Po udanym występie przeciwko ekipie KMŻ Lublin w Gdańsku, wydawało się, że Dawid Stachyra wreszcie zaskoczył. Żużlowiec zdobył w tym spotkaniu komplet punktów. Cóż jednak z tego, skoro w kolejnym pojedynku, na torze rywala, podopieczny trenera Stanisława Chomskiego kompletnie zawiódł.
- Wszystko wskazuje na to, że musimy zrobić co w naszej mocy, by postawić Dawida ponownie na nogi na ten jeden, najważniejszy mecz z Grudziądzem. Nie siejemy paniki - mówi z wielkim spokojem trójmiasto.pl opiekun gdańskiego teamu.
- Wierzę, że na torze w Gdańsku będzie mu bliżej do dyspozycji sprzed tygodnia niż tej, którą zaprezentował w Lublinie - dodaje trener Chomski.
Startujemy z naszym profilem na Twitterze. Czas rozruszać serwis i pokazać, że 140 znaków wystarczy, by oddać sportowe emocje.
— Sport DB (@baltyckisport) September 8, 2013
O ile postawa Stachyry w tym sezonie przyprawia o zawrót głowy, o tyle forma pozostałych żużlowców wydaje się być w miarę stabilna. Trener Chomski nie obawia się zatem dwóch ostatnich spotkań, w których to rozegra się walka o awans do Enea Ekstraligi.
- Mamy trochę czasu na odpowiednie analizy i ułożenie planu przeciwko GKM, a po drodze jeszcze mecz w Daugavpils. Na pewno nie będziemy siedzieć z założonymi rękoma. Postaramy się też o odpowiednie dosprzętowienie tak, by 22 września pokonać GKM - powiedział szkoleniowiec gdańskiej ekipy.
Źródło:www.trojmiasto.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?