Często wyłanianiu składu rządu towarzyszą jakieś wewnętrzne tarcia. Nie dziwi mnie więc, że najważniejsza jest rola Jarosława Kaczyńskiego, szefa PiS i głównego twórcy sukcesu prawicy. To dzięki jego postawie, rezygnacji z kandydowania najpierw na prezydenta, a potem na premiera, PiS udało się poszerzyć grupę zwolenników i po raz pierwszy po transformacji zdobyć pełnię władzy. Ale dziwi mnie marginalizowanie roli Beaty Szydło w tworzeniu rządu, którym to ona ma przecież kierować.
To nieuzasadnione osłabianie jej pozycji na starcie kadencji. Bo przyszła premier musi mieć mocną pozycję, silne wsparcie zaplecza politycznego, autorytet i charyzmę. Oczywiście, że rządzenie to praca zespołowa, dlatego ważne są nazwiska nowych ministrów, którzy skutecznie powinni wprowadzać te zmiany, które PiS zapowiedziało w kampanii. Oby nie wszystkie, jak choćby utworzenie nowego województwa środkowopomorskiego. Ale najbardziej do świadomości ludzi przebiły się obietnice socjalne, zmierzające do rychłej poprawy warunków życia Polaków, m.in. 500 zł na każde dziecko, obniżenie wieku emerytalnego, bezpłatne leki dla seniorów, praca dla młodych.
Ludzie czekają na zmiany, a nowy rząd będzie mógł bez przeszkód je wprowadzać. Ale to nie znaczy, że może robić wszystko. Ważne, żeby rząd miał zaufanie społeczne, ale jeszcze ważniejsze, żeby kierował się odpowiedzialnością za Polskę, za nasze bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne. Liczę na nową jakość, wiarygodność, poszanowanie prawa i dobrą komunikację z Polakami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?