Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Starogard Gdański: Radny chce odwołania komendanta policji

Ewa Macholla
Maciej Wajer
Tadeusz Pepliński, radny powiatowy, a zarazem prezes stowarzyszenia Bezprawiu i Korupcji STOP, domaga się odwołania Mirosława Czarneckiego, komendanta powiatowego starogardzkiej policji. Ma to związek ze słynną już tzw. aferą paliwową.

Chodziło w niej o to, że gdy jakiś klient stacji benzynowej tankował paliwo, płacąc gotówką, i nie chciał rachunku czy faktury, to zatankowane paliwo miano rozliczać kartą policyjną, a gotówka miała wędrować do podziału między oskarżonych.

Proceder miał trwać blisko 5 lat - od stycznia 2006 r. W tym czasie doszło do wyłudzenia 114 tys. litrów paliwa - na kwotę 465 tys. zł.

- To skandal, że kradzież tak olbrzymiej ilości paliwa i fałszowanie takiej masy dokumentów mogło trwać w komendzie tyle czasu - podkreśla Tadeusz Pepliński. - Aktem oskarżenia objęto wyłącznie podległego komendantowi pracownika cywilnego. Stowarzyszenie BiK STOP ma dosyć już korupcji i skarg na działanie kierownictwa starogardzkiej komendy policji. Jeszcze w tym tygodniu wystąpimy z wnioskiem do MSW o odwołanie Mirosława Czarneckiego. Starogardzki komendant, gdy jego podwładny okradał komendę z paliwa, a było to około 50 proc. rocznego zużycia, występował do samorządów z prośbą o dofinansowanie na paliwo!

Przeczytaj także: Starogard Gdański: Oskarżeni za oszustwa na policyjnym paliwie

Zarzuty w tej sprawie postawiono ośmiu osobom: byłemu już pracownikowi cywilnemu policji, czterem osobom ze stacji paliw oraz trzem innym osobom, które korzystały z wyłudzonego paliwa. Pierwszą rozprawę zaplanowano na 14 marca.

Pepliński, jak mówi, dysponuje bardzo dokładnymi danymi dotyczącymi sprawy.

- Mam informację, że do jednego z wypadków w miejscowości Więckowy policjanci ze Skarszew udali się pieszo, bo w radiowozie nie było paliwa - mówi. - Dowiedziałem się też, że kilka razy służby drogowe musiały holować policyjne auta, bo zabrakło im w czasie jazdy paliwa.

Zdaniem radnego wina komendanta w całej sprawie jest bezdyskusyjna.

- Nie wierzę, że komendant o tym nie wiedział. Przecież to było 12 cystern o pojemności 10 tys. litrów każda! - dodaje radny. - To ewidentny brak nadzoru nad jednostką. Uważam, że gdyby komendant miał trochę honoru, to podałby się do dymisji.

Co na to komendant Mirosław Czarnecki?

- Tutejsza Komenda Powiatowa Policji odmawia komentarza w tej kwestii - mówi krótko mł. asp. Marcin Kunka, rzecznik prasowy starogardzkiej policji.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki