prawami rządzą się derby, ale jest ono tak oklepane, że chyba nie wypada. Miejmy po prostu nadzieję, że obejrzymy ciekawe koszykarskie widowisko.

W cieniu walki o prymat w Trójmieście swoje spotkanie rozegrają Energa Czarni Słupsk, którzy również w sobotę o godz. 18 podejmą King Szczecin. Tydzień temu słupszczanie przegrali 78:83 z Polpharmą Starogard Gdański i tym samym przerwana została ich seria czterech kolejnych zwycięstw. W Słupsku mają nadzieję, że był to wypadek przy pracy i spotkaniem u siebie z Kingiem uda się wrócić na zwycięską ścieżkę. Szczecinianie to przeciętna drużyna, potrafiąca jednak czasem „odpalić” i pokonać tuzy w postaci Stelmetu Zielona Góra czy Polskiego Cukru Toruń. Na wyjazdach z silnymi rywalami King raczej jednak przegrywa i tak powinno być również tym razem. Energa Czarni muszą to wygrać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki