Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażacy na Pomorzu walczą z pożarami

Joanna Surażyńska
W tym roku jest wyjątkowo dużo pożarów - twierdzą strażacy
W tym roku jest wyjątkowo dużo pożarów - twierdzą strażacy Archiwum PSP
Sytuacja w lasach na terenie Pomorza jest dramatyczna. Obecnie obowiązuje trzeci, najwyższy stopień zagrożenia pożarowego.

Wystarczy niewielka iskra, żeby w lesie wybuchł pożar. Aby zminimalizować jakiekolwiek zagrożenia, strażacy wspólnie ze strażnikami leśnymi patrolują tereny leśne i kontrolują punkty czerpania wody.

- To istne wariactwo, po prostu katastrofa - tak mówią strażacy o pladze wypalania traw, która jest szczególnie dotkliwa w pow. wejherowskim. - W ostatnich dniach wyjeżdżamy do akcji średnio co 2 godziny. Codziennie otrzymujemy po 10 zgłoszeń o groźnych pożarach.

Sytuację znacznie poprawiłyby częste deszcze, niestety, meteorolodzy nie przewidują w najbliższym czasie większych opadów.

- Zagrożenie pożarowe w lasach jest naprawdę ogromne - mówi st. ogn. Mirosław Leda z KP PSP w Kościerzynie. - Sytuacja jest katastrofalna! Zdarzały się już podobne momenty w ostatnich latach, jednak wówczas nie było tak wielu pożarów jak obecnie. Chcielibyśmy apelować do wszystkich o szczególny rozsądek i ostrożność.

W miniony weekend strażacy gasili nie tylko trawy i poszycia leśne, ale i płonące posesje. W powiecie kościerskim najbardziej dramatyczna sytuacja miała miejsce we wsi Osowo w gm. Karsin. W ogniu stanęły dwie stodoły na jednej z posesji. Na miejsce skierowano 9 jednostek straży.

Przyczyna pożaru nie została ustalona. Spaliły się dwie stodoły, dach przyległego garażu, ciągnik i siewnik. Straty oszacowano na 250 tys. zł, a akcja trwała prawie 8 godzin. Jeden z mieszkańców, 60-letni mężczyzna na widok płonących obiektów doznał zawału serca. Reanimacja nie przyniosła skutku. Zmarła także 90-letnia kobieta. Prawdopodobną przyczyną jej śmierci był również zawał serca.

Do groźnego pożaru doszło także w Juszkach w gm. Kościerzyna. Ogień pojawił się w budynku mieszkalnym krytym strzechą. Na miejsce wysłano 6 jednostek straży pożarnej. Akcja trwała prawie cztery godziny. Całkowitemu spaleniu uległa konstrukcja dachu. Straty oszacowano na 200 tys. zł. Na szczęście, nikomu nic się nie stało.

Bardzo gorący weekend mieli strażacy z Lęborka. Najgroźniej było w sobotę nad ranem, gdy wybuchł pożar w pizzerii przy ulicy Nadmorskiej w Łebie.

- Wiele wskazuje na to, że było to podpalenie - mówi mł. aspirant Daniel Pańczyszyn z lębor-skiej policji. - Ktoś wrzucił zapalony przedmiot do magazynku, gdzie składowane były opakowania od pizzy. Spaliły się kartony i piec do wypiekania pizzy.

Tego samego dnia podpalacz uderzył kilka kilometrów dalej. Tym razem podpalił magazyn sprzętu wodnego w Nowęcinie. Przez 2 godziny z żywiołem walczyło 7 jednostek straży. Drewniany magazyn oraz jego zawartość - rowery wodne, kajaki... - spłonęły doszczętnie. Zapaliła się również trzcina i trawa nad jez. Sarbsko. Straty w tym przypadku wyniosły 24 tys. zł.

11 pożarów gasili strażacy od piątku w powiecie kartuskim. 1 maja w Borkowie ogień objął stodołę i oborę z wiatą na maszyny rolnicze. Straty wyniosły 50 tys. zł.

- Ustalamy, czy pożar powstał od zwarcia instalacji elektrycznej czy poprzez zaprószenie ognia - powiedział dyżurny Powiatowej Komendy Straży Pożarnej w Kartuzach.

Po godz. 17 strażacy otrzymali wezwanie do palącego się sklepu w Sierakowicach. Pożar objął 124 m kw. stoiska, dach i elewację nad sklepem. Wzniecili go nieletni. W sobotę od południa strażacy interweniowali przy niedogaszonym ognisku w Kartuzach, w Kłodnie, Załężu, gdzie ogień objął 400 m kw. powierzchni, Borowie, Babim Dole, Starej Hucie. Jechali gasić pożar w Grzybnie, gdzie właściciel na prywatnej posesji wypalał gałęzie nieopodal lasu, do płonącej kanapy, podpalonej przez osoby trzecie, do płonącej na poboczu opony i papy w Niestępowie.

- Wiele śladów świadczy o tym, że pożary powstają w wyniku podpalenia, często przez osoby młode i dzieci - alarmuje Edmund Kwidziński, komendant powiatowy PSP w Kartuzach. - Są też wynikiem bezmyślności osób dorosłych.

Przypominamy, że zgodnie z obowiązującymi przepisami w okresie od kwietnia do końca października obowiązuje zakaz używania otwartego ognia w lesie i w odległości 100 m od jego granicy.

Prokuratura zajmie się pożarami na Mierzei Wiślanej

Wniosek do prokuratury dotyczący podpaleń traw, łąk, trzcinowisk, lasu, stwarzania zagrożenia i niszczenia środowiska przygotowują urzędnicy starostwa powiatowego w Nowym Dworze Gd. wraz z Państwową Strażą Pożarną.

- W związku z taką ilością zdarzeń i bezmyślnymi zachowaniami ludzi, niestety bardzo często samych rolników, musimy podjąć konkretne działania - stwierdza Wiesław Podsiadły z Wydziału Rolnictwa i Ochrony Środowiska w Starostwie Powiatowym w Nowym Dworze Gd. - Sprawcy nie mogą pozostać bezkarni. Mamy informacje i materiały dotyczące osób, które mogą być odpowiedzialne za podpalenia.

Praktycznie codziennie w regionie płoną suche trawy i trzcinowiska. Podpalane są przydrożne rowy, krzaki, brzegi kanałów, łąki, głównie nad Mierzei Wiślanej i w miejscowościach wokół Nowego Dworu Gd. W Gozdawie spaliło się 20 ha pola, w Sztutowie i Junoszynie - 3 ha lasu. Od początku kwietnia na terenie powiatu tego typu pożary gaszono 150 razy. W sumie do tej pory spłonęło blisko 60 ha terenów zielonych. W majowy weekend strażacy trzy razy gasili płonące trawy i trzciny na obrzeżach Nowego Dworu Gd. W pożarach giną młode zwierzęta, różne gatunki roślin, także chronionych.

- W pogorzeliskach znajdujemy szczątki małych warchlaków, ptactwa, płazów - dodaje Podsiadły. - W czasie wypalania zniszczona zostaje cała mikroflora i mikrofauna, które ożywiają ziemię. Straty są ogromne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki