Jeśli w trzech ostatnich meczach, jakie zostały do rozegrania w grupie spadkowej, żółto-niebiescy będą wygrywać, mają gwarancję ligowego bytu. Prawdopodobnie zapewnią im go nawet dwa z rzędu triumfy u siebie na stadionie, dziś o godz. 18 z Zagłębiem Sosnowiec oraz w poniedziałek o tej samej porze z Wisłą Kraków.
CZYTAJ TAKŻE: Arkę czekają kluczowe mecze
- Doprowadziliśmy do takiej sytuacji, że los mamy w swoich rękach - mówi trener Jacek Zieliński. - Wszystko zależy od nas i tego się trzymamy. Przed nami dwa mecze dla nas tak ważne, niczym półfinały Ligi Mistrzów. Musimy wznieść się w nich na wyżyny.
Pierwsze spotkanie gdynianie zagrają dziś ze zdegradowanym już Zagłębiem Sosnowiec. Nie wiadomo, w jakim składzie wystąpią goście, bo nie jest żadną tajemnicą, że kilku ich piłkarzy myślami może być już w innych klubach. Tacy zawodnicy, jak choćby Žarko Udovičić, czy Vamara Sanogo, znajdą zatrudnienie w nowym sezonie w ekstraklasie. Ten pierwszy został już zresztą ogłoszony oficjalnie jako przyszły piłkarz gdańskiej Lechii. Trener Jacek Zieliński przestrzega jednak przed lekceważeniem rywala z Sosnowca.
- Wcale się nie spodziewam, że Zagłębie, będąc już zdegradowane, przyjedzie i położy się na murawie - mówi szkoleniowiec Arki. - Grając na luzie, bez większej presji, mogą nam sprawić duże kłopoty. Spodziewam się bardzo ciężkiego meczu. Absolutnie nie ma żadnego lekceważenia, ani ulgowego podejścia. Jesteśmy w takim położeniu, że możemy o takim myśleniu zapomnieć.
Poprawia się na szczęście sytuacja kadrowa Arki. W dzisiejszym meczu trener Zieliński będzie miał w końcu do dyspozycji nominalnych napastników, Jana Łosia i prawdopodobnie także Macieja Jankowskiego, który pomimo urazu nosa wznowił treningi z drużyną. Szkoleniowiec Arki mówi, że determinacja wśród jego podopiecznych jest wielka i nikt nie będzie oglądał się na mniej dolegliwe kontuzje.
- Sytuacja jest taka, że drobne urazy schodzą na dalszy plan - mówi Jacek Zieliński. - Trwa przecież walka o życie i utrzymanie ekstraklasy w Gdyni. Nasi piłkarze wiedzą, o co grają i damy sobie z tym radę.
Potwierdza te słowa Damian Zbozień, prawy obrońca Arki.
- Wszystko w naszych nogach i nie możemy tego zaprzepaścić - mówi obrońca Arki. - Musimy wygrywać. Interesują nas tylko punkty. Ciąży na nas presja, ale jesteśmy zawodowcami i musimy sobie z tym poradzić. Mobilizacja jest ogromna.
Gdynianie chcą zrobić wszystko, aby nie walczyć już o utrzymanie w ostatniej kolejce na bardzo trudnym terenie we Wrocławiu, gdzie 18 maja o godz. 15.30 zmierzą się ze Śląskiem, drużyną także zagrożoną degradacją i będącą pod olbrzymią presją ze strony kibiców.
- Chcemy zapewnić byt w ekstraklasie u nas na stadionie i cieszyć się wspólnie z naszymi fanami - mówi Jacek Zieliński.
Adam Marciniak: Szczęście w końcu nam dopisało
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?