Spotkanie z Andrzejem Jaworskim w Malborku. Polityk wyliczał powody, dla których Polacy powinni głosować na PiS w jesiennych wyborach

Wybory do Sejmu i Senatu odbędą się jesienią 2023 roku, ale politycy różnych opcji już aktywnie zaczęli przekonywać do siebie Polaków. Objazd po kraju, w tym po powiatach Pomorza, organizuje m.in. Prawo i Sprawiedliwość.

W sobotę (1 kwietnia) w Malborku z sympatykami PiS spotkał się Andrzej Jaworski.

- Dlatego te spotkania, żeby zachęcić do myślenia o przyszłości Polski, do większej aktywności, rozmawiania ze znajomymi, z rodziną, nawet jeśli te rozmowy byłyby trudne. Aby doprowadzić do sytuacji takiej, że wybory na jesieni byłyby wyborami za naszą wolność. A tę wolność dzisiaj – osobistą, w wymiarze gospodarczym i religijnym – jest w stanie zapewnić tylko Zjednoczona Prawica – przekonywał Andrzej Jaworski sympatyków PiS z powiatów malborskiego i sztumskiego, którzy zgromadzili się w jednej z sal konferencyjnych hotelu Dedal.

CZYTAJ TEŻ: Członkowie PiS przed biurem Platformy Obywatelskiej w Malborku

W przeddzień 18 rocznicy śmierci Karola Wojtyły polityk, jako przewodniczący Instytutu Jana Pawła II w Toruniu, nie mógł nie poświęcić miejsca papieżowi-Polakowi. Odniósł się do materiałów dziennikarskich, które w złym świetle postawiły Jana Pawła II w kontekście walki z pedofilią. Andrzej Jaworski uznał to za atak na Polskę chrześcijańską. Ale podkreślił, że "w całej Polsce Polacy pokazali, że się nie przestraszyli, że są solidarni z Kościołem, z Janem Pawłem II".

Były poseł poruszył też wątek m.in. sytuacji geopolitycznej, która jest konsekwencją napaści Rosji na Ukrainę, a ona – zdaniem polityka PiS – to skutek zaniechań ze strony Zachodu.

- Mówi się o tym że w Polsce jest największa inflacja. To jest przecież przekaz dnia ciągle przedstawiany. Ale nie mówi się, że ta wysoka inflacja, nawet wyższa niż w Polsce, jest w całym obszarze Europy środkowo-wschodniej nie ze względu na to, co się dzieje w polskiej gospodarce, tylko ze względu na to, co zrobiła Rosja, jak zaatakowała Ukrainę A dlaczego Rosja była taka mocna. Kto pozwolił Rosji na tak duże interesy na Nord Stream, kto doprowadził do tego, że bez żadnej właściwie refleksji osoby pełniące najwyższe władze w Niemczech nagle znalazły się w spółce, którą zarządza Rosja. Czy była dyskusja na ten temat? - pytał Andrzej Jaworski.

Sporo miejsca polityk poświęcił porównaniom na linii PiS – PO. m.in. w zakresie bezpieczeństwa państwa.

A jakie pomysły miał Donald Tusk? Kto zamykał jednostki wojskowe, kto nie przyjął tarczy antyrakietowej od Amerykanów, kto pozwolił na to, żeby umorzyć długi Gazpromowi, kto podpisał tak długą umowę na dostawę gazu z Rosji, kto chciał sprzedać Możejki Rosjanom, kto mówił, że Rosja powinna wejść do struktur NATO i być równorzędnym partnerem w tej organizacji? - mówił Andrzej Jaworski.

O wydatkach na wojsko powiedział: - Nam się zarzuca, że idziemy dużymi pieniędzmi na uzbrojenie. A pytanie powinno być odwrócone: dlaczego oni tego nie robili, dlaczego dopiero teraz musimy mocno walczyć o to, żeby polska armia była najnowocześniejsza, żeby była silna?

Polityk podczas spotkania w Malborku nawiązał też do raportu organizacji miast C40 Cities, do którego należy Warszawa. Zawarte tam rekomendacje wskazują, że należy ograniczyć konsumpcję, w tym spożywanie mięsa, loty samolotem, jazdę prywatnym samochodem, kupowanie nowych ubrań - by zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych.

Z PO nikt tego nie prostuje, nie mówi, że to złe, tylko mówią, że to tylko i wyłącznie gdzieś napisany program, który nie wszedł w życie. Ale nikt tego programu napisanego przez jakąś organizację nie został potępiony. To ciche przyzwolenie – mówił Andrzej Jaworski.

A jego zdaniem potem prosta droga do decyzji podejmowanych przez unijnych urzędników. Jako przykład podał sprawę samochodów. Od 2035 roku w państwach Unii Europejskiej nie zarejestrujemy już nowych aut z silnikiem spalinowym. Rada UE przyjęła 28 marca 2023 r. rozporządzenie określające bardziej rygorystyczne normy emisji dwutlenku węgla dla nowych samochodów osobowych i dostawczych.

- UE nagle postanawia kierować naszym życiem przez kilka instytucji, które są dla nich ważne, wykreowane. Ostatnio zostało przyjęte prawo unijne, że niedługo nie będzie kupować samochodów spalinowych, tylko i wyłącznie elektryczne. To oznacza, że tu nie ma żadnego wolnego wyboru. A co z zeroemisyjnymi samochodami na wodór albo z samochodami na dotychczasowym paliwie z katalizatorami, które zapewnią zeroemisyjność? A w jaki sposób są produkowane akumulatory do samochodów elektrycznych, jakie to zagrożenie dla środowiska, co robić z tymi akumulatorami? - pytał retorycznie polityk PiS.

Andrzej Jaworski poruszył też lokalne wątki, jak m.in. brak obwodnicy Malborka, twierdząc, że „lokalna władza, która jest w stosunku do nas opozycją, tak naprawdę nie chce obwodnicy Malborka”. Krzysztof Grylak, kiedyś radny miejski, a obecnie powiatowy, prostował, że obwodnica została wykreślona z programu budowy dróg krajowych w czasie, gdy rządziła Platforma Obywatelska.

Prawdą jest natomiast, że malborscy radni miejscy obecnej kadencji, będący w opozycji do burmistrza, zarzucali mu zaniechanie w staraniach o wpis do programu „100 obwodnic”. Jeszcze inna sprawa, że Ministerstwo Infrastruktury odpowiadało naszej później - ni mniej, ni więcej - że inwestycja dla Malborka jest po prostu za droga i nie ma szans na jej realizację, bo pochłonęłaby budżet kilku obwodnic z programu "stu". Teraz włodarze są za trasą omijającą miasto.

A wracając do głównego nurtu spotkania...

Ten projekt pt. „Kolejna kadencja PiS” to jest projekt bardzo realny. To jest program, który ma doprowadzić do tego, żeby Polska naprawdę liczyła się na zewnątrz, ale żeby Polacy byli najbardziej z tego zadowoleni - puentował Andrzej Jaworski.