Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Statek Greenpeace zatrzymany przez Rosjan. Aresztowano m.in. Tomasza Dziemiańczuka z Gdańska

kag
Tomasz Dziemiańczuk
Tomasz Dziemiańczuk Greenpeace
Środowa akcja Greenpeace na platformie wiertniczej na Morzu Peczorskim nie ma swojego happy endu. W czwartek aresztowano pozostałych aktywistów Greenpeace, w tym gdańszczanina, Tomasza Dziemiańczuka.

Jak informuje Jacek Winiarski, rzecznik Greenpeace Polska, dziś, ok. godz. 18, rosyjska straż przybrzeżna, weszła na statek Greenpeace "Arctic Sunrise", na którym znajdowali się aktywiści prowadzący pokojowy protest przeciw eksploatacji złóż ropy w Arktyce. Cała załoga i aktywiści, łącznie 25 osób z 18 krajów, została zatrzymana przez rosyjskich funkcjonariuszy. Nie do końca wiadomo, co się teraz dzieje z członkami Greenpeace, bo łączność ze statkiem została zerwana.

- Uzbrojeni funkcjonariusze straży przybrzeżnej opuścili się na pokład jednostki z helikoptera, na linach i aresztowali po kolei wszystkich obecnych na statku, następnie zgromadzono ich na lądowisku dla śmigłowca. Kilku aktywistom udało się uciec i zabarykadować w kajucie radiooperatora, skąd jeszcze do niedawna wysyłali informacje na twittera. Zanim urwał się z nimi kontakt, zdążyli poinformować, że widzieli swoich kolegów, klęczących na pokładzie, z lufami karabinów skierowanymi w ich stronę - relacjonuje Jacek Winiarski.

ZOBACZ: Komunikat Greenpeace ws. aresztowania załogi statku "Arctic Sunrise"

Do zajęcia statku doszło, kiedy "Arctic Sunrise" pływał wokół, należącej do Gazpromu platformy wiertniczej. Jednostka znajdowała się na wodach międzynarodowych, w odległości około trzech mil morskich od platformy. Jest to także Rosyjska Wyłączna Strefa Ekonomiczna.

KOMUNIKAT GREENPEACE
Morze Peczorskie, Rosja, 19.09.2013 r.

ABORDAŻ STATKU GREENPEACE W ROSJI, ZAŁOGA ARESZTOWANA, JEDNOSTKA ZATRZYMANA
Wygląda na to, że rosyjskie władze zrobią wszystko by ukryć przed oczami światowej opinii publicznej działania Gazpromu w Arktyce. Wczoraj ostrzelano statek Greenpeace. Dziś został on nielegalnie zajęty, załoga aresztowana i przetrzymywana pod lufami karabinów. Jest wśród nich Polak z Gdańska.

Rosyjska straż przybrzeżna, weszła przed ok. 2 godzinami na statek Greenpeace Arctic Sunrise, prowadzący pokojowy protest przeciw eksploatacji złóż ropy w Arktyce. Cała załoga i aktywiści, łącznie 25 osób z 18 krajów, zostali zatrzymani. Jest wśród nich Polak – Tomasz Dziemiańczuk z Gdańska. Łączność ze statkiem jest zerwana.

Uzbrojeni funkcjonariusze straży przybrzeżnej opuścili się na pokład jednostki z helikoptera, na linach i aresztowali po kolei wszystkich obecnych na statku, następnie zgromadzono ich na lądowisku dla śmigłowca na rufie. Kilku aktywistom udało się uciec i zabarykadować się w kajucie radiooperatora, skąd jeszcze do niedawna wysyłali informacje na twittera. Zanim urwał się z nimi kontakt, zdążyli poinformować, że widzieli swoich kolegów, klęczących na pokładzie, z lufami karabinów skierowanymi w ich stronę. Ostatnie posty można zobaczyć tu: https://twitter.com/gp_sunrise

W chwili abordażu statek Arctic Sunrise pływał wokół należącej do Gazpromu platformy wiertniczej Prirazłomnaja na Morzu Peczorskim. Jednostka znajdowała się na wodach międzynarodowych, w odległości przynajmniej 3 mil morskich od platformy. Jest to także Rosyjska Wyłączna Strefa Ekonomiczna. Nie zmienia to jednak faktu, że w myśl prawa, zajęcie obcego statku przez rosyjską straż przybrzeżną na wodach międzynarodowych jest nielegalne. Arctic Sunrise pływa pod banderą holenderską.

„Nielegalne zajęcie statku by powstrzymać pokojowy protest pokazuje, że nie ma granic, których rosyjski rząd by nie przekroczył by ukryć przed opinią publiczną niebezpieczne i lekkomyślne działania Gazpromu w Arktyce. Apelujemy do prezydenta Putina o powstrzymanie straży przybrzeżnej, nakazanie im by schowali broń do kabur i opuścili nasz statek. Jesteśmy organizacją pokojową i nasz protest nie usprawiedliwia podjęcia tak radykalnych, nielegalnych i agresywnych działań”, powiedział Kumi Naidoo, dyrektor Greenpeace International.

Już wczoraj, podczas rozpoczęcia protestu, statek Greenpeace został ostrzelany, a dwójka aktywistów aresztowana i są przetrzymywani do teraz bez postawienia im zarzutów. Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oświadczyło, że wczorajsza interwencja straży przybrzeżnej, która powstrzymała akcję Greenpeace była uzasadniona gdyż statek Arctic Sunrise stanowi zagrożenie dla środowiska i bezpieczeństwa. Greenpeace zasadniczo nie zgadza się z taką oceną sytuacji.

„Oczywiście dla nas to brzmi jak ponury żart. Straż przybrzeżna atakuje nasz statek, oddaje w jego kierunku aż 11 strzałów ostrzegawczych, grozi aktywistom bronią. Kto tu jest niebezpieczny? Wydobycie ropy w Arktyce jest śmiertelnym zagrożeniem dla tego regionu. Musi być powstrzymane. To po to właśnie tam popłynęliśmy – by bronić Arktykę przed Gazpromem, w imieniu prawie 4 milionów ludzi, którzy podpisali naszą petycję do ONZ o objęcia tego regionu ochroną. To nie my jesteśmy zagrożeniem dla tego obszaru ale międzynarodowe korporacje paliwowe, które ignorują zdrowy rozsądek oraz zdanie naukowców i planują wiercenia w tak ekstremalnych warunkach pogodowych”, mówi Ben Ayliffe, Koordynator Kampanii „Arctic Oil” w Greenpeace International.

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki