Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stacja PKP w Różynach nie dla niepełnosprawnych

Wawrzyniec Rozenberg
W. Rozenberg
Przebudowa linii kolejowej E65 z Gdyni do Warszawy miała przyspieszyć i poprawić komfort podróżowania. Okazuje się, że w niektórych miejscach tę ideę zrealizowano kosztem... niepełnosprawnych. Tak właśnie stało się w Różynach (gm. Pszczółki).

Osoby niepełnosprawne nie mają tu bowiem możliwości bezpośredniego przejścia z jednego peronu na drugi.

- Podobnie jak na innych stacjach zlikwidowano tam szlabany i przejście przez tory - mówi Hanna Brejwo, wójt gminy Pszczółki. - W to miejsce zbudowano tunel dla pieszych, ale prowadzące do niego schody są strome i nie ma możliwości przejazdu wózkiem dziecięcym, a tym bardziej inwalidzkim. Kolejarze radzą przejazd wiaduktem, który właśnie jest oddawany do użytku.

Kłopot w tym, że wiadukt jest oddalony od peronów o około 300 metrów, więc inwalida na wózku musi pokonać, w obie strony, dodatkowe 600 metrów.

Wójt Brejwo interweniowała w tej sprawie w PKP Liniach Kolejowych SA w Gdańsku, Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim i u wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego.

- Poprosiłam pisemnie o informację, w jaki sposób inwalidzi oraz osoby z małymi dziećmi w wózkach mają pokonać przejście tunelem między peronami - informuje pani wójt. - Do Urzędu Gminy w Pszczółkach napływają liczne skargi mieszkańców i musimy coś z tym zrobić.
Zdaniem kolejarzy, przyjęte w Różynach rozwiązanie jest dopuszczalne.

- Projektant przewidział dość strome schody do tunelu pod torami dla pieszych w Różynach bez podjazdu dla wózków inwalidzkich i dziecięcych - wyjaśnił Damian Makowski, kierownik kontraktu PKP. - W tej sytuacji niepełnosprawni będą musieli korzystać z objazdu wiaduktem, który znajduje się w pewnym oddaleniu od stacji kolejowej. Natomiast same wjazdy na perony z jednej i drugiej strony zostały łagodnie wyprofilowane i nie stwarzają żadnych problemów dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich.

Podobne protesty miały już miejsce na innych przystankach przebudowywanej linii kolejowej. W analogicznej sprawie swoje niezadowolenie wyrażali mieszkańcy Cieplewa w gminie Pruszcz Gdański. Po protestach uzyskali zapewnienie, że na ścianach tunelu dla pieszych zostanie zainstalowana winda dla niepełnosprawnych.

Projektanci nie zawsze myślą o niepełnosprawnych

Małgorzata Całka-Bałabuch, Polskie Stowarzyszenie na rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym w Pruszczu Gdańskim Odnoszę wrażenie, że konstruktorzy nie zawsze biorą pod uwagę, że inwestycja powinna służyć również osobom niepełnosprawnym na wózkach. Tak jest z przejazdem z peronu na peron w Różynach. Tłumaczenie, że niepełnosprawny może pokonać kilkaset metrów do wiaduktu i z powrotem, świadczy o niezrozumieniu problemu. Niewiele osób stać na taki wysiłek. Muszą mieć asystę, ale również opiekunom często brakuje siły.

Czytaj także:
Gdynia: Niepełnosprawni będą walczyć o swoje prawa
Niepełnosprawni kibice mają obawy przed Euro

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki