Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strzelanina w Wejherowie

Joanna Kielas
Na ulicach Wejherowa w środę wieczorem padły strzały. To, jak nieoficjalnie przyznają śledczy, prawdopodobnie porachunki mafii narkotykowej z Trójmiasta. W efekcie strzelaniny 32-letni mężczyzna zmarł, a 26-latek został ranny.

Co potencjalni gangsterzy robili w Wejherowie i dlaczego doszło do wymiany ognia - ma ustalić dopiero prowadzone postępowanie, które przejęła Prokuratura Krajowa.
Skwerek przy ul. 3 Maja to dogodne miejsce na spotkania bez niechcianych świadków. Można tam bez kłopotów dojechać zarówno od strony krajowej szóstki z kierunku Gdańsk - Lębork czy drogą wojewódzką nr 216 od strony Kartuz lub Chwaszczyna. W pobliżu zaledwie kilka domów, obok stary cmentarz i las. Słabe oświetlenie.

To tutaj właśnie rozegrały się sceny rodem z filmu akcji. Tylko że początki zdarzenia na razie pozostają tajemnicą. Ludzi zainteresował dopiero huk, który usłyszeli po godz. 22.
- Wieczorem oglądałem film ze swoją dziewczyną - opowiada świadek zdarzenia. - W pewnym momencie zrobiło się bardzo głośno, myśleliśmy, że ktoś fajerwerki puszcza, więc specjalnie nas to nie zainteresowało. Trwało to jakieś trzy minuty. Gdy po chwili podszedłem do okna, widziałem auto odjeżdżające z miejsca zdarzenia. Ale nie działo się to jak w filmie gangsterskim po strzelaninach: z piskiem opon, pędzące, tylko samochód ruszał powoli, spokojnie, jakby nic się nie stało. Dopiero od sąsiadów się dowiedziałem, że ktoś strzelał.

Strzałów mogło być kilkanaście - świadczyły o tym porozrzucane łuski od naboi. Niektóre trafiły w przypadkowe miejsca i przedmioty, jak chociażby skrzynka telewizji kablowej, przedziurawiona na wylot. Jednak cztery kule raniły mężczyzn. Ślady krwi na chodniku i wybrukowanej ulicy widoczne są do tej pory, ciągną się na odcinku kilkunastu metrów, od drogi w kierunku lasu, jakby ktoś próbował uciekać.
Wiele wskazuje na to, że poszkodowani do szpitala nie dotarli wcale karetką pogotowia, jak zazwyczaj bywa w takich przypadkach. Jak podejrzewają śledczy, dwaj ranni mężczyźni, w tym jeden ciężko, prawdopodobnie zatrzymali przejeżdżające ul. 3 Maja przypadkowe auto i poprosili o podwiezienie do szpitala. To dopiero szpital, przyjmując pacjentów z ranami postrzałowymi, powiadomił o zdarzeniu policję.

- Jeden z mężczyzn był lżej ranny, po postrzale w biodro, obecnie jest w dobrym stanie - tłumaczy Mieczysław Witzling, zastępca ordynatora wejherowskiego szpitala.
- Drugi z mężczyzn, ranny w rękę, nogę i klatkę piersiową, był nieprzytomny, bez wyczuwalnego ciśnienia tętniczego. Wyprowadziliśmy go ze wstrząsu, po czym natychmiast trafił na blok operacyjny. Operowałem go w nocy trzy godziny. Niestety, nad ranem ranny zmarł, jak przypuszczam, z powodu wstrząsu pourazowego. To częsty efekt ran postrzałowych, które powodują w organizmie, w tym przypadku w klatce piersiowej pacjenta, prawdziwe spustoszenie.

Dokładne przyczyny zgonu wyjaśni przeprowadzana dziś sekcja zwłok.
Wiadomo, że postrzeleni nie są mieszkańcami Wejherowa. Zginął gdynianin, a ranny został gdańszczanin. Śledczy na razie nie udzielają obszernych informacji w tej sprawie, ze względu na dobro toczącego się postępowania. Do wczoraj nie ujęto sprawców strzelaniny. Postępowanie w tej sprawie przejął już od wejherowskich funkcjonariuszy sopocki oddział Prokuratury Krajowej.

To pierwsze tak bulwersujące zdarzenie w Wejherowie, kiedy to od strzałów oddanych na ulicy zginął człowiek. Ostatnio doszło tu do strzelaniny dwa lata temu, wtedy strzały oddali policjanci w kierunku przestępców, którzy uciekali samochodem krajową szóstką.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Strzelanina w Wejherowie - Dziennik Bałtycki

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki