- Jestem członkiem Koła od prawie 2 lat i wtedy też odbyła się moja rozmowa rekrutacyjna z zarządem - mówi nam pani Karolina Fiedor. - Blachy, a więc odznaki w tym czasie nie otrzymałam, gdyż jej uroczyste wręczenie zostało przełożone przez trwającą pandemię. Takie spotkanie zaplanowano na 11 czerwca, zaś mnie poinformowano, że w dniach 6-9 czerwca z niewyjaśnionych przyczyn zarząd koła chce się ze mną spotkać, czego z uwagi na swoje obowiązki nie mogłam zrobić, o czym informowałam zarząd.
Jak stwierdza pani Karolina, jej problemy zaczęły się w chwili, gdy wyraziła publiczny sprzeciw dotyczący przesunięcia obchodów Międzynarodowego Dnia Przewodnika oraz w sytuacji, gdy samodzielnie zaczęła organizować szkolenia dla prawie setki osób, co miało nie spodobać się władzom koła.
Gdańsk. Co tak naprawdę dzieje się w oddziale PTTK?
Zarzuty, jakie formułuje nasza czytelniczka, są dosyć poważne. Naruszenie dóbr osobistych, poniżanie, lekceważenie, karanie za działalność około przewodnicką.
- Takie zachowania uważam za bezprawne i wynikające ze złośliwości i niskich pobudek oraz chęci postawienia mnie w kompromitującym świetle - dodaje pani Karolina. - Znalazłam się w upokarzających okolicznościach, narażając na utratę zaufania do przyszłego zawodu, jakim jest przewodnictwo i poniżenie mnie w oczach pozostałych członków Koła
Jak podkreśla prezes PTTK w Gdańsku, Stanislaw Sikora, to pierwszy taki przypadek w 72-letniej historii Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego.
- Przypadek pani Karoliny, to jedyny, z jakim zarówno jako koło jak i Oddział PTTK spotkaliśmy się w Gdańsku - mówi w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" Stanisław Sikora. - Odpowiedzieliśmy na przesłane do naszego biura wezwanie przedsądowe i zaproponowaliśmy porozumienie - wyjście z sytuacji: zaprzestanie publikowania wpisów, które mogłyby naruszać dobre imię naszego Koła, jego członków, Oddziałowi Gdańskiemu i całemu PTTK i złożenie stosownego pisemnego oświadczenia. Wtedy uznamy sprawę za niebyłą. Jakie będą następne kroki? To już zależy od pani Karoliny. My jesteśmy otwarci na dialog i na porozumienie.
Inne zdanie w tej sprawie ma pani Karolina.
- To nie jest prawda - odpowiada Karolina Fiedor. - Członkowie Koła otrzymali w zaproszeniu na walne zebranie sprawozdanie prezesa z działalności Koła, tam m.in. opisana jest sprawa w Głównym Sądzie Koleżeńskim PTTK pomiędzy prezesem i wiceprezesem. Co więcej, jest kilku przewodników, którzy odeszli z koła, właśnie z uwagi na obecną sytuację i nie chcą nawet wspominać tego okresu.
Podobnie jest z ewentualnym porozumieniem.
- Niestety, w kwestii porozumienia prezes również mija się z prawdą - dodaje nasza czytelniczka. - Do wczoraj tj. do 31 sierpnia 2022 roku zarząd koła miał ustosunkować się do tego, że postanowiłam złożyć to oświadczenie i prosiłam o zaprzysiężenie w dniu 3 września. Pozostało to znów zlekceważone. Przypominam, że na odpowiedź na moje wezwanie przedsądowe czekałam miesiąc i dopiero po wysłaniu przeze mnie przypomnienia w tej sprawie otrzymałam ją. O jakim dialogu tu mówimy?
Pani Karolina postawiła sprawę jasno. Do czasu, gdy nie zostaną spełnione jej warunki tj. otrzymanie odznaki koła i możliwość złożenia przyrzeczenia w dniu 3 września 2022 roku, nie zamierza wycofywać wezwania.
Dlaczego jednak Karolina Fiedor nie otrzymała odznak w czerwcu, gdy otrzymały ją pozostali członkowie Koła?
- Pani Karolina nie otrzymała odznaki, ponieważ nie złożyła przyrzeczenia - dodaje Stanisław Sikora z PTTK. - Przed uroczystym spotkaniem zaprosiliśmy panią Karolinę na spotkanie z zarządem koła. Oczywiście, można się zgodzić, że czas był zbyt krótki, aby to spotkanie odbyć, dlatego też proponowaliśmy spotkanie online. Do spotkania nie doszło. Wskutek braku złożonego przyrzeczenia, pani Karolina nie mogła otrzymać odznaki. Z całą mocą należy jednak podkreślić, że zarówno przyrzeczenie, jak i odznaka przewodnicka, choć to ważne i podniosłe elementy życia przewodnickiego, mają jednak dodatkowy charakter. Pani Karolina jest członkiem naszego koła od stycznia tego roku, bierze udział w organizowanych spotkaniach i szkoleniach; tak jak inni jego członkowie, zgodnie z regulaminem, ma pełny dostęp do wszystkiego, co oferujemy. Powstałe nieporozumienie nie ma żadnego związku z jakimikolwiek nieprawidłowościami. Tym bardziej niezrozumiałe jest dla nas działanie Pani Karoliny, która z jednej strony deklaruje chęć złożenia przyrzeczenia przewodnickiego, stanowiącego między innymi o dbaniu o dobre imię koła, z drugiej natomiast, poprzez media społecznościowe, jak i inne kanały, przekazuje błędne informacje, które naruszają dobre imię naszej organizacji.
Karolina Fiedor zwraca uwagę na jeszcze jedną kwestię, mianowicie wybory nowych władz Koła Przewodników PTTK i przypomina, że członkiem koła jest od 26 stycznia 2021 roku, zaś w trakcie składania przyrzeczenia nie została przez zarząd koła wyczytana i do dzisiaj nie otrzymała odpowiedzi od władz PTTK z uzasadnieniem pisemnym decyzji.
- Prezesem zarówno gdańskiego oddziału PTTK, jak i koła jest pan Stanisław Sikora - mówi Karolina Fiedor. - Skoro jestem członkiem koła od stycznia ubiegłego roku, a pozostałe osoby mogły złożyć przyrzeczenie w czerwcu, to dlaczego jest mi to nadal utrudniane?
Informację o wyborach potwierdza prezes PTTK.
- 3 września odbędą się wybory władz gdańskiego Koła Przewodników PTTK i spotkanie to ma zupełnie inny charakter - tłumaczy decyzję o braku możliwości złożenia przyrzeczenia Stanisław Sikora z PTTK. - Dlatego też do proponowanej daty przez panią Karolinę nie możemy jej wydać odznaki i przyjąć przyrzeczenia. Tradycją naszej organizacji stało się to, że odznaki nowym przewodnikom wydawane są na uroczystych spotkaniach świąteczno-noworocznych. Spotkanie w terminie 11 czerwca było wyjątkowe, bo skończyła się pandemia. Kolejne na początku 2023 roku. Zapraszamy panią Karolinę oczywiście.
Czy pani Karolina otrzyma jednak odznakę?
- Czy otrzyma odznakę? To pytanie do nowych władz, które zostaną wybrane po 3 września tego roku - dodaje Stanisław Sikora. - Jedyne czego oczekujemy od pani Karoliny, o czym zresztą ją informowaliśmy, to zaprzestanie publikowania licznych materiałów w mediach społecznościowych, które w naszej ocenie przedstawiają w złym świetle i w dodatku niesłusznie naszą organizację i osoby z nią związane.
Kością niezgody między stronami jest również treść przeprosin, jakie Karolina Fiedor oczekiwała, aby władze koła umieściły na swoich mediach społecznościowych.
- Pani Karolina w przekazanym nam wezwaniu przedsądowym, zażądała umieszczenia przeprosin oraz wzmianki, że cieszymy się z jej zaangażowania na rzecz budowania koła oraz propagowania miłości do Gdańska - tłumaczy Stanisław Sikora. - Trudno takie pismo, jak i eskalowanie konfliktu określić, jako budowanie czegokolwiek, w związku z czym, odpisaliśmy pani Karolinie, że nie zamieścimy takiego tekstu. Na lipcowym spotkaniu chcieliśmy się dowiedzieć, czy zdaje sobie sprawę z wagi słów przyrzeczenia, które chce złożyć. Skoro w jego treści deklaruje się dbanie o dobro Koła, o jego środowisko, to nie możemy godzić się na to, aby nasi koledzy i koleżanki byli obrażani w mediach społecznościowych.
Nasza czytelniczka zaprzecza jednak tym zarzutom i uważa, że nikogo nie obraziła, a jedynie udostępniła publiczny post koła, dodając do niego swój komentarz, informując o "Skandalu w Gdańsku".
- Jeżeli ktoś poczuł się urażony, to pod postem umieściłam przeprosiny - dodaje pani Karolina. - Nieblachowanie i brak możliwości złożenia przyrzeczenia uważam za zwykłą złośliwość wymierzoną w moim kierunku po 4 miesiącach od zdarzenia, aby pokazać, że jestem niegodna uzyskania odznaki. Ja buduję Koło, polecam kurs przewodnicki, a także szkolenia w Kole.
Dlaczego jeszcze Karolinie Fiedor zależy na tym, aby przyrzeczenie złożyć przed wyborami nowych władz? Mowa o zmianach, jakie planuje wprowadzić zarząd koła w rozdziale III swojego regulaminu.
- Chodzi o wprowadzenie zapisu o utracie członkostwa koła i nadanie takiego prawa zarządowi, co kłóci się z ideą niezależności koła - dodaje pani Karolina.
Te zarzuty odpiera jednak Stanisław Sikora, który podkreśla, że nikt nie chce usunąć pani Karoliny z PTTK i koła.
- To nie jest prawda - ucina Stanisław Sikora. - Zarząd Koła PTTK posiada takie uprawnienia i może usunąć członka ze struktur również w przypadku, który jest tu podnoszony. Nie jest tak, że proponowane zmiany są wymierzone w panią Karolinę. Jeszcze raz powtórzę. Nie zależy nam na sporze, zależy nam na dobru PTTK i naszego koła. Oczekujemy stosownej reakcji od Pani Karoliny na naszą korespondencję.
Jak zakończy się ta sprawa? Czy spór pomiędzy przewodnikiem i zarządem koła zaogni się i trafi do sądu? Jak podkreślają obydwie strony, każdej zależy na porozumieniu, stroną sporną zdają się oczekiwania zarówno władz Koła, jak i samej pani Karoliny.
- Liczę, że 3 września wybrany zostanie nowy zarząd koła, który będzie umiał zrozumieć swoich członków, będzie chętnie prowadził dyskusje - dodaje pani Karolina. - Zależy mi na dobru i koleżeństwie. Połączyła nas wszystkich pasja do historii i miłość do Gdańska. Wierzę, że uda mi się złożyć przyrzeczenie i otrzymam odznakę.
Pani Karolina sprawę zgłosiła również do zarządu głównego PTTK, który polecił naszej czytelniczce skierowanie sprawy do Sądu Koleżeńskiego PTTK.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?