- Ta uchwała nie kończy działalności szpitala, ale umożliwia podjęcie dalszych kroków w celu przekształcenia go w spółkę - mówi starosta starogardzki Leszek Burczyk.
Proces likwidacji rozpocznie się 1 stycznia 2010 r. i potrwa pół roku. W tym czasie zacznie funkcjonować, na bazie majątku placówki, spółka o nazwie Kociewskie Centrum Zdrowia. Właścicielem będzie samorząd powiatowy. Cała operacja jest konieczna po to, aby placówka mogła wejść do rządowego programu ratowania szpitali. Wówczas rząd przyzna dotację na pokrycie jej zobowiązań wobec ZUS, które sięgają obecnie ponad 20 mln zł. Na barkach powiatu pozostanie reszta zadłużenia, czyli ponad 40 mln zł.
W uchwale zapisano, że osobom korzystającym ze świadczeń w likwidowanym szpitalu, w przyszłej spółce zostaną one zapewnione bez istotnego ograniczenia. Zapis ten nie spodobał się radnemu Wiesławowi Rutkowskiemu z SLD.
- Bez istotnego ograniczenia, to znaczy w jakim stopniu? Czy znaczy to, że w trakcie likwidacji zakończą działalność jakieś oddziały w szpitalu, tak jak to już miało miejsce z laryngologią? - pytał Wiesław Rutkowski.
Radny dodał, że projekt uchwały uniemożliwia wniesienie do spółki aportem majątku ruchomego szpitala, w dodatku projekt sporządzono w oparciu o ustawę o zakładach opieki zdrowotnej z 1991 roku, która przewiduje likwidację szpitala, ale nie zmianę formy jego funkcjonowania. Radca prawny starostwa Waldemar Łuczkowski nie miał zastrzeżeń do projektu. Rada nie zaakceptowała zmian proponowanych przez radnego.