Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Statystyki mówią same za siebie. Arka Gdynia musi błąkać się w środku ligowej tabeli

Łukasz Żaguń
Tomasz Bołt
Czy Arka skazana jest w tym sezonie na to, by błąkać się w środku ligowej tabeli? Wydaje się, że nie ma obecnie podstaw, by cokolwiek mogło się w tym zakresie zmienić.

Arka plasuje się obecnie na 10. miejscu w ligowej tabeli. Gdynianie rozegrali jak dotychczas 25 spotkań, z czego wygrali 10, 5 zremisowali, a w 10 ponieśli porażkę. Ten bilans na pewno na kolana nie powala. Arka traci co prawda zaledwie jeden punkt do plasującego się na 9. miejscu GKS-u Katowice i trzy do Olimpii Grudziądz (8. lokata), jednak drużyny te rozegrały jeden mecz mniej. Co więcej, Arka prezentuje na tyle niestabilną formę, że trudno przewidywać, jak zespół Pawła Sikory wypadnie w kolejnych potyczkach.

W meczu z Polonią Bytom gdynianie zaaplikowali rywalom trzy bramki (wygrali 3:1). Nie był to jednak wielki wyczyn żółto-niebieskich, bowiem Polonia to najsłabsza drużyna w lidze. Co więcej, w czwartek Komisja Dyscypliny Polskiego Związku Piłki Nożnej zawiesiła licencję bytomskiego teamu za niewykonanie przez klub prawomocnych wyroków Piłkarskiego Sądu Polubownego.

Wracając jednak do tematu Arki, trzy bramki strzelone bytomianom nie zmieniają faktu, że gdyński zespół nadal pozostaje w gronie drużyn bardzo nieskutecznych. Jak dotąd strzelił rywalom 28 bramek (1,12 bramki na mecz). Przed żółto-niebieskimi w tabeli nie ma zespołu, który byłby bardziej nieskuteczny. Co więcej, również w dole tabeli drużyny te można zliczyć na palcach jednej ręki. Zaledwie cztery z nich legitymują się pod tym kątem gorszym bilansem (Sandecja Nowy Sącz, OKS Brzesko, ŁKS Łódź, Polonia Bytom). Każda z tych drużyn rozegrała jednak mniej spotkań.

Ciekawy jest też fakt, że Arka nie potrafi w tym sezonie w pełni wykorzystać atutu własnego boiska. Gdyby główna tabela ligowa uwzględniała jedynie mecze wyjazdowe, gdynianie plasowaliby się dwa "oczka" wyżej niż obecnie. Podążając tym samym tropem, uwzględniając w zestawieniu jedynie mecze w domu, Arka zajmowałaby na chwilę obecną 11. miejsce. Ta pozycja mogłaby być jeszcze słabsza, gdyby plasujące się na niższych lokatach Sandecja Nowy Sącz i Kolejarz Stróże wygrały swoje zaległe mecze na własnych stadionach. Ten aspekt wydaje się być dosyć niepokojący, zwłaszcza, że podopieczni trenera Sikory na 39 możliwych do zdobycia punktów na własnym terenie, zapisali na swoje konto zaledwie 19.

O tym, jak niestabilną formę prezentują gdynianie, świadczyć może też fakt, że w tym sezonie drużynie nie przytrafiła się dłuższa passa zwycięstw niż dwa z rzędu, choć nawet i ta sztuka zdarza się bardzo rzadko. W całych rozgrywkach dokonała tego dwukrotnie, wiosną jeszcze nie miało to miejsce. Być może zmieni się to po najbliższym spotkaniu. Już w sobotę Arka zagra w Nowym Sączu z Sandecją.

Przed początkiem sezonu, a później także przed startem rundy wiosennej, kibice zastanawiali się, czy żółto-niebiescy są w stanie bić się o czołowe miejsca w ligowej tabeli. Rzeczywistość weryfikuje jednak boisko. Choć w teorii wszystko jest możliwe, to jednak trudno przewidywać, by gra Arki uległa nagłej metamorfozie. Raczej trzeba pogodzić się z tym, że w dalszym ciągu gdynianie będą błąkać się w środku ligowej tabeli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki