Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strach przed zimą

Maciej Wajer
Pani Krystyna, która mieszka w starym drewnianym domu, uważa, że czynsz jest za wysoki.

Pani Krystyna to starsza osoba, która zajmuje lokal w drewnianym domu. Stan techniczny budynku, delikatnie mówiąc, nie należy do najlepszych. Kilka lat temu obiekt należał do Lasów Państwowych. Wówczas za czynsz płaciła około 120 złotych. Warto wspomnieć, że mieszkanie ma powierzchnię około 80 metrów kwadratowych i starsza pani zajmuje je wraz z synem. Obecnie budynek jest administrowany przez Kościerskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego, a czynsz wynosi ponad 300 złotych. Zdaniem lokatorki, to wygórowana opłata.

- To stanowczo za dużo - stwierdza pani Krystyna. - Moja siostra mieszka w bloku i płaci podobnie jak ja. Ma jednak ogrzewanie oraz ciepłą wodę. Przecież to jest niesprawiedliwe. Najgorsze jest to, że ja muszę martwić się o opał na okres jesienno-zimowy, bo już jesienią trzeba palić w piecu, przecież jest bardzo zimno. Nie wiem, za co mam kupić opał.

Zwróciliśmy się do dyrekcji Kościerskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego z pytaniem, czy istnieje jakakolwiek możliwość obniżenia czynszu.

- Trzeba pamiętać, że czynsze są ustalane uchwałami Rady Miasta - wyjaśnia Krzysztof Knut, dyrektor KTBS. - My je wykonujemy i obniżenie czynszu, z przykrością muszę stwierdzić, nie leży w naszej gestii. My przeprowadziliśmy remonty m.in. instalacji elektrycznej i budynek jest w lepszym stanie, aniżeli w momencie, gdy go przejmowaliśmy. Dodam, że również te remonty wpłynęły na wysokość czynszu, który wynosi 3,71 zł za metr kwadratowy. Nadmienię również, że jest to najniższa stawka. Niestety, duża powierzchnia tego mieszkania powoduje, że w skali całościowej daje ona dość dużą kwotę, jak na możliwości finansowe tej pani.

Warto nadmienić, że KTBS wysłał również swych pracowników do mieszkania w celu sprawdzenia całej sytuacji.

- Myślę, że pewnym wyjściem z tej trudnej sytuacji byłoby złożenie wniosku do miasta o przydział lokalu, tym bardziej że w planach władz miasta, w miejscu, gdzie stoi budynek, jest budowa drogi - dodaje Krzysztof Knut. - Jednak taka decyzja leży po stronie pani Krystyny.

- O budowie drogi mówi się od lat i nic w tej sprawie się nie dzieje - stwierdza pani Krystyna. - A przede mną zima. Nie mogę spać, bo ciągle myślę, co to będzie. Gdyby nie zakup opału, to może jakoś by było. Rozmawiałam też z burmistrzem, ale efektów nie ma.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki