Na razie samorządowcy ze Studzienic apelują o rozsądne korzystanie z wody. I to już drugi raz w ciągu miesiąca. Wszystko dlatego, że wody może po prostu zabraknąć w ujęciu.
- Woda to nasz dobro, bez którego nie ma życia. Jeśli na przykład w samo południe kilku turystów zacznie podlewać trawniki przed swoimi domkami lub napełniać baseny, spada ciśnienie w wodociągu i wody może zabraknąć u innych. Apelujemy o racjonalne korzystanie z wody – mówi wójt Studzienic Bogdan Ryś i łapie się za głowę, kiedy pomyśli, co dzieje się z roślinami podlewanymi w pełnym słońcu.
- Jestem rolnikiem z wykształcenia i nie znajduję żadnego uzasadnienia w podlewaniu trawnika w ciągu dnia. Roślina jest nagrzana od słońca. Ziemia jest sucha. I na to lejemy zimną wodę… Połowa wody wyparuje, a druga połowa bardziej zniszczy roślinę niż jej pomoże. Trawnikom naprawdę nic się nie stanie bez wody. Przetrwają
– wyjaśnia Ryś.
Dlatego też samorządowcy apelują o zaprzestanie podlewania ogrodów, trawników, upraw rolnych oraz napełniania basenów wodą w ciągu dnia. Należy też ograniczyć zużycie wody wyłącznie do celów sanitarnych i spożywczych. Obowiązuje też bezwzględny zakaz czerpania wody z hydrantów za wyjątkiem poboru wody do celów przeciwpożarowych.
- Musimy zdawać sobie sprawę, że trwa susza hydrologiczna. Do tego mamy brak opadów, co powoduje obniżanie poziomu wód. To jest zauważalne. Wszyscy chyba widzimy jak bardzo obniżyły się lustra naszych jezior. Problem będzie coraz większy za rok, trzy lata – ostrzega wójt Studzienic i raz jeszcze apeluje o rozsądne korzystanie z wody.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?