Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strajk kobiet. Prokuratura chce ścigać organizatorów protestów ws. aborcji. "To polewanie ognia spirytusem" - mówią pomorskie aktywistki

Ryszarda Wojciechowska
Ryszarda Wojciechowska
Strajk kobiet w Gdańsku Wrzeszczu, 28.10.2020
Strajk kobiet w Gdańsku Wrzeszczu, 28.10.2020 Karolina Misztal
Prokuratura chce ścigać organizatorów protestów ws. aborcji. Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski przygotował wytyczne dla śledczych w sprawie postępowania z organizatorami masowych protestów – informuje Onet.pl. Organizatorom manifestacji może grozić kara nawet do 8 lat więzienia. Co sądzą pomorskie aktywistki zaangażowane w strajk kobiet?

Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski wysłał pismo do podległych sobie jednostek, w którym instruuje podwładnych, jak mają postępować z organizatorami demonstracji w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, dotyczącego aborcji. Z dokumentu, do którego dotarli dziennikarze wynika, że śledczy mają stawiać inicjatorom akcji zarzut zagrożony karą do 8 lat więzienia.

Prokuratura chce ścigać organizatorów protestów ws. aborcji

O komentarz poprosiliśmy aktywistki, wspierające te demonstracje.

Anna Górska aktywistka feministyczna z Trójmiasta: - Ta zapowiedź prokuratora Święczkowskiego jest jak polewanie pożaru spirytusem. Nie sądzę, żeby to powstrzymało protestujących przed wychodzeniem na ulice. Wręcz przeciwnie, może być odebrane jako kolejna opresja władzy wobec kobiet i osób, które nas wspierają. I jeszcze bardziej zaogni to sytuację, która i tak jest mocno napięta.

Moim zdaniem, to kolejna forma zastraszenia nas. Spontaniczne zgromadzenia w Polsce są legalne. Nie mamy stanu wyjątkowego. Ale rząd nie ma innych narzędzi, jak widać, do tego, żeby powstrzymać ludzi od protestowania. I nawet jeśli jakiś nadgorliwy prokurator od ministra Ziobry będzie chciał aresztować kobiety i zastraszać je aresztem tymczasowym, to nie wiem, w jaki sposób będzie je wybierać? Bo ludzie wychodzą tłumnie na ulice. Wiemy, że pan Ziobro znany jest z nadużywania aresztów tymczasowych. Ale nawet jeśli takie zarzuty będą stawiane, to w kraju są jeszcze sprawiedliwe sądy, które uznają, że mamy prawo protestować.

Sposobem na zaprzestanie tych protestów nie jest na pewno zastraszanie tylko przynajmniej cofnięcie tego wyroku TK.

Prokuratura chce ścigać organizatorów protestów ws. aborcji

Karolina Nowak z Kwidzyna, wspierająca demonstracje, na pytanie jak patrzy na zapowiedzi karania organizatorów, odpowiada: - Uważam, że to kolejne nadużycie władzy wobec obywateli. Wyciąga się ciężkie działa, żebym nam zamknąć usta. Dla mnie państwo już od pewnego czasu jest upartyjnione, zarówno prokuratura, sądy jak też policja i wojsko. To będzie kolejne nadużywanie władzy wobec Polek i Polaków. Mnie te zapowiedzi nie przestraszyły. Bo jak oni sobie wyobrażają te zatrzymywania? Skoro u nas w Kwidzynie te spacery organizuje około 100 osób.

Zamkną nas wszystkich? Jeśli tak, to zrobią z nas więźniów politycznych. Przecież te demonstracje nie mają jednego organizatora, który mógłby zgłosić protesty, bo protesty są obecnie niedozwolone. My komunikujemy się przy pomocy poczty pantoflowej. Wystarczy pójść np. do sklepu mięsnego i powiedzieć, że idę się przespacerować pod siedzibę PiS o konkretnej godzinie i ta informacja się natychmiast roznosi.

My nie walczymy z kościołami, idziemy tylko po swoje prawa. Niesiemy dobro, a nie przemoc i hejt. I dlatego nie możemy dać się przestraszyć.

Prokuratura chce ścigać organizatorów protestów ws. aborcji

Beata Maciejewska posłanka Lewicy, biorąca udział w tych demonstracjach, tak komentuje fakt, że prokuratura chce ścigać organizatorów demonstracji:

- To rząd i Jarosław Kaczyński są odpowiedzialni za te protesty. To w odpowiedzi na haniebny wyrok pseudo Trybunału Konstytucyjnego, inspirowany przez polityków prawicy,  ludzie wyszli na ulice. A teraz Kaczyński wzywa prawicowe bojówki do orgnizowania się od pretekstem obrony kościołów.

Demonstrujące osoby są na ulicach z własnej, nieprzymuszonej woli. Ten strajk nie ma organizatorów. Demonstracje nie są zgłaszane, bo to są spacery, do których obywatele mają prawo. I próba zastraszenia ludzi w takim momencie byłaby śmieszna, gdyby nie to, że jest straszna. Bo ona ma przykryć klęskę PiS w walce z pandemią. Przykryć to, że PiS doprowadza państwo do rozkładu, a ludzi wpędza w chorobę i śmierć. Na początku września było 500 zachorowań dziennie, dziś jest 20 tysięcy! I to nie ma nic wspólnego z tymi demonstracjami, tylko z brakiem umiejętności zarządzania państwem. Radzę prokuratorom generalnemu i krajowemu, żeby zajęli się razem z rządem ratowaniem Polski przed kompletną katastrofą, zamiast ściganiem ludzi, którzy chodzą na spacery w całej Polsce, demonstrując na rzecz swojej wolności.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki