Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spotkanie z działkowcami w Rumi. Posłowie przekonywali do nowych przepisów

Izabela Małkowska
Iza Małkowska
Krystyna Kłosin i Jerzy Borowczak spotkali się wczoraj w Rumi z działkowcami z Pomorza. Zebrani pytali m.in. o wysokość nowych opłat za użytkowanie ogrodów, system powołania funduszu okręgowego, liczbę osób zwalnianych w PZD i oddziałach terenowych oraz o likwidatorów majątku.

- Sąd wyznaczy jednego likwidatora, który spisze cały majątek PZD - zapowiedział poseł Jerzy Borowczak. - Ten majątek będzie należał do działkowców, bo o to nam przecież chodzi - aby to działkowcy mieli wpływ na ogrody. Jeśli majątek zostanie spieniężony, zasili fundusz ogrodowy. Gdy w Gdańsku likwidowaliśmy 82 ha, bez większych problemów pokryto koszty odszkodowań za altanki czy nasadzenia dla wszystkich działkowców.

Poseł Krystyna Kłosin nawiązała do finansów Rady Krajowej. - Centrala nie udostępniła nam danych o finansach, zastanówmy się więc, czy warto łożyć na centralę która utajnia wpływy, chociaż wszyscy na nią płacicie. My wiemy, że Rada Krajowa miała wpływy na poziomie 6 mln rocznie, a największe okręgi od kilkudziesięciu mln zł - mówiła Kłosin. - Proszę nie podawać błędnych informacji! - słychać było głosy z sali.

- Przez moment zwątpiłem, po co myśmy się tu znaleźli. Po pierwszej wypowiedzi pana Borowczaka, że ogródki muszą zostać, przypomniał mi się poseł Borowczak z czasów solidarnościowych - powiedział jeden z działkowców. - Teraz usłyszałem tu demagogię, nieprawdę, której nie przyjmuję. Nie ruszajcie struktur wypracowanych przez działkowców. Obecne pozwalają działkowcom coraz lepiej funkcjonować, to tzw. wartości wspólne. A co będzie? Teren przejmie właściciel. - To będzie należało do was! - przerwał Borowczak.

- Martwi mnie, że będzie taka sytuacja: jak państwo mówi, że weźmie to weźmie, a jak mówi, że da, to nie da - przyznał kolejny działkowiec.

- Przecież nie jesteśmy z innej planety! - zapewniał poseł Borowczak. - Nasi przyjaciele mają działki, rodzina też. Stoczniowcy mają 17 tys. działek, ja z nimi rozmawiam. Nikt wam tego nie nie zabierze, działki nie będą waszych szefów, tylko wasze. Infrastruktura na działce będzie należała do ogrodów, a nie władzy zwierzchniej, która teraz tym zarządza. Będziemy tak długo dyskutować, aż z tych czterech projektów wyjdzie jeden, najlepszy. Musimy osiągnąć konsensus. Nie dajcie się podpuścić, że ktoś chce wam zabrać działki.

Poseł Krystyna Kłosin przypomniała, że nowy projekt o ROD zostanie wypracowany z czterech różnych, które obecnie trafiły do podkomisji. W dniach 11-13 czerwca komisja ma rozpocząć obrady nad dotychczasowymi projektami.
Wczoraj były rozmowy, jutro będzie pikieta. Pod Urzędem Marszałkowskim o godz. 11 działkowcy zaprotestują wobec projektu PO o ROD.

- Początek o godz. 11, zakończenie godzinę później - zapowiada Mieczysław Kamiński, przewodniczący pomorskiej manifestacji działkowców. - Manifestacja będzie stacjonarna, bez marszu. Powinna odbyć się spokojnie, nie przewidujemy i nie planujemy niepokoić gdańszczan. Będziemy stali przed wejściami do obydwu urzędów, z transparentami, flagami związkowymi i tabliczkami z nazwami miast, z których przyjechaliśmy.

Działkowcy walczą o swoje. Następna pikieta, tym razem w Wejherowie, przewidziana jest na 10 czerwca pod biurem posła Jerzego Budnika.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki