Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świat bez musicali byłby nudny - wywiad z Patrycją Kunath

DF
Z Patrycją Kunath z Bolszewa rozmawia Dominika Fenikowska.

Kto cię inspiruje w śpiewaniu?
Pierwszą osobą, na której wzoruję się najmocniej, jest niemiecka piosenkarka Helena Fischer, niezwykle wszechstronna i utalentowana. Każdy swój koncert zamienia w wielki show, który przyciąga ogromną liczbę fanów. Mam wrażenie, że nie ma dla niej rzeczy niemożliwych, dlatego jest dla mnie dużą inspiracją.
Czy masz ulubionego wykonawcę, którego lubisz słuchać dla przyjemności?
Trudno jest mi wybrać jednego artystę, bo jest ich naprawdę bardzo wielu. Jednak piosenkarzem, którego słucham chyba przez całe życie, jest Elvis Presley. Uwielbiam go! Moja rodzina jest dość rock'n'rollowa, więc z pewnością można powiedzieć, że odziedziczyłam to po nich.
Rodzice też lubią śpiewać?
To rodzice przekazali mi miłość do muzyki. Oboje są niezwykle umuzykalnieni, jednak nigdy nie kształcili się profesjonalnie. Mają naturalny dar, którym podzielili się ze mną i z moimi siostrami. Nikt z nas nie uczył się w szkole muzycznej. Jesteśmy taką rozśpiewaną rodziną amatorów kochających muzykę.
Czy tak samo kochasz musicale?
Oczywiście! W fantastyczny sposób pokazują, jak bardzo ważna jest muzyka i jak wspaniale można ją wykorzystać. Dają możliwość wykazania się zdolnościami aktorskimi, wokalnymi i tanecznymi, a do tego wyzwalają w nas wiele pozytywnych emocji. Wydaje mi się, że świat sceniczny i aktorski bez musicali byłby szary i smutny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki