Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Straż Miejska walczy z trucicielami i ze smogiem. Nakłada mandaty na tych, którzy palą w piecach śmieciami

Natalia Grzybowska
Natalia Grzybowska
123rf
Na początku sezonu grzewczego w gdańskiej straży miejskiej i tym razem powołano specjalny zespół zajmujący się kontrolą palenisk. Od listopada wystawiono już 142 mandaty na łączną kwotę 15 210 złotych. Problem ten w znacznej mierze dotyczy dzielnic, w których dominuje stare budownictwo, jak i domki rodzinne stawiane na obrzeżach miasta.

Ciemny dym o intensywnym, nieprzyjemnym zapachu, wydobywający się z kominów niektórych domów, to w sezonie jesienno-zimowym jeden z najpoważniejszych problemów, z którymi mają do czynienia funkcjonariusze straży miejskiej. Mimo nieustannych apeli wciąż nie brakuje osób, które do domowych pieców wrzucają stare ubrania, plastikowe butelki, foliowe torby czy lakierowane drewno.

Dym, który powstaje przy spalaniu takich materiałów, jest nie tylko uciążliwy dla otoczenia, ale przede wszystkim bardzo szkodliwy. W wyniku spalania odpadów w domowych piecach do armosfery uwalniane są niebezpieczne pyły zawierające metale ciężkie, groźne dioksyny oraz furany, tlenki azotu i węgla.

Na początku listopada w gdańskiej straży miejskiej jak co roku powołano zespół ds. spalania odpadów w urządzeniach grzewczych. Od początku swojej działalności funkcjonariusze przeprowadzili 633 kontrole pieców. Zaowocowało to 142 mandatami na łączną kwotę 15 210 złotych, 6 pouczeniami, a wobec jednej skierowali wniosek o ukaranie do sądu.

- Z naszych obserwacji wynika, że odpady nadal i z premedytacją wykorzystywane są jako materiał opałowy - informuje koordynator zespołu Dorota Gwizdalska. - Nagminne jest spalanie odpadów drewnopochodnych, pociętych mebli, kolorowych czasopism, folii i opakowań z tworzyw sztucznych.

- W dużej mierze problem ten dotyczy dzielnic, gdzie dominuje stare budownictwo, w którym mieszkańcy pala w piecach, np. Wrzeszcz czy Orunia - zauważa rzecznik straży miejskiej Marta Drzewiecka. - Podobnie rzecz ma się w dzielnicach domków jednorodzinnych na obrzeżach miasta, takich jak np. Kokoszki, Osowa, czy Matarnia.

Podczas kontroli pobrano17 próbek popiołu, które trafiły do specjalistycznego laboratorium. Dzieje się tak, gdy strażnicy mają uzasadnione podejrzenie, że na terenie danej nieruchomości są spalane odpady, ale sprawca nie został złapany na gorącym uczynku.

- Jeśli funkcjonariusz jest świadkiem palenia śmieciami, znajduje w piecu pozostałości materiałów, których spalać nie wolno, nie musi takiej próbki pobierać - tłumaczy Marta Drzewiecka. - Ma bowiem podstawy do ukarania sprawcy wykroczenia. Często zdarza się też tak, że kontrole nie wykazują nieprawidłowości. Nadmierne zadymienie lub uciążliwa woń mogą być wynikiem używania węgla niskiej jakości albo wilgotnego drewna. Prawo dopuszcza stosowanie takiego opału i nie jest to czyn zabroniony. Także pogoda ma wpływ na to, jak rozpościera się dym.

Znane są już analizny 11 spośród nich. W 9 przypadkach wykazała ona fakt spalania materiałów zabronionych. W badanym popiele znajdowały się też gwoździe, śruby i zszywki tapicerskie.

- Na podstawie otrzymanych analiz sprawcom wykroczeń zostaną teraz zaproponowane mandaty - dodaje Dorota Gwizdalska. - W przypadku odmowy przyjęcia sporządzimy wnioski o ukaranie do sądu.

Zgodnie z artykułem 191 Ustawy z dnia 14 grudnia 2012r. o odpadach, każdy "kto termicznie przekształca odpady poza spalarnią odpadów lub współspalarnią odpadów podlega karze aresztu (do 30 dni) albo grzywny (do 5000 złotych)".

Prośby o interwencje należy kierować na numer alarmowy 986.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki