Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strumień pieniędzy z Brukseli płynie do Trójmiasta

Kazimierz Netka
11,8 mln - tyle zł dotacji ma Centrum Hewelianum, zdobywając tytuł: Cud Unijnych Funduszy. Grodzisko w Gdańsku wygląda inaczej niż Sopockie (na zdjęciu), ale zostało zrewitalizowane, i teraz powstaje tam Centrum Hewelianum.
11,8 mln - tyle zł dotacji ma Centrum Hewelianum, zdobywając tytuł: Cud Unijnych Funduszy. Grodzisko w Gdańsku wygląda inaczej niż Sopockie (na zdjęciu), ale zostało zrewitalizowane, i teraz powstaje tam Centrum Hewelianum. Fot. Grzegorz Pachla
Unijne dotacje to tarcza antykryzysowa. Gdańsk, Gdynia i Sopot rozkwitają, dzięki wsparciu płynąc emu z zagranicy - ze wspólnotowego budżetu, a także z Norweskiego Mechanizmu Finansowego.

W ciągu kilku lat w Trójmieście uda się zrobić to, czego nie zdołano dokonać przez wiele dziesiątków lat. Zrealizowanie planów, nawet tych snutych od dawna, staje się możliwe dzięki unijnym dotacjom, a także wsparciu, płynącemu z funduszy tzw. norweskich. Pod warunkiem, że samorządom wystarczy pieniędzy na tzw. wkład własny w realizację projektów. We znaki dał się światowy kryzys. Dodatkowe obciążenia finansowe - jak np. w przypadku Gdańska - związane z budową stadionu na Euro 2012, mogą spowodować utrudnienia. Na razie jednak fundusze są wykorzystywane w szerokim zakresie, a efektem tego może być za kilka lat znaczące przeobrażenie najbiedniejszych dzielnic.

Unijne dotacje to również tarcza antykryzysowa. Dzięki wsparciu z Brukseli, mamy pieniądze na składanie zamówień i ogłaszanie przetargów dla firm, a one dają zajęcie ludziom.

Wielu z nas już zapewne zapomniało, czego dotychczas dokonano w stolicy województwa pomorskiego za unijne pieniądze. Nie pamiętamy, że centrum Gdańska było rozryte, bo modernizowano główną trasę komunikacyjną: Wały Jagiellońskie, Podwale Grodzkie, Błędnik - z puli dotacji przewidzianej dla Polski na lata 2004-2006. Ostatniego dnia ubiegłego roku zapadła ważna decyzja dotycząca kontynuowania procesu poprawy gdańskiego systemu komunikacyjnego. W sylwestra, 31 grudnia, wojewoda pomorski wręczył prezydentowi Gdańska zgodę na realizację inwestycji drogowej pod nazwą "Budowa Trasy W-Z w mieście Gdańsku".

Z poprawy układu komunikacyjnego będą mieli pożytek nie tylko mieszkańcy Gdańska, ale każdy, kto tutaj autem przyjedzie. Jest to więc inwestycja dla całej Polski, a nawet Europy. Nie brakuje też współdziałania miast w pożytkowaniu unijnych dotacji. - W ścisłej współpracy z samorządem Gdańska przygotowany został wspólnie projekt budowy wielofunkcyjnej hali sportowo-widowiskowej, który również otrzymał współfinansowanie ze środków EFRR, ponad 32 mln złotych - mówi Paweł Orłowski, wiceprezydent Sopotu. - W efekcie jego realizacji region zyska obiekt łączący funkcje sportowe, kulturalne i kongresowe, który wielkością i jakością nie będzie odbiegał od standardów światowych. Jest to pierwsza tak duża, długo i starannie przygotowana z rozmachem inwestycja sportowo-kulturalna w Polsce, wziąwszy pod uwagę liczbę widzów, dla jakiej jest przeznaczona oraz zasięg oddziaływania.

Dzięki unijnym dotacjom Trójmiasto pięknieje, co każdy widzi, wiele urządzeń powstaje jednak pod ziemią. Chodzi np. o to, co będzie po zrealizowaniu "Gdańskiego projektu wodno- ściekowego". Wówczas cały niemal Gdańsk zostanie skanalizowany, prawie wszyscy mieszkańcy będą mieli wodę w kranach, np. na gdańskim osiedlu Olszynka.

Unia Europejska daje też szansę ludziom na podwyższanie, zmianę czy uzupełnianie kwalifikacji zawodowych. Pieniądze z Europejskiego Funduszu Społecznego stały się kołem ratunkowym dla zwalnianych z pracy stoczniowców w Gdańsku i Gdyni.
Według Kamili Siwak, dyrektor Departamentu Europejskiego Funduszu Społecznego (EFS) Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego, bezpośrednio dla przemysłu stoczniowego przeznaczono z pomorskiej puli EFS aż 26 milionów złotych. Pieniądze te przekazano na szkolenia stoczniowców, którzy utracili pracę.

Trójmiasto szeroko korzysta z zasobów finansowych, jakie ma województwo pomorskie w Regionalnym Programie Operacyjnym. Z tych zasobów będzie wspierana między innymi rewitalizacja najbiedniejszych dzielnic. W Gdańsku: Letnica, Nowy Port, Dolne Miasto.

Trójmiejskie uczelnie w bardzo szerokim stopniu korzystają z unijnego wsparcia. Dobrze opracowane wnioski pozwalają uzyskiwać unijne dotacje z zasobów centralnych. Na przykład Uniwersytet Gdański zdobył 200 mln złotych z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na budowę gmachu Wydziałów Biologii i Chemii. Stanie też gmach dla Wydziału Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki Politechniki Gdańskiej z przeznaczeniem na Centrum Dydaktyczno-Badawcze Technologii Informacyjnych.

Spore unijne dotacje napływają przy wsparciu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Przykładem może być porządkowanie gospodarki wodno- ciekowej w uzdrowisku Sopot i troska o czystość Zatoki Gdańskiej.

O tym, że fundusze unijne wydawane są w Trójmieście rozsądnie i prawidłowo, świadczą ogólnopolskie słowa uznania i tytuły. Na przykład tytuł - Cud unijnych funduszy - zdobyło jedno z pierwszych w Gdańsku przedsięwzięć rewitalizacyjnych, a jego efektem było przemienienie siedliska chuliganów w ogólnie dostępny i bezpieczny ośrodek nauki, wiedzy i kultury. Chodzi zaś o wzniesienie o nazwie Grodzisko albo Góra Gradowa znajdujące się przy ul. 3 Maja, nad dworcami PKS oraz PKP Gdańsk Główny. Projekt ten został przygotowany przez dyrekcję Parku Kulturowego Fortyfikacji Miejskich "Twierdza Gdańsk". Natomiast Narodowe Centrum Żeglarstwa, którego twórcą jest Akademia Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku, znalazło się wśród trzech nominowanych projektów w kategorii: Turystyka aktywna.

Ile tego unijnego dofinansowania przypada na osobę? Niełatwo policzyć, bo pieniądze pochodzą z różnych unijnych funduszy i są rozdzielane według różnych programów operacyjnych - zarządzanych centralnie, ale też regionalnie. Zdobycie dotacji nie jest łatwe. Nie wystarczy mieć pierwszeństwo w konkurowaniu o unijne pieniądze, otrzymując je poza konkursem. Trzeba dokładnie przygotować dokumentację projektu i złożyć prawidłowo opracowany wniosek o dofinansowanie.
Zdarzyć się może, że pieniędzy w unijnej kasie zabraknie. Tak było z przedsięwzięciem o nazwie: "Modernizacja gospodarki odpadami komunalnymi w Gdańsku". To obecnie jeden z projektów w Polsce o najdłuższej historii starań o unijne dotacje. W Komisji Europejskiej znalazł się już 10 października 2005 roku. W związku z wyczerpaniem środków finansowych Funduszu Spójności alokacji 2004-2006 został zaliczony do rezerwy i jako projekt priorytetowy przesunięty do grupy na lata 2007-2013. Udało się zdobyć pieniądze po niemal 5 latach zabiegów, aktualizacji dokumentacji. Trzeba było pokonać też drastyczny wzrost cen: materiałów i pracy. Na ogłoszony przez Zakład Utylizacyjny w Gdańsku przetarg wpłynęła tylko jedna oferta, z ceną o około 40 procent wyższą niż przewidywał kosztorys.

- Unijne dotacje umożliwiają szybsze realizowanie inwestycji - mówi Ryszard Toczek, naczelnik Biura Rozwoju Miasta Gdyni, dyrektor Biura Stowarzyszenia Miast Autostrady Bursztynowej. - Przede wszystkim w zakresie rozwoju szlaków transportu drogowego. Ważne jest też inwestowanie w rozwój sieci wodociągowej, kanalizacyjnej, co pozwala na uzyskiwanie dodatkowych terenów inwestycyjnych.

Dużo skorzystał na unijnych dotacjach także gdyński port. Poprawiła się jego atrakcyjność dla przewoźników, którzy kooperują z portem.

Gdyby nie unijne dotacje, na pewno trudniej byłoby nam osiągnąć cele tzw. konwergencji unijnej, czyli zbliżenie się do średniego poziomu dochodów w Unii Europejskiej. Pomorze zaliczane jest do jednego z najbiedniejszych regionów w Unii. Dzięki funduszom europejskim stajemy się bliżsi Unii Europejskiej, a ona nam. To żadna łaska, że Unia przekazuje dotacje. To bowiem nasz wspólny interes.

Symbolem obiektu, zrealizowanego przy wsparciu UE, może być Trasa Kwiatkowskiego. Mówi się, że to pierwszy kilometr A1. Połączyła ona Gdynię z resztą Polski i za pośrednictwem A1 w przyszłości z Europą Środkową.

Drugim symbolem jest otwarcie terminalu kontenerowego w gdyńskim porcie. Stał się on ważny dzięki temu, że dokończyliśmy budowę Trasy Kwiatkowskiego i dlatego trasa ta nazywana bywa pępowiną, łączącą nas z resztą kontynentu.

Nie mniej ważna jak łączność Pomorza z resztą kraju i Europy jest możliwość współdziałania nauki z biznesem. Na ułatwianie tych kontaktów oraz umożliwienie wdrażania w praktyce osiągnięć uczelni oraz instytutów też wykorzystujemy w Trójmieście unijne pieniądze.
Gdański Park Naukowo-Technologiczny (GPNT) staje się ośrodkiem niezmiernie ważnym również dla społeczności międzynarodowej. Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna otrzymała na to unijne fundusze w kwocie ponad 68 mln zł. Powstaną dwa budynki, m.in. na Bałtyckie Centrum Biotechnologii i Diagnostyki Innowacyjnej. Podobnie ważną rolę odgrywa, dotowana z UE, rozbudowa Pomorskiego Parku Naukowo-Technologicznego w Gdyni, urzeczywistniana przez Gdyńskie Centrum Innowacji.

- Celem realizacji projektu jest stworzenie optymalnych warunków do powstawania i rozwoju przedsiębiorstw prowadzących działalność w obszarach badawczo-rozwojowym i innowacyjnym oraz w oparciu o zaawansowane technologie w następujących branżach: ICT i multimedia, elektronika, biotechnologia i ochrona środowiska oraz wzornictwo przemysłowe - informuje Krystyna Borkowska, naczelnik Wydziału Integracji Europejskiej Urzędu Miasta Gdyni.

Kryzys daje się we znaki. Gdynia najlepiej się trzyma

Radomir Matczak, zastępca dyrektora Departamentu Rozwoju Regionalnego i Przestrzennego Urzędu Marszałkowskiego Woj. Pomorskiego.
- Trójmiasto jest w krajowej czołówce, jeżeli chodzi o absorpcję środków unijnych. Jest też liderem w skali województwa i dobrze, że tak jest. Gorzej, gdyby inne regiony Pomorskiego wyprzedzały pod tym względem aglomerację gdańską, Chodzi o to, by dzięki Trójmiastu cały region stał się bardziej konkurencyjny w skali Europy. Musimy jednak sobie odpowiedzieć na pytanie, czy przede wszystkim inwestować w infrastrukturę transportową czy też w równym stopniu zadbać o edukację, badania i rozwój, podwyższanie atrakcyjności osiedleńczej, by przyciągać inwestorów, poprawiać ochronę przeciwpowodziową, polepszać jakość powietrza i wód.
Barierą w wykorzystywaniu funduszy unijnych w dalszej perspektywie może być brak funduszy na wkład własny. Gdańsk jest już w znacznym stopniu "wyeksploatowany" z pieniędzy, w związku z koniecznością przygotowywania do Euro 2012. Sopot realizuje ogromny program inwestycyjny i chwała mu za to. Gdynia najlepiej się trzyma. Niestety, kryzys dał się nam we znaki. Powstaje problem, jak ilość środków unijnych i liczbę projektów przekształcić teraz w wysoką jakość tego, co zrobimy. Trzeba realizować projekty w odpowiedniej kolejności, zadbać o to, by się uzupełniały, nie konkurowały ze sobą.

Na naukę, energię i turystykę

Niektóre projekty, mające zagwarantowane dofinansowanie unijne z puli Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka (w mln zł; koszt realizacji i dotacja):
* Kogeneracja rozproszona, czyli wytwarzanie energii z lokalnych i odnawialnych źródeł; Instytut Maszyn Przepływowych Polskiej Akademii Nauk w Gdańsku: 40 i 33.
* Komputerowe interfejsy Politechniki Gdańskiej oraz ich wdrożenie m.in. w obronności oraz w przemyśle: 7 i 6.
* Rozbudowa Gdańskiego Parku Naukowo-Technologicznego przez Pomorską Specjalną Strefę Ekonomiczną: 119 i 68.
* Pomorski Park Naukowo-Technologiczny; projekt realizowany przez Gdyńskie Centrum Innowacji: 123 i 72.
* Pętla Żuławska - rozwój turystyki wodnej (na terenie całych Żuław): 83 i 50.
* Ożywienie dróg wodnych w Gdańsku, projekt zrealizuje miasto. Projekt ten będzie uzupełnieniem poprzedniego, czyli Pętli Żuławskiej: 36 i 22.
* Budowa przystani jachtowej w Sopocie (lista rezerwowa): 68 i 41.

Trójmiasto to pomorska lokomotywa, napędzana unijnymi dotacjami

Na lata 2007-2013 są zagwarantowane dotacje z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko m.in. na następujące projekty (w mln złotych, koszt realizacji dotacji):
* Modernizacja gospodarki odpadami komunalnymi w Gdańsku: 328 i 226,.
* System gospodarki odpadami dla metropolii trójmiejskiej (m.in. spalarnia): 539 i 296.
* Wzmocnienie Kanału Raduni w Gdańsku i Pruszczu Gd.: 217 i 185.
* Ochrona wód Zatoki Gdańskiej; projekty w: Sopocie, Gdyni, Gdańsku, Rumi, Redzie, Wejherowie: 306 i 60.
* Budowa odcinka Trasy W-Z Kartuska - Otomińska w Gdańsku: 192 i 153.
* Rozbudowa węzła Karczemki w Gdańsku: 273 i 192.
* Lotnisko; terminal pasażerski nowy z infrastrukturą: 436 i 74.
* Modernizacja trasy kolejowej E-65 Gdańsk i Gdynia LCS: 1009 i 656.
* Przebudowa dworca PKP w Gdyni Gł.: 55 i 38.
* Dostęp drogowy i kolejowy do wsch. cz. portu Gdynia: 135 i 94.
* Przebudowa kanału portowego w Gdyni: 93 i 59.
* Dostęp kolejowy do portu Gdańsk: 410 i 177.
* Budowa tras Słowackiego i Sucharskiego: 1290 i 800.
* Przebudowa falochronu wschodniego w Porcie Gdynia: 94 i 55.
* Wejście do portu wewnętrznego w Gdańsku: 185 i 54.
* Urządzenia do obsługi statków ro-ro w Gdyni: 160 i 111.
* Zagospodarowanie nabrzeża Bułgarskiego w Gdyni: 122 i 75.
* Krajowy system bezpieczeństwa morskiego Gdynia Urząd Morski: 390 i 271
* Modernizacja dróg i torów w Porcie Gdańsk: 121 i 84.
* Modernizacja toru podejściowego do Portu Północnego: 92 i 55.
* Gdański Projekt Komunikacji Miejskiej: 548 i 205.
* Rozwój SKM: 341 i 131.
* Kolej metropolitalna etap I: 746 i 306.
* Połączenie krajowych tras Sucharskiego i Słowackiego: 660 i 561.
* Europejskie Centrum Solidarności: 292 i 140.
* Budowa gmachów Wydziałów Chemii oraz Biologii w UG: 236 i 200.
* Centrum Nanotechnologii Politechniki Gd.: 64 i 54.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki