Teraz istnieje więc bardzo poważne zagrożenie, że komornik zajmie konta i majątek Powiernictwa Polskiego, by ściągnąć należność z tytułu kosztów procesowych. Powiernictwo Polskie zostało skazane na zapłacenie 50 tys. euro zadośćuczynienia i zwrot kosztów procesu.
- Nie spodziewałam się, że wyrok będzie inny - twierdzi senator Arciszewska-Mielewczyk. - Jednak nie powstrzyma to naszej walki z organizacją pani Eriki Steinbach. Nie poddam się, będę walczyć o dobre imię Polski.
Senator Arciszewska zapowiedziała, że przeanalizuje całą sprawę ze swoim prawnikiem. Wcześniej szefowa Powiernictwa Polskiego mówiła, że będzie się odwoływać, nawet do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Erika Steinbach, szefowa niemieckiego Związku Wypędzonych, poczuła się obrażona ulotką, jaką Powiernictwo Polskie, któremu przewodzi senator Arciszewska-Mielewczyk, rozesłało do instytucji państwowych i mediów w Niemczech. Widnieje na niej Erika Steinbach wraz z żołnierzem Waffen-SS i germańskim rycerzem.
Pod rysunkiem znajdowała się parafraza cytatu z przemówienia Adolfa Hitlera. Napis głosi: "Pozostaje jeszcze jeden problem, który musi zostać rozwiązany i z pewnością rozwiązany będzie. Są to nasze ostatnie roszczenia majątkowe, które postawiliśmy w Europie, ale są to żądania, z których nie zrezygnujemy".
Według sądu w Kolonii, trafne było orzeczenie sądu pierwszej instancji, że przedstawienie Steinbach w taki sposób zniesławia szefową Związku Wypędzonych. Sugeruje także, iż ona i jej organizacja posługują się militarną przemocą i agresją, z jaką kojarzą się postacie esesmana i rycerza oraz reżim narodowosocjalistyczny.
- Ulotka oczywiście mogła być lekko szokująca w swojej formie, musimy jednak pamiętać, iż operowanie obrazem i skrótem jest charakterystyczne dla tej formy przekazu. Jeżeli zastanowić się nad treścią, na którą owa forma miała zwrócić uwagę - widzimy, że jest nią ostrzeżenie - twierdzi Marcin Horała, wiceprezes Powiernictwa Polskiego. - Ostrzeżenie, iż roszczenia majątkowe wobec polskiej własności na ziemiach odzyskanych stanowią kontynuację złych tradycji historycznych niemieckiej polityki wschodniej. Stanowią kontynuację Drang nach Osten.
W pierwszej instancji sąd krajowy w Kolonii zakazał kolportowania ulotki pod karą grzywny do 250 tys. euro lub więzienia do pół roku. Sąd nakazał też polskiej stronie zapłatę za honorarium adwokatów Eriki Steinbach, w kwocie ok. 5 tys. euro. Teraz ta kwota zwiększy się o kolejne kilka tysięcy. Sędziowie orzekli też, że ich postanowienie ma obowiązywać na terytorium Polski.
W sprawie pani senator interweniowali już koledzy partyjni. Klub parlamentarny PiS zaapelował do polskich instytucji publicznych, a szczególnie do marszałka Senatu Bogdana Borusewicza, o wsparcie dla działań pani senator.
- Niemiecki sąd utrudnia senator Arciszewskiej-Mielewczyk prowadzenie obrony poprzez nieudzielanie jej głosu - napisali członkowie klubu PiS w oświadczeniu. - Powstaje podejrzenie faworyzowania przedstawicieli procesowych pani Eriki Steinbach. Podczas ostatniej rozprawy Arciszewskiej-Mielewczyk nie pozwolono na złożenie oświadczenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?