To kontynuacja głośnej sprawy dotyczącej incydentu z sesji Rady Miasta w czerwcu 2010 r., tuż przed wyborami prezydenckimi. Ówcześni gdańscy radni PO, Jerzy Borowczak, Piotr Skiba, Sylwester Pruś, Agnieszka Owczarczak, Marcin Skwierawski oraz Mirosław Zdanowicz przyszli wtedy na obrady w koszulkach z napisem "Głosuję na Bronka".
Doniesienie do prokuratury o nielegalnej agitacji wyborczej zgłosili członkowie nieformalnej grupy Nic o Nas Bez Nas, przeciwnej wprowadzeniu reformy czynszowej w mieszkaniach komunalnych.
Pozostali radni w listopadzie zostali uznani za winnych i skazani na grzywnę. Borowczak ma osobny proces, bo w międzyczasie został posłem i aby stanąć przed sądem, zrezygnował z immunitetu.
Przeczytaj także: Gdańsk: Radni przed sądem za koszulki z napisem "Głosuję na Bronka"
Przed sądem w poniedziałek zeznawał działacz NoNBN, Łukasz Muzioł, który o winie radnych jest przekonany. - Radni ostentacyjnie paradowali w koszulkach na sali i poza nią, niektórzy prezentowali je fotografom i dziennikarzom - zeznał na rozprawie.
Przyznał jednak, że nie potrafi powiedzieć czy wśród nich znalazł się także poseł Borowczak. - Choć koszulki były częściowo zasłonięte marynarkami, elementy widoczne zmieniały się, kiedy radni się poruszali. Nie miałem wątpliwości i odebrałem to jako skoordynowaną akcję - mówił Muzioł. Podkreślał, że w czasie sesji 2 miesiące wcześniej przewodniczący rady Bogdan Oleszek przypominał radnym o zakazie agitacji na terenie budynku Rady.
Czytaj też: Proces Borowczaka. Za koszulkę 'Głosuję na Bronka' stanął przed sądem
- Nie uważam, że siedziba Rady Miasta jest miejscem, gdzie nie powinno być agitacji, to naturalne, że prowadzi się tam kampanie polityczne - tłumaczył po rozprawie Borowczak. - Sprawy wyglądałyby inaczej, gdyby chodziło o budynek, w którym urzęduje prezydent miasta. Mam także wątpliwości, co można uznać za agitację: czy kiedy namaluję sobie koniczynkę na czole, agituję za PSL? - pytał.
Borowczak wcześniej zapowiadał, że zależy mu na szybkim zakończeniu sprawy i zgodziłby się np. na mandat od strażnika czy policjanta. Dziś jednak nie przyznaje się do winy, a przed sądem pomaga mu jedna z najbardziej renomowanych kancelarii prawnych w Trójmieście.
Następna rozprawa odbędzie się pod koniec maja br.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?