Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa SMS-a do obrońcy Marcina P. Wątek afery Amber Gold na finiszu

Szymon Zięba
Przemek Świderski/ archiwum
Śledczy zapowiadają, że niedługo zapadnie decyzja ws. SMS-a do obrońcy Marcina P. Do sądu wpłynęła też opinia w sprawie byłego szefa Amber Gold.

W ciągu najbliższych trzech tygodni Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy zadecyduje, czy w sprawie tajemniczego SMS-a do obrońcy Marcina P. ktoś usłyszy zarzuty. Śledczy przesłuchali już w roli świadka mecenasa Michała Komorowskiego, który na sądowej sali reprezentuje byłego szefa Amber Gold i który zawiadomił wymiar sprawiedliwości o całym procederze. Postępowanie - mówią prokuratorzy - ciągle toczy się „w sprawie”, a nie przeciwko komuś.

- Zeznania mecenasa Komorowskiego pozostają w zbieżności z dotychczasowymi ustaleniami śledztwa - powiedziała „Dziennikowi Bałtyckiemu” prokurator Agnieszka Adamska-Okońska, rzecznik bydgoskiej „okręgówki”.

W związku z tą sprawą w kwietniu tego roku śledczy z Bydgoszczy zadecydowali o wszczęciu postępowania pod kątem płatnej protekcji. Za to przestępstwo grozi nawet do 8 lat pozbawienia wolności. U podstaw sprawy leży wiadomość SMS, którą otrzymał mec. Michał Komorowski i o której poinformował Sąd Okręgowy w Gdańsku, przed którym toczy się proces dotyczący tzw. afery Amber Gold.

Treść rozmowy, która dotyczy aresztu tymczasowego stosowanego wobec Marcina P., prezentujemy w linku poniżej:

Płatna protekcja ws. Amber Gold? Prokuratura bada sprawę SMS-a do obrońcy Marcina P.

Ostatecznie sprawą zajęli się bydgoscy śledczy (gdańska prokuratura wnioskowała o wyłączenie). Z naszych informacji wynika, że prokuratura ma już dane teleadresowe od operatora komunikacyjnego, a etap postępowania zbliża się do końca.

- Powiedziałem prokuraturze dokładnie to, co mówię od samego początku i co mówiłem również sądowi - mówi mec. Komorowski, który wielokrotnie podkreślał, że SMS-a traktuje jako próbę sprowokowania go do nieformalnej rozmowy na temat uchylenia aresztu wobec jego klienta.

- Ja tu widzę dwie możliwości - popełniono przestępstwo albo płatnej protekcji, albo tworzenia fałszywych dowodów - komentował wcześniej na naszych łamach adwokat.

Tymczasem nieco w cieniu afery z SMS-em do obrońcy Marcina P. toczy się „główny” proces związany z działalnością Amber Gold. Jak poinformował nas mec. Michał Komorowski, gdański sąd po raz kolejny przedłużył areszt jego klientowi.

- Na tę decyzję zostanie złożone zażalenie. Jeżeli nie zostanie ono rozpatrzone pozytywnie, nie wykluczam skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu - zapowiada mec. Michał Komorowski.

To jednak nie wszystko. Do Sądu Okręgowego w Gdańsku wpłynęła wyczekiwana opinia na temat zdrowia Marcina P.

- Z opinii wynika, że oskarżony mógł i może uczestniczyć w rozprawie - powiedział nam sędzia Tomasz Adamski, rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku.

W kwietniu tego roku sędzia Adamski informował, że w związku z oświadczeniami obrońcy oskarżonego dotyczącymi stanu zdrowia Marcina P. sąd dopuścił dowód z opinii biegłych psychiatrów i psychologa, która miała dotyczyć m.in. zdolności oskarżonego do udziału w postępowaniu.

- Z opinii wynika, że nie trzeba powtarzać czynności procesowych z udziałem oskarżonego - tłumaczy mec. Komorowski.

Akt oskarżenia w sprawie Amber Gold już w gdańskim sądzie [WIDEO,ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki