Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażnik oczekiwany

Mariusz Jabłoński
Strażników jest coraz więcej, ale tylko w centrum miasta
Strażników jest coraz więcej, ale tylko w centrum miasta Tomasz Bołt
Dwa dodatkowe patrole nocne Straży Miejskiej kontrolują od kilku dni Gdynię. Dzięki temu po zapadnięciu zmroku już cztery samochody z funkcjonariuszami wyjeżdżają na ulice miasta.

- Nocne patrole sprawdzają się głównie w centrum - twierdzi Dariusz Wiśniewski, komendant Straży Miejskiej w Gdyni. - Przez całą noc dokładnie kontrolujemy Skwer Kościuszki, bulwar Nadmorski czy ulicę Świętojańską. Również w ciągu dnia na te miejsca zwracamy latem baczniejszą uwagę.

Dzięki temu kilku wandali, którzy łamali drzewa rosnące przy bulwarze, zostało zatrzymanych. Funkcjonariusze ujęli także trzech mężczyzn, którzy nocą zaczepiali młodych ludzi i domagali się od nich pieniędzy. Nocne patrole zdecydowanie lepiej wpływają na poprawę bezpieczeństwa w mieście. Uczestniczą w nich bowiem funkcjonariusze, którzy znają sporty walki.

Tymczasem mieszkańcy północnych dzielnic Gdyni: Grabówka, Obłuża, Chyloni czy Oksywia skarżą się, że na interwencję strażników muszą czekać czasem nawet kilka godzin.

Zdaniem strażników, przyczyną takich opóźnień są... wakacje i najazd turystów na Gdynię.
- Chuligani przychodzą do mojego bloku i piją alkohol na klatce schodowej - mówi Ludmiła Nowosad, mieszkanka ul. Aluminiowej w dzielnicy Pogórze. - Już kilka razy prosiłam o pomoc Straż Miejską, ale oni przyjeżdżają za każdym razem za późno.

- To prawda, że mieszkańcy dzielnic oddalonych od centrum miasta muszą teraz dłużej czekać na interwencję patrolu - tłumaczy Dariusz Wiśniewski. - Nie oznacza to jednak, że tylko tam pracujemy. Jeżeli dostajemy sygnał o bójce czy rozboju w odległej dzielnicy Gdyni, to - bez względu na to, gdzie ma to miejsce - patrol jest natychmiast wysyłany. Jednak na przykład potwierdzenie nielegalnego wysypiska śmieci może poczekać już dłużej.

Dodatkowe nocne patrole są możliwe między innymi dzięki współpracy strażników miejskich ze Strażą Graniczną, z funkcjonariuszami której od kilku miesięcy organizowane są wspólne patrole w ciągu dnia.
Brak strażników kontrolujących peryferyjne dzielnice najbardziej jest odczuwalny, gdy w mieście organizowane są duże imprezy kulturalne, jak Beach Party czy Open'er Festival.

Bezpieczeństwa podczas nich również pilnują strażnicy miejscy.

Więcej patroli

Rozmowa z Jerzym Zającem, dyrektorem Urzędu Miasta Gdyni

Nocne patrole Straży Miejskiej zdają egzamin?

Ich liczba świadczy o tym, że jak najbardziej. Doszliśmy do wniosku, że takie miejsca jak Skwer Kościuszki czy bulwar Nadmorski powinny był kontrolowane nie tylko za pomocą monitoringu, ale także przez strażników. To połączenie zdecydowanie wpływa na poprawę bezpieczeństwa.

Czyli można liczyć, że tego typu patroli będzie przybywało?

Po raz pierwszy jeden nocny patrol pojawił się w Gdyni wiosną ubiegłego roku, teraz jest ich cztery. Prawdopodobnie w przyszłym roku będzie więcej. Mieszkańcy sobie to chwalą i czują się bezpieczniej

Ale nie chwalą tego, że do peryferyjnych dzielnic patrole w ciągu dnia jadą bardzo długo.

Straż Miejska stale się rozwija. Zatrudniamy nowych ludzi. Dwa lata temu było 70 funkcjonariuszy, teraz jest ich ponad stu. Więcej ludzi to więcej patroli, które szybciej mogą reagować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki