Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stocznia Gdańska z dawnych lat. Zobacz zbiór fotografii z początku XX w.

Marek Adamkowicz
Ze zbiorów Beaty Tokć-Majewskiej
Album jest niewielki, zawiera raptem 25 zdjęć, ale dla miłośników dawnego Gdańska to prawdziwa gratka. Na fotografiach uwieczniono bowiem Stocznię Gdańską z początku lat 20. Są tu widoki ogólne, ale też ujęcia pokazujące wnętrze hal czy robotników przy pracy. Do tego statki, jachty, parowozy. Świat, jakiego już nie ma. Właścicielką zbioru jest Beata Tokć-Majewska.

- Album znalazł się w mojej rodzinie po wojnie - opowiada pani Beata. - Został po Niemcach, którzy przed nami mieszkali w domu w Sopocie. Przechowywaliśmy go od tamtego czasu, ale teraz uznałam, że pora coś z nim zrobić. Zdjęcia mają prawie sto lat, więc lepiej by było, gdyby się znalazły w zbiorach jakiegoś muzeum czy archiwum, gdzie zaopiekowano by się nimi w odpowiedni sposób.

Beata Tokć-Majewska przyznaje, że oferowała kolekcję kilku gdańskim placówkom. Niestety, nie zdecydowały się one na zakup.

- Szkoda - mówi właścicielka zbioru. - Chciałabym, żeby album został w Gdańsku. To część jego historii. Może znalazłby się jakiś sponsor? - zastanawia się pani Beata.

Odkryj Gdańsk na nowo! Tylko u nas - zabytki i ciekawe zakątki miasta w 3D. Zobacz zdjęcia

Znawcy antyków przyznają, że ze sprzedażą albumu na wolnym rynku nie powinno być problemu. Nie ma jednak pewności, że zostanie on zachowany w całości. Powszechną praktyką jest, niestety, parcelowanie tego rodzaju zbiorów. Dla osiągnięcia lepszej ceny zdjęcia są zbywane pojedynczo, co prowadzi do tego, że ich kontekst historyczny staje się nieczytelny.

- Stocznia Gdańska była jednym z największych zakładów w Wolnym Mieście Gdańsku - przypomina Aleksander Masłowski, przewodnik turystyczny i autor wystawy o przedwojennym przemyśle gdańskim. - Wyrosła ona na bazie Stoczni Cesarskiej, której tradycje sięgają lat 40. XIX wieku.

Do końca I wojny światowej zakład specjalizował się w budowie okrętów dla marynarki niemieckiej. Powstawały w nim m.in. U-Booty, kanonierki i krążowniki, w tym Emden, który siał postrach wśród aliantów na Oceanie Indyjskim.

Kiedy zapadła decyzja o utworzeniu Wolnego Miasta Gdańska jako terytorium zdemilitaryzowanego, zakład został umiędzynarodowiony i działał pod szyldem The International Shipbuilding and Engineering Company Limited (Międzynarodowe Towarzystwo Budowy Statków i Maszyn Spółka Akcyjna). Udziały w nim posiadały Polska (20 proc.), Wolne Miasto Gdańsk (20 proc.), Wielka Brytania (30 proc.) oraz Francja (30 proc.). Pod koniec lat 30. Brytyjczycy wycofali się z interesu, a ich udziały wykupili Niemcy, którzy po wybuchu II wojny światowej przejęli firmę w całości. W zakładzie ponownie uruchomiono produkcję na potrzeby niemieckiej marynarki wojennej. Po 1945 roku dawną Stocznię Cesarską scalono z byłą Stocznią Schichaua, tworząc w ten sposób zakład znany nam z czasów PRL.

Szukamy darczyńcy

Gdzie trafi album
Właściciele albumu ze zdjęciami Gdańska z lat 1922-1923 próbowali zainteresować nim kilka gdańskich placówek muzealnych, ale bezskutecznie. Być może jednak znalazłaby się osoba gotowa zakupić album w imieniu którejś z gdańskich instytucji. Takie sytuacje są coraz częstsze. Muzeum Miasta Gdańska zorganizowało ostatnio wystawę "Niniejszym przekazuję...", złożoną z eksponatów podarowanych lub wypożyczonych muzeum przez osoby prywatne. Ewentualnych zainteresowanych prosimy o kontakt [email protected].

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki