18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Starogard Gd.: Klub Sportowy Agro-Kociewie zadłuzony

Maciej Jędrzyński
Dariusz Bobrowski, prezes Klubu Sportowego Agro-Kociewie w Starogardzie Gd.
Dariusz Bobrowski, prezes Klubu Sportowego Agro-Kociewie w Starogardzie Gd.
Spore problemy przeżywa starogardzki klub Agro- Kociewie, który ma wiele sekcji sportowych i dysponuje jedną z największych baz sportowych w mieście.

Klub ma zadłużenie wynoszące blisko 90 tys. zł i nie jest w stanie sobie z tym poradzić. Jedyną nadzieją dla klubu jest przejęcie jego nieruchomości przez miasto. Tak właśnie ma się stać, bo KS Agro-Kociewie już wystąpił do władz Starogardu Gdańskiego z wnioskiem o nieodpłatne przekazanie nieruchomości.

Położona w centrum miasta, przy ul. Hallera, działka wraz z obiektami (są to m.in. hala sportowa, hotel, lokal gastronomiczny), zajmuje około 0,5 hektara powierzchni. Wartość nieruchomości została oszacowana na blisko 8,5 mln zł. Aby miasto mogło przejąć majątek, konieczna jest stosowna uchwała radnych, która najprawdopodobniej zostanie podjęta dzisiaj. Potem ma być podjęta odpowiednia uchwała walnego zgromadzenia członków klubu, które jest stowarzyszeniem, a następne zostanie zawarty akt notarialny, na mocy którego nieruchomości zostaną przekazanie miastu.

- Obiektami tymi będzie zarządzać nasz Ośrodek Sportu i Rekreacji, jeśli taka będzie wola radnych - mówi prezydent miasta Edmund Stachowicz. - Nie bierzemy pod uwagę wręczania pracownikom wypowiedzeń umów o pracę. Chodzi przecież o to, aby w tych obiektach dalej była prowadzona dotychczasowa działalność.

Umowy z najemcami pomieszczeń będą po przejęciu nieruchomości weryfikowane, ale - jak zaznacza prezydent - zgodnie z literą prawa.

Władze miasta biorą pod uwagę poniesienie pewnych nakładów na remonty i modernizację klubowych obiektów. Niemniej w przyszłym roku, ze względu na mocno oganiczone możliwości budżetowe miasta, nie należy spodziewać się, aby były to duże kwoty.

Władze miasta widzą sens w przejęciu majątku, ponieważ stanowi on dobre zaplecze sportowe i korzysta z niego wielu mieszkańców - zarówno uczniowie, jak i dorośli.

Rozmowa z Dariuszem Bobrowskim, prezesem Klubu Sportowego Agro-Kociewie w Starogardzie Gd.

Co się zmieni w waszej sytuacji po przejęciu majątku klubu przez miasto?
W końcu będziemy mogli skoncentrować się na działalności sportowej. Kłopoty z zadłużeniem, rozmowy z ciepłownią o przedłużenie spłaty należności i brak pieniędzy na remonty - to wszystko nie sprzyja zajmowaniu się sportem.

Baza klubu wciąż wymaga nakładów, zwłaszcza hotel. Ile potrzeba pieniędzy na wykonanie tych prac?

To są kwoty rzędu kilkuset tysięcy złotych. Tu coś cieknie, tam coś się sypie. A hotel oferuje standardy na poziomie sprzed 40 lat. Udało nam się własnymi siłami wyremontować jeden pokój. Na więcej nie mogliśmy sobie pozwolić.

Klub nie był w stanie na to zarobić? Przecież są dochody z wynajmowania hali i innych pomieszczeń?

Owszem, ale i tak jeszcze trzeba było szukać sponsorów. Oczywiście, można byłoby wynająć halę na jakiś market, zlikwidować niektóre sekcje sportowe, ale nie o to przecież nam chodzi. Mamy siedem sekcji, do których uczęszcza 260 dzieci. Zależy nam na ich utrzymaniu.

Ile osób pracuje w klubie? Czy ich miejsca pracy są zagrożone?
Pracuje u nas 9 osób. Głównie są to pracownicy z długim stażem, sięgającym 20-30 lat. Nie wyobrażam sobie, aby zostały zwolnione. Będę starał się zapewnić im pakiet ochronny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki