Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa byłego proboszcza z Bojana: Ksiądz podważa ustalenia eksperta prokuratury

Dorota Abramowicz
Przemysław Świderski
Do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku trafiło zażalenie na decyzję z 3 kwietnia br. o umorzeniu śledztwa w sprawie fałszywego oskarżenia księdza Mirosława Bużana. Do zażalenia dołączono wykonaną na zlecenie duchownego przez biegłego sądowego Bogdana Rozborskiego ekspertyzę fonoskopijną. W liczącym 54 strony dokumencie biegły z Łodzi całkowicie podważa wcześniejsze ustalenia eksperta powołanego przez gdańską prokuraturę.

- Na razie do prokuratury wpłynęła jedynie skarga księdza, która nie została jeszcze rozpatrzona - mówi prok. Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej. - Decyzja o umorzeniu śledztwa jest nieprawomocna.
Kwestią kluczową staje się rozstrzygnięcie, czy taśmy, które miały potwierdzić bądź wykluczyć niewinność oskarżonego o molestowanie nieletniej byłego proboszcza Bojana, zostały zmanipulowane. Ksiądz Mirosław Bużan w 2011 r. został skazany przez Sąd Rejonowy w Wejherowie na rok i cztery miesiące więzienia w zawieszeniu na cztery lata za molestowanie i upicie w 2009 r. 15-letniej parafianki.

Były proboszcz z Bojana w czerwcu ub.r. przekazał do gdańskiej prokuratury nagrania dostarczone przez swego siostrzeńca. Sebastian Ż. zeznał, że za namową wuja zaprzyjaźnił się z nastolatką, która oskarżyła księdza, i nagrał jej wypowiedzi, w których miała twierdzić, że oskarżenie zostało zmanipulowane. Dołączył także zapis rozmowy z kolegą, który przyjaźnił się z siostrą nastolatki.

Przesłuchiwana w prokuraturze dziewczyna zaprzeczyła, jakoby w ogóle znała Sebastiana. Opinię fonoskopijną w tej sprawie wydał warszawski ekspert, (niebędący na liście biegłych sądowych), który zakwestionował autentyczność nagrań, i uznał, że zarejestrowany głos nie należy do nastolatki z Bojana. Na tej podstawie prokurator oskarżył Sebastiana Ż. o tworzenie fałszywych dowodów w celu wprowadzenia w błąd organów ścigania, a jego kolegę o pomaganie mu w tym procederze. Obu młodym mężczyznom grożą kary do trzech lat pozbawienia wolności.

Tymczasem po odesłaniu oryginalnych nagrań z Warszawy okazało się, że dyktafony z taśmami, przekazanymi prokuraturze przez pełnomocnika ks. Mirosława Bużana... zaginęły w Prokuraturze Okręgowej. Pozostały jedynie kopie zapisu taśm. Osoba, która odpowiadała za dowody, została ukarana naganą, a śledztwem w tej sprawie zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Słupsku.

Do wysłanego wczoraj przez pełnomocników duchownego zażalenia na decyzję prokuratury dołączono całkowicie inną ekspertyzę wydaną przez renomowanego biegłego z Łodzi, Bogdana Rozborskiego. Twierdzi on, że badania wyraźnie wskazują, iż osobą wypowiadającą się na taśmach o niewinności księdza była jego wcześniejsza oskarżycielka, a pamięć dyktafonów cyfrowych zawiera "oryginalne i autentyczne nagrania".

- W związku z informacjami ujawnionymi przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku czuję się przez tą instytucję zwolniony ze wszelkich nałożonych na mnie tajemnic - napisał w oświadczeniu wysłanym do redakcji ks. Mirosław Bużan. - Nie może być bowiem tak, że na mnie nakłada się obowiązek milczenia, a samemu dozuje się uwłaczające mojej godności informacje. Prokuratura zataiła przed dziennikarzami, iż opinia fonoskopijna, sporządzona na potrzeby sprawy, nie została wydana przez biegłego sądowego, ale osobę, która została funkcjonariuszem SB w dwa dni po wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego. (...) Kuriozalnym jest zatem, że teraz, gdy nie ma dowodów rzeczowych przeze mnie dostarczonych, natychmiast preparuje się zarzuty z dodatkową insynuacją, że ja za tym stoję.

Jeśli prokuratura odrzuci zażalenie byłego proboszcza, sprawą zajmie się sąd. - Oceni on, czy prokuratura mogła, mimo dwóch sprzecznych opinii i bez wystąpienia o dodatkową ekspertyzę, umorzyć śledztwo w tej bardzo dziwnej sprawie - mówi reprezentujący księdza mec. Janusz Masiak.

OŚWIADCZENIE ks. Mirosława Bużana: czytaj na następnej stronie >>>

OŚWIADCZENIE ks. Mirosława Bużana:

W związku z artykułem, który ukazał się na stronie internetowej http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,13754638,Krewny_skazanego_za_molestowanie_ksiedza_sfalszowal.html i informacjami w nim ujawnionymi przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku czuje się przez tą instytucję zwolniony ze wszelkich nałożonych na mnie tajemnic. Nie może być bowiem tak, że na mnie nakłada się obowiązek milczenia, a samemu dozuje się uwłaczające mojej godności informacje.

W pierwszej kolejności pragnę jednak wyrazić daleko idące zdumienie, iż Prokuratura wypowiada się tak kategorycznie w sprawach, które nie są "prawomocne". Ani sprawa obecnie umorzona jeszcze nie jest przesądzona, ani sprawa rzekomego "fałszowania" nagrania nie wykazała, iż w ogóle do takiego doszło.

Smutkiem napawa mnie fakt, iż pani prokurator stawia zarzuty mojemu siostrzeńcowi i przed wyjaśnieniem ogłasza w mediach stan rzeczy. Wydawać by się mogło, iż "domniemanie niewinności" jest konstytucyjnie zagwarantowanym prawem, niemniej jak widać tylko na piśmie.

Jeszcze większym smutkiem zaś napawa mnie to, iż Prokuratura zataiła przed dziennikarzami, iż opinia fonoskopijna, sporządzona na potrzeby sprawy, nie została wydana przez biegłego sądowego, ale  osobę, która została funkcjonariuszem SB w dwa dni po wprowadzeniu w Polsce Stanu Wojennego. Osobę, która zapewne ma "zasługi" na polu "walki" z prawem, ładem i porządkiem. Nie jestem tylko pewien, czy takie "zasługi" i taka "walka" powinny być wyznacznikiem kompetencji w Prokuraturze…

Pomimo przedłożenia przeze mnie opinii prywatnej - sporządzonej przez biegłego sadowego o sporej renomie - to Prokuratura w umorzeniu w ogóle się do niej nie ustosunkowała. Mimo, iż biegły ten wykazał mnóstwo błędów w ekspertyzie wykonanej przez byłego funkcjonariusza Służby Bezpieczeństwa na potrzeby Prokuratury, jak również w której potwierdził autentyczność nagrań i potwierdza głos na tych nagraniach.

Nie to jest jednak najdziwniejsze i najbardziej oburzające w całej tej sprawie. Otóż Pani prokurator wydaje się prowadzić niezrozumiałą grę. Pod jej "nadzorem" zginęły dostarczone przeze mnie dyktafony i nagrania - dowody rzeczowe - i to w sytuacji, w której okazuje się, że może powstać pisemna opinia, potwierdzająca ich autentyczność (a może właśnie dlatego?). Na szczęście przed tym "incydentem" biegły sądowy "powołany" przeze mnie, przygotował szczegółową ekspertyzę, po której "biegły" Prokuratury powinien się "schować". W zasadzie, po której powinna się również "schować" pani prokurator.

Kuriozalnym jest zatem, że teraz, gdy nie ma dowodów rzeczowych przeze mnie dostarczonych, natychmiast preparuje się zarzuty z dodatkową insynuacją, że ja za tym stoję. Jednocześnie pomijany jest fakt, iż w związku z "zagubieniem" tych dowodów, Prokuratura Okręgowa w Słupsku prowadzi odrębne postępowanie. De facto prokuratura, która również podlega Prokuraturze Apelacyjnej w Gdańsku…

Pisałem w tej sprawie skargę na panią prokurator do Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta - niemniej do dnia dzisiejszego nie nastąpił żaden odzew. Jak widać, dziś Prokuratura potrafi tylko zarzucać preparowanie dowodów (i to opierając się na "wiarygodności" SB’ka…), które uprzednio sama zgubiła… ciekawe tylko jak ma zamiar teraz udowodnić, iż faktycznie były one sfałszowane?

Bez względu na powyższe, do oceny mediów i odbiorców oddaję opinię sporządzoną w dniu 20 kwietnia 2013r., która na chwilę obecną nie stanowi materiału dowodowego i jako taka nie jest objęta tajemnicą śledztwa. Skoro sama Prokuratura nie ma zamiaru przestrzegać własnych zasad, nie mam zamiaru tego czynić i ja.
Wnioski zaś zawarte w opinii są jednoznaczne i druzgocące zarówno dla pracownika Służby Bezpieczeństwa, jak i pani prokurator.

Na podstawie przeprowadzonych badań fonoskopijnych stwierdza się, że:

1.Pamięć dyktafonu cyfrowego OLYMPUS, model VN-750 zawiera dwa oryginalne i autentyczne jak całość nagrania dźwiękowe o numerach 3 i 4 (nagrań nr 1 i 2 nie badano).

2.Pamięć dyktafonu cyfrowego SONY, model ICAM-BX12, o numerze seryjnym 1134839 zawiera jedno oryginalne i autentyczne jako całość nagranie dźwiękowe zapisane w folderze "E".

3.Pamięć dyktafonu cyfrowego SONY, model ICAM-BX12, o numerze seryjnym 1031725 zawiera jedno oryginalne i autentyczne jako całość nagranie dźwiękowe zapisane w folderze "A".

4.Pamięć dyktafonu cyfrowego SONY, model ICAM-BX12, o numerze seryjnym 1177708 zawiera jedno oryginalne i autentyczne jako całość nagranie dźwiękowe zapisane w folderze "A".

5.Badania autentyczności dowodowych zapisów cyfrowych wykazały, iż w obrębie przedmiotowych zapisów nie ustalono żadnych dodatkowych skasowań, dograń, ani też cech, które mogłyby wskazywać na celowe stosowanie techniki montażu zapisów. Istnieje możliwość wydania opinii kategorycznej co do kwestii autentyczności badanych nagrań.

6.Prowadzone przez mężczyznę nazywanego imieniem Sebastian rozmowy były rejestrowane intencjonalnie, a same rozmowy mogły być prowokowane.

7.Dowodowe, bezpośrednie wypowiedzi młodej kobiety (dziewczyny), oznaczone w stenogramach poniżej symbolem (...), są wypowiedziami (tu pada nazwisko mieszkanki Bojana oskarżającej księdza - dop. red.)

8.Możliwe było wydanie kategorycznej opinii dotyczącej identyfikacji młodej kobiety, której wypowiedzi w stenogramach poniżej oznaczono symbolem .., mimo iż dostarczony do badań materiał dowodowy i porównawczy Ekspertyza fonoskopijna nr ARD-01-02-13-e1 ze zlecenia prywatnego Mirosława Bużana 39/54 zawierał mankamenty znacząco utrudniające przeprowadzenie badań identyfikacyjnych mówców.

9.Nie jest możliwe zweryfikowanie prawdziwości dat i czasów rejestracji poszczególnych nagrań dowodowych w pamięci dyktafonów. Oznacza to, iż przedmiotowe daty oraz czasy mogą być całkowicie przypadkowe. Pod żadnym pozorem nie zaleca się stosowania przedmiotowych dat i czasów do prowadzenia jakichkolwiek czynności śledczych lub prawnych.
10.Uzyskane wyniki badań opisane w niniejszej ekspertyzie stoją w całkowitej sprzeczności z wynikami badań z opinii nr BE-522/12. ( tj. pana Doleckiego)

[email protected]

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki