Strzelaniny w Koszalinie i Słupsku. Ranny 54-letni olimpijczyk. Porachunki gangsterskie?

Aktualizacja środa, 12.08.2015 r.
Jak poinformował Jacek Korycki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Słupsku, na policję zgłosił się mężczyzna, który - jak stwierdził - był na miejscu zdarzenia. Zeznał, iż między nim a zatrzymanymi mężczyznami doszło do nieporozumienia w jakimś lokalu i on, chcąc załagodzić konflikt, doprowadził do spotkania właśnie koło stadionu. Tam jeden z mężczyzn zagroził mu zabójstwem, po czym padły strzały.

Pokrzywdzony, składając zeznania po raz kolejny, odwołał wersję o groźbach wypowiedzianych wobec niego , a przed prokuratorem zeznał całkowicie odmiennie, Stwierdził, iż w tamtym miejscu znalazł się przypadkowo, był sam i nie zna zatrzymanych mężczyzn.

Prokuratura Okręgowa w Słupsku zwolniła zatrzymanych w sprawie strzelaniny w Słupsku. Śledztwo będzie prowadzone w dalszym ciągu przez CBŚ w Słupsku, pod nadzorem prokuratury.

Czytaj więcej na temat śledztwa ws. strzelaniny w Słupsku na portalu gp24.pl>>>

***
Policja w Słupsku zatrzymała trzech mężczyzn podejrzewanych o użycie broni palnej w niedzielę, około godziny 18. Strzały rozległy się przy ulicy Madalińskiego w Słupsku, w Lasku Północnym, w pobliżu stadionu 650-lecia.

Tego samego dnia doszło także do strzelaniny w Koszalinie. Tam ciężko ranny został 54-letni mężczyzna. Według nieoficjalnych informacji, powodem strzałów w Koszalinie mógł być handel dopalaczami, ale policja tego nie potwierdza.

Do zatrzymania osób podejrzanych o użycie broni palnej w Słupsku doszło podczas rutynowego patrolu. - Policjanci, którzy patrolowali teren w pobliżu stadionu 650-lecia, usłyszeli strzał - relacjonuje Robert Czerwiński, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Słupsku. - Natychmiast udali się na miejsce, z którego dobiegł odgłos. Zauważyli samochód, wokół którego kręciło się kilku mężczyzn. Na miejscu czuć było zapach prochu. W związku z tymi okolicznościami policjanci zatrzymali trzy znajdujące się tam osoby. Mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Na miejscu zdarzenia natychmiast rozpoczęli pracę technicy kryminalistyczni, którzy zabezpieczali ślady.

Jak relacjonuje Robert Czerwiński, wypadki potoczyły się błyskawicznie. - Policjanci, trochę jak w amerykańskich filmach, rzucili uczestników zajścia na ziemię - mówi Czerwiński. - Zostali przewiezieni do aresztu. Nikt w tym zdarzeniu nie ucierpiał.

Policja nie chce mówić o szczegółach sprawy. Prawdopodobnie były to porachunki gangsterskie.

- Policja prosi wszystkie osoby mające jakiekolwiek informacje w tej sprawie, nawet z pozoru nieistotne, o kontakt z oficerem dyżurnym Komendy Miejskiej Policji w Słupsku pod numerem telefonu 997 lub 112 bądź z Wydziałem Kryminalnym Policji pod numerem telefonu 59 848 05 08. - Wszelkie sygnały w tej sprawie zostaną sprawdzone - mówi Czerwiński. Zapewniamy dyskrecję i anonimowość.

Dużo groźniejsza była strzelanina, do której doszło w Koszalinie. W krwawych porachunkach został postrzelony 54-letni mężczyzna, były zapaśnik i olimpijczyk.

- Z dotychczasowych ustaleń wynika, że w stronę pokrzywdzonego oddano co najmniej trzy strzały. Został ranny w rękę i nogę. Mężczyznę niezwłocznie przewieziono do szpitala w Koszalinie. Jego stan jest ciężki. Policjanci na miejscu zdarzenia zabezpieczyli trzy łuski, które przekazano biegłemu z zakresu badań balistycznych - mówi Aneta Skupień, rzecznik prasowy Prokuratury Rejonowej w Koszalinie. - Trwają intensywne działania zmierzające do ustalenia sprawcy przestępstwa.

[email protected]