Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stelmet Zielona Góra z Filipem Matczakiem przyjeżdża do Gdyni na mecz z Asseco

Krzysztof Michalski
Krzysztof Michalski
Fot. Karolina Misztal
Terminarz nie rozpieszcza koszykarzy Asseco Gdynia. Po porażce z Anwilem Włocławek zmierzą się ze Stelmetem Zielona Góra.

Gdynianie grali z Anwilem w czwartek u siebie i, mimo że nie można im odmówić ambicji, zgodnie z przewidywaniami gładko przegrali 68:79.

W niedzielę „Beach Boys” ponownie czeka starcie u siebie z silnym rywalem. Po porażce z zajmującym drugie miejsce w PLK Anwilem zagrają teraz z liderem, czyli Stelmetem. Szanse gospodarzy są czysto iluzoryczne, a głównym wydarzeniem meczu będzie powrót do Gdyni Filipa Matczaka, który nieco ponad tydzień temu zamienił Asseco na Stelmet i teraz zagra przeciwko byłej drużynie. Początek spotkania w niedzielę o godz. 12.40, transmisja w Polsacie Sport.

Asseco to rzecz jasna nie wszystko, bo zagrają także pozostałe pomorskie drużyny. W sobotę o godz. 17 Polpharma Starogard Gdański zmierzy się na wyjeździe z Kingiem Szczecin. To kolejne z serii bardzo ważnych dla starogardzian meczów. Polpharma i King mają identyczny bilans (13-12) i biją się o play-offy. Ewentualne zwycięstwo będzie stanowić dla Kociewiaków ważny krok na drodze ku czołowej ósemce tabeli.

Duży ciężar gatunkowy w kontekście walki o play-offy będzie miał też mecz Trefla Sopot, który zagra w Krośnie z tamtejszym Miastem Szkła. Ligowy beniaminek długi czas był największą rewelacją sezonu, ale ostatnio przegrał cztery kolejne spotkania i osunął się na 12. miejsce w tabeli. Z bilansem 13-12 niewiele dzieli go jednak od dziewiątego Trefla (13-11) i gdyby krośnianie pokonali sopocian, wyprzedzili by ich w tabeli. Początek w sobotę o godz. 18.

O tej samej porze Energa Czarni Słupsk podejmą Polski Cukier Toruń. Minimalnym faworytem wydają się tutaj słupszczanie, którzy ostatnio są w bardzo dobrej formie. Inaczej niż torunianie, którzy długo byli liderem, zaczęli sezon od 13 wygranych, ale potem złapali poważną zadyszkę i pokonanie ich nie jest już niemożliwe. Zwłaszcza, że na wyjazdowe zwycięstwo czekają od 23 grudnia. Dodajmy, że wczoraj poznaliśmy nazwisko nowego prezesa Energi Czarnych. Został nim Adam Prabucki, do niedawna pracujący jako asystent trenera w kobiecym Baskecie 90 Gdynia.

Skoro już jesteśmy przy gdyńskich zawodniczkach, to wspomnijmy, że w sobotę i niedzielę zagrają one u siebie ze Ślęzą Wrocław w ćwierćfinale play-offów. Po meczach we Wrocławiu w serii do trzech zwycięstw jest remis 1:1. Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godz. 16, niedzielne o 18.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki