Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa Amber Gold: Obrońca chce uchylenia aresztu tymczasowego dla Marcina P.

Łukasz Kłos
Przemek Świderski/Dziennik Bałtycki
Marcin P., założyciel Amber Gold, któremu postawiono kilka zarzutów, żali się na zastosowanie wobec niego aresztu tymczasowego. Odpowiednie pismo autorstwa jego obrońcy, mec. Łukasza Daszuty, wpłynęło w poniedziałek do Sądu Rejonowego Gdańsk Południe. Stąd zostanie przekazane do wyższej instancji - Sądu Okręgowego w Gdańsku.

Pismo wpłynęło w przewidzianym przepisami terminie. Rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku, sędzia Tomasz Adamski, poinformował we wtorek, że nie został jeszcze wyznaczony termin posiedzenia w tej sprawie.

- Czekamy na akta główne z prokuratury, po ich otrzymaniu sędzia wyznaczony do prowadzenia sprawy zapozna się z nimi i określi termin posiedzenia - powiedział Adamski, dodając, że termin ten powinien być wyznaczony na najbliższe dni.

Mecenas Daszuta nie chce jednak ujawnić, jakie przesłanki skłoniły jego klienta do złożenia zażalenia.

- Toczy się śledztwo, objęte z mocy prawa tajemnicą. Nie chcę więc teraz wypowiadać się zarówno co do szczegółowej motywacji, jak i ogólnych przesłanek - stwierdził w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim".

Znane są natomiast powody, dla których prokuratura wystąpiła o taki środek zapobiegawczy. Decydować o tym miały zagrożenie wysoką grzywną oraz możliwość mataczenia. Marcin P. podejrzany jest m.in. o składanie fałszywych dokumentów. Wcześniej skazany był również w sprawie o wyłudzenie kredytu na podstawie nieprawdziwych dokumentów.

Tymczasem, jak donosi RMF 24, gdańska Prokuratura Okręgowa wystąpiła do zarządu Służby Więziennej ze szczególną prośbą odnośnie Marcina P. We wniosku śledczy mieli wyrazić obawę, iż jego bezpieczeństwo może być zagrożone. Nie wykluczono możliwości popełnienia samobójstwa w celi.

SW przychyliła się do wniosku śledczych i objęła aresztowanego ściślejszą opieką. Choć szczegóły nie są znane, należy domniemywać, że Marcin P. przebywa w pojedynczej celi, objętej stałym monitoringiem. Ma mieć do dyspozycji więziennego psychologa, a lekarze cały czas mają kontrolować stan jego zdrowia. Ponadto strażnicy mają śledzić każdy jego krok.
W dodatku wszelka korespondencja i rozmowy telefoniczne są pod stałą kontrolą i cenzurą. Marcin P. będzie przebywał w takich warunkach przez co najmniej 3 miesiące. Jeśli prokuratura uzna, że jego życie nadal jest zagrożone, a sąd przychyli się do wniosku, ten termin może zostać przedłużony.

Afera Amber Gold - przeczytaj wszystko na ten temat!

Minister sprawiedliwości ręczył wczoraj własnym słowem, że służby dołożyły wszelkich starań, by Marcin P. był bezpieczny. - Więzienia nigdzie na świecie nie są w stu procentach bezpieczne, natomiast mogę powiedzieć, że polska Służba Więzienna zrobiła wszystko, żeby Marcinowi P. nic w więzieniu nie zagrażało - stwierdził w jednej z ostatnich publicznych wypowiedzi Jarosław Gowin.

Tymczasem media obiegły wczoraj kolejne rewelacje związane z aferą wokół Amber Gold. Były wicepremier, a z zawodu adwokat Roman Giertych złożył wczoraj pozew przeciwko jednemu z tabloidów i tzw. wnioski ugodowe przeciwko dwóm innym tytułom prasowym. Tym razem zrobił to jednak nie w imieniu własnym, ale syna premiera Donalda Tuska, Michała.

- Tabloidy próbują zrobić Michała Tuska, uczciwego młodego człowieka, winnym afery Amber Gold. To nieuczciwe - stwierdził mec. Roman Giertych i zapowiedział, że jego klient domaga się przeprosin.

Możesz wiedzieć więcej!Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki