Strażacy z OSP Żukowo transportowali karetkę z Kartuz do Gdańska

W piątek około godziny 12:00 strażacy z OSP w Żukowie otrzymali zgłoszenie o tym, że w jednej z karetek, która przewoziła dziecko z Kartuz do Gdańska, popsuł się sygnalizator dźwiękowy. Przez to pojazd utknął w korku. "Super Express" donosi, że młody pacjent był w stanie zagrażającym życiu. Strażacy ruszyli więc na pomoc.

Jak możemy przeczytać na stronie OSP Żukowo na Facebooku, mundurowi eskortowali pojazd aż do Trójmiasta. Dzień później brali udział w podobnej akcji:

Działania naszego zastępu polegały na eskorcie Karetki z Żukowa do Szpitala w Gdańsku. Dnia następnego o godzinie 17:43 ponownie zostaliśmy zadysponowani przez SKKP PSP w Kartuzach jednym zastępem SLRr 449[G]98 do eskorty Zespołu Ratownictwa Medycznego na trasie Żukowo-Kartuzy, w której również popsuła się sygnalizacja świetlno-dźwiękowa.

Mieszkańcy nie ukrywają, że są dumni z zachowania członków OSP, którzy pomagają każdemu i o każdej porze:

A tyle się mówi, że Ochotnicze Straże Pożarne są niepotrzebne i trzeba je zlikwidować. Nasi strażacy kolejny raz pokazali, jak bardzo są potrzebni. Jesteśmy dumni z naszych strażaków, bo zawsze można na nich liczyć. Pomagają każdemu i o każdej porze — powiedział Leon Stępiński, mieszkaniec Żukowa w rozmowie z „Super Expressem”.

Trzeba przyznać, że zachowanie strażaków jest godne naśladowania.

Jesteś świadkiem wypadku? Daj nam znać! Poinformujemy innych o utrudnieniach. Czekamy na informacje, zdjęcia i wideo!

• Przyślij je na adres [email protected]
• Wyślij za pomocą naszego Facebooka: Dziennik Bałtycki
• Dołącz do grupy Wypadki i utrudnienia - pomorskie
• Wpisz komentarz na forum pod artykułem;