Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażak z Żukowa potrzebuje pomocy - apelują jego koledzy z OSP

Janina Stefanowska
Strażacy z OSP Żukowo apelują o finansowe wsparcie leczenia swojego kolegi - Wiesława Doliny, który zachorował na stwardnienie zanikowe boczne. Podjął eksperymentalne leczenie w Akademii Medycznej w Olsztynie. Jest ono bardzo kosztowne, dlatego potrzebuje pomocy, choćby najdrobniejszej.

Wiesiek nie tak dawno sam ruszał z pomocą, teraz jest zdany na innych. Zachorował na bardzo rzadką chorobę SLA - stwardnienie zanikowe boczne. To postępująca choroba neurologiczna. Atakuje nerwy odpowiedzialne za ruch. I choć pacjent zachowuje czucie, nie może wykonać ruchu. Dochodzi do blokady przepływu bodźców przez neurony.

Tajemnicze SLA

Stwardnienie zanikowe boczne diagnozuje się coraz częściej, jednak ta tajemnicza choroba neurologiczna nie jest wciąż dostatecznie zbadana. Daje niecharakterystyczne objawy, stąd na wczesnym etapie nie można jej rozpoznać. U każdego pacjenta choroba przebiega inaczej. Coraz częściej spotyka się ją wśród ludzi aktywnych.
Chory cierpiący na stwardnienie zanikowe boczne ma problemy w mową, połykaniem, poruszaniem się. Postęp choroby uniemożliwia przytulenia bliskiej osoby. Na SLA nie ma jeszcze lekarstwa. Można opóźnić postęp choroby, złagodzić jej objawy.

Historia Wiesia

- Tak sobie myślę, że pierwsze sygnały odczuwałem już w 2014 roku - zastanawia się Wiesiek. - Czułem, że z moją prawą nogą jest coś nie tak. Myślałem, że powodem było zerwanie więzadła krzyżowego stawie kolanowym, rok później operowano mi to więzadło. Z czasem mój stan pogarszał się, pomimo tego, że uczęszczałem na rehabilitacje. Później przeszedłem operację kręgosłupa. Lekarze próbowali znaleźć związek między niedowładem nogi a przepukliną krążka szyjnego. Niestety, ten ruch lekarzy pogorszył mój stan, rekonwalescencja po operacji przyczyniła się do szybszego zaniku mięśni. Pewnego dnia przewróciłem się i złamałem kostkę, co skutkowało szybszym zanikiem mięśni w tym obszarze, a w efekcie doprowadziło do niedowładu stopy. Czułem mimowolne drżenie lewej ręki na biurku. Nie miałem siły ścisnąć obcinacza do paznokci. Teraz wiem, że to były objawy SLA.

Wraz z żoną Alicją szukali pomocy u wielu lekarzy, rehabilitantów. - SLA nie ma wyrazistego obrazu, trudno było nazwać to, co działo się z mężem - mówi pani Ala. -Dużo szukaliśmy sami, w internecie, przez innych pacjentów. Dopiero badanie przewodnictwa nerwowego pozwoliło na postawienie diagnozy. Usłyszeliśmy ją w październiku 2016 r. - stwardnienie zanikowe boczne. To był dla nas szok. - Jeszcze w 2016 roku byłem w pracy, potem poruszałem się o kulach, byłem coraz słabszy a teraz jestem na wózku - dorzuca Wiesław. - Jeszcze dwa tygodnie temu goliłem się sam, lewą ręką. Dziś - to zbyt trudne.

Leczenie

Narodowy Fundusz Zdrowia nie refunduje leczenia, które podjął u specjalistów z Akademii Medycznej w Olsztynie.
Zaryzykowali leczenie eksperymentalne komórkami macierzystymi. Około 60-70 procent pacjentów pozytywnie reaguje na leczenie. Co dwa miesiące Alicja i Wiesław jadą do Olszyna, na podanie komórek macierzystych do rdzenia kręgowego. Zabieg ten jest bardzo kosztowny, liczony w tysiącach złotych. - Podawanie komórek macierzystych daje szansę, że choroba się zatrzyma, a może nawet się cofnie - mówi Wiesław, który ma za sobą cztery podania. - Żeby choć zatrzymać postęp choroby.

Pani Alicja założyła fundację, aby rozliczać otrzymywane darowizny zgodnie z literą prawa. Liczą na postęp medycyny, na życzliwość drugiego człowieka, na potężną moc modlitwy.

Apel strażaków

Strażacy w dzień i w nocy czuwają aby spieszyć bliźniemu w potrzebie, ratować jego życie, zdrowie a także mienie. Jesteśmy wzywani nie tylko do zwalczania pożarów, ale także do usuwania skutków wypadków drogowych, podtopień oraz wielu innych działań przy których nie można się obejść bez naszej interwencji. Zawsze można na nas liczyć, a co najważniejsze robimy to z dobroci serca bez jakiegokolwiek wynagrodzenia. Jednakże są sytuacje kiedy i my potrzebujemy pomocy. Tak się stało teraz, kiedy to jeden z naszych kolegów dh Wiesław zachorował na bardzo rzadką chorobę SLA - stwardnienie zanikowo-boczne. Walka z chorobą jest bardzo kosztowna i nie do udźwignięcia bez wsparcia drugiego człowieka. Dlatego zwracamy się do wszystkich Państwa z ogromną prośbą o wsparcie finansowe na walkę z chorobą. Z góry dziękujemy za przekazaną każdą "złotówkę" która przyczyni się do ratowania zdrowia i życia naszego kolegi.

Z wyrazami należnego Szacunku
Prezes Zarządu OSP w Żukowie
Dawid Drewa

Fundacja Pomoc Chorym na SLA, ul. Spacerowa 13, 83-331 Przyjaźń
KRS 0000646763
Konto: 75 8309 0000 0077 0077 2000 0010 z dopiskiem "Pomoc dla Wiesława"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki