W prace speczespołu zaangażowanych jest kilka różnych instytucji: od Urzędu Marszałkowskiego i Urzędu Wojewódzkiego, przez inspekcje środowiska oraz sanitarno-epidemiologiczną, Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska, aż do urzędu gminy, starostwa, a także Okręgowego Urzędu Górniczego w Poznaniu.
Choć presja wojewody ma w głównej mierze charakter nieformalny (wojewoda jest przełożonym tylko niektórych spośród wymienionych urzędów), to Stachurski trzyma asa w rękawie - z nowym rokiem zamierza bowiem przekazać całą dokumentację... prokuraturze. Oficjalnie celem tego działania ma być wsparcie Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, prowadzącej śledztwo w sprawie toksycznych odpadów w żwirowni ełganowskiej oraz spalarni odpadów niebezpiecznych Port Service w Gdańsku (śledczy podejrzewają, że oba wątki są ze sobą powiązane). Dokumentacja urzędników ma dostarczyć pomocnych informacji.
Zabieg wojewody ma jednak jeszcze jeden wymiar. Prokuratura, mając wiedzę o czynnościach wykonanych przez poszczególne instytucje, może rozszerzyć śledztwo o zbadanie, czy złamania prawa nie dopuścili się także... sami urzędnicy. W grę wchodzić może przestępstwo niedopełnienia obowiązków służbowych przewidziane w art. 231 kodeksu karnego zagrożone karą pozbawienia wolności do 3 lat. Choć dziś droga do stawiania zarzutów komukolwiek z urzędniczej grupy wydaje się daleka, to jednak sam Stachurski nie kryje zawodu pracą zespołu do spraw Ełganowa. - Celem grupy jest m.in. zneutralizowanie niebezpiecznych odpadów, które trafiły na teren żwirowni w Ełganowie oraz przywrócenie terenu do stanu pierwotnego - mówi Roman Nowak, rzecznik wojewody. - Wojewoda nie jest jednak usatysfakcjonowany tempem prac zespołu - dodał. Nie sprecyzował, którego konkretnie urzędu tyczą się zastrzeżenia Ryszarda Stachurskiego.
Komentarza do sprawy odmówiła insp. Elżbieta Sędłak z Urzędu Górniczego. Z pytaniami odesłała nas do... rzecznika wojewody. Oszczędny w udzielaniu informacji jest też Urząd Marszałkowski: - W związku z tematem Ełganowa Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego podejmuje działania zgodnie z ustawą Prawo geologiczne i górnicze oraz ustawą Prawo ochrony środowiska - odpowiedziała Małgorzata Pisarewicz, zapytana przed miesiącem o podjęte działania.
O obecności toksycznych substancji na terenie żwirowni w Ełganowie zrobiło się głośno w październiku. Właściciele żwirowni zapytani o to, w jaki sposób odpady znalazły się na ich terenie, tłumaczyli, że sprowadzali czystą ziemię, przeznaczoną na rekultywację nieczynnej części wyrobiska.
SKOMENTUJ: Czy urzędnikom uda się unieszkodliwić zagrożenie w żwirowni w Ełganowie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?