Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażacy kultywują tradycje

Edyta Okoniewska
Warta honorowa przy Grobie Pańskim, udział w procesji rezurekcyjnej, a także polewanie dachów wodą - to tylko nieliczne zwyczaje, w które chętnie angażują się strażacy ochotnicy

Wielkanoc to szczególny okres także dla strażaków. Na Kaszubach najczęściej są oni widoczni podczas warty honorowej przy Grobie Pańskim nawiązującej do pilnowania Grobu Chrystusa przez żołnierzy rzymskich.

- Również w trakcie nocnej procesji rezurekcyjnej niosą baldachim lub ubezpieczają Najświętszy Sakrament niesiony przez celebransa pod baldachimem - mówi Krzysztof Datta, komendant gminny OSP Karsin. - Bywa, że w czasie procesji pozostali strażacy czynnie uczestniczą w niesieniu krzyża, chorągwi, feretronów oraz figury Pana Jezusa Zmartwychwstałego, wystawiają też poczet sztandarowy reprezentujący miejscową Ochotniczą Straż Pożarną. Wiem też, że strażacy OSP Żukowo od kilku lat czynnie angażują się w wystawienie Misterium Męki Pańskiej. Zadania te strażacy wypełniają bez wątpienia prowadzeni wiarą, poczuciem strażackiego obowiązku, ale i chyba też troszkę chęcią podkreślenia w środowisku lokalnym znaczenia i rangi naszego munduru.

Jedną z najważniejszych wielkanocnych strażackich tradycji jest warta honorowa przy Grobie Pańskim.

- Tradycja warty honorowej tzw. „stójka”, jak nazywa się w żargonie strażackim, sięga czasów średniowiecznych. Warta odbywa się cyklami, tzw. „zmiana” dokonywana jest według ustalonego wcześniej harmonogramu - mówi Krzysztof Datta. - Przez cały ten czas strażacy stoją przy Grobie Pańskim nieruchomo, mają okazję modlić się w skupieniu. Nie jest to łatwe zadanie, gdyż trzeba wytrzymać w bezruchu przez cały czas trzymania warty. Stopy razem, palce środkowe dłoni na szwie spodni, wzrok przed siebie. Można tylko mrugać, nie wolno nic mówić i uśmiechać się, należy zachować powagę. W niektórych miejscowościach strażacy zamiast toporków dzierżą w ręku halabardę. To dawna broń dwuręczna używana przez straż miejską i pałacową, posiadająca ok. 2,5 m drzewce z głownią łączącą w sobie elementy trzech broni: topora z jednej strony, haka z drugiej i włóczni pośrodku (w postaci długiego grotu).

W niektórych rejonach Polski ciekawie obchodzony jest także śmigus-dyngus. Strażacy wówczas polewają dachy domów. Ma to uchronić domostwa przed ogniem.

- Z dumą nieśmy i kultywujmy nasze lokalne zwyczaje i obrzędy, nie tylko wielkanocne, zgodnie z hasłem „Bogu na chwałę, ludziom na pożytek”, które widnieje na większości strażackich sztandarów - dodaje Krzysztof Datta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki