Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Starostwo w Malborku kupiło łódź, a ta od dwóch lat czeka w garażu

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Starostwo powiatowe w Malborku niemal dwa lata temu kupiło motorówkę, która miała służyć Szkolnemu Związkowi Sportowemu i tamtejszej załodze smoczych łodzi. Łódź jednak do dnia dzisiejszego nawet na moment nie zetknęła się się z wodą. Dlaczego? Na drodze stanął złodziej, ubezpieczyciel i nowe przepisy.

Łódź motorowa malborskiego starostwa to wodniacki, ale i finansowy ewenement. Kupiona za publiczne pieniądze w 2011 r., jeszcze ani razu nie dotknęła wody, czyli cel zakupu dotąd nie został zrealizowany. Obecnie stoi zamknięta w garażu starostwa, gdzie miejsce musiał dla niej zwolnić służbowy samochód powiatu.

To motorówka z krótką, ale burzliwą przeszłością. Starostwo Powiatowe kupiło ją dla Powiatowego Szkolnego Związku Sportowego z myślą o drużynie smoczych łodzi, która ma na swoim koncie mnóstwo sukcesów. Na wodę jednostka miała trafić w maju dwa lata temu, ale na drodze stanął pech i złodziej. Na krótko przed tym wydarzeniem została skradziona z posesji jednego z sympatyków "smoków".

Gdy już zdawało się, że wszelki słuch po niej zaginął,policjanci ją odnaleźli - podczas patrolu ponad rok później, w lipcu 2012 r.

Starostwo, jako właściciel łodzi, było już wtedy po udanej batalii sądowej z firmą ubezpieczeniową, od której dosłownie udało się wyszarpać 20 tys. zł z ubezpieczenia.

Wydawało się, że w sezonie wodniackim 2013, dwa lata po opuszczeniu taśm produkcyjnych, motorówka wreszcie będzie zwodowana. Tymczasem nadal stoi w garażu starostwa, w którym specjalnie dla niej... zamontowano alarm.

Ze starostą Mirosławem Czaplą nie udało nam się wczoraj skontaktować, bo przebywał za granicą. Wicestarosta Waldemar Lamkowski przyznaje z kolei, że sam jest zdziwiony, że do tej pory łódź nie została zabrana, a jako że nie pilotował tej sprawy, odesłał nas do pracowników merytorycznych. W starostwie wyjaśniono nam, że piłka w tej chwili jest po stronie Powiatowego Szkolnego Związku Sportowego, który nie dostarczył jeszcze danych niezbędnych do wykupienia OC i AC łodzi. Jak się dowiedzieliśmy, bez tego ubezpieczenia motorówki nie można zarejestrować.

- To nie jest tak, że my tej łodzi nie potrzebujemy. Ona jak najbardziej jest nam potrzebna - zapewnia jednak Marek Grenda, prezes PSZS. - Do tej pory nie zarejestrowaliśmy jej także dlatego, że na początku roku zmieniły się przepisy prawa w tym zakresie. Trzeba było czekać, aż pojawi się odpowiednie rozporządzenie.

Grenda wyjaśnia, że w październiku chce załatwić formalności związane z rejestracją łódki. PSZS dysponuje łodzią na podstawie umowy użyczenia, którą podpisał starosta. Poprosiliśmy o wgląd do tego dokumentu. Jeden z punktów wyraźnie mówi, że wszystkie koszty związane z używaniem łodzi ponosi użytkownik. W świetle tego zapisu wątpliwości może budzić opłacenie OC i AC przez starostwo.

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki