Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spotkanie z Jerzym Ziębą na Uniwersytecie Gdańskim wywołało burzę w internecie

Maciej Pietrzak
„Znachor na Uniwersytecie! Co na to Rektor?” - tak nazywa się wydarzenie na Facebooku, które od kilku dni rozgrzewa sporą część gdańskiego środowiska akademickiego, a założone przez społeczność „Uniwersytety dla nauki, pajace do cyrku”.

Protest skierowany jest przeciwko wykładowi i seminarium, które 28 listopada na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego poprowadzić ma Jerzy Zięba, autor bestsellerowej, ale i kontrowersyjnej książki „Ukryte terapie”. „To wydarzenie, które urąga godności akademii, środowiska naukowego i pracy badaczy na całym świecie. Pod mówiącym niewiele tytułem „Czy możemy żyć długo i w dobrym zdrowiu?” kryje się spotkanie z popularną osobą uprawiającą szarlatanerię: Jerzym Ziębą.

Nie będąc lekarzem, głosi on koncepcje niezgodne ze stanem wiedzy w naukach o życiu, naukach medycznych i fizycznych, dawno skompromitowane teorie i podważa skuteczną profilaktykę zdrowotną (np. szczepienia)” - opisują autorzy protestu, którzy wystosowali w tej sprawie list otwarty do rektora UG.

Podpisało się pod nim na stronie wydarzenia kilkadziesiąt osób, głównie pracownicy naukowi UG, ale również studenci - m.in. kierunku lekarskiego z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

W przesłanym do nas przez biuro prasowe UG stanowisku rektora czytamy: „W związku ze spotkaniem na Wydziale Nauk Społecznych z Panem Jerzym Ziębą pt. „Ukryte terapie” informuję, że Uniwersytet Gdański nie jest jego organizatorem. Salę - na zasadach komercyjnych, a zatem odpłatnie - wynajął Dziekan Wydziału. Informuję także, że na UG nie wolno organizować spotkań propagujących działania niezgodne z prawem, godzących w demokratyczny porządek i zasadę legalizmu, a w okresie kampanii wyborczych - propagandowych, zagrażających politycznej bezstronności uczelni. Spotkanie z panem Ziębą, choć budzi kontrowersje, do takich nie należy” - tłumaczy uniwersytet.

Na stronie „Znachor na Uniwersytecie! Co na to Rektor?” trwa zażarta dyskusja między przeciwnikami a zwolennikami Jerzego Zięby. Tych ostatnich jest wielu i jak on sam zapewnia, nie brakuje ich również w środowisku lekarskim.

- Te zarzuty to oczywiście kłamstwa i próba zdyskredytowania mojej osoby. Nie wiem, komu na tym zależy, ale widać, że te bzdury wypisują osoby, które nie przeczytały mojej książki. Ja nie występuję przeciwko nauce, tylko jestem zwolennikiem współpracy między akademickim a naturalnym podejściem do medycyny. Nie jestem lekarzem, ale nie jestem też żadnym szarlatanem. Tylko w tym roku przeprowadziłem ok. 30 takich wykładów w Polsce i dla Polonii w USA, również na uczelniach wyższych. Na każdym spotkaniu licznie pojawiają się lekarze, którzy potem proszą mnie o szkolenie. Wspierają mnie także naukowe autorytety, m.in. prof. Cichy z Poznania - zapewnia Jerzy Zięba.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Spotkanie z Jerzym Ziębą na Uniwersytecie Gdańskim wywołało burzę w internecie - Dziennik Bałtycki

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki