Społecznicy złożyli wniosek o wygaszenie mandatu wiceprzewodniczącego Rady Miasta Gdyni

Społecznicy zarzucają w nim, że wiceprzewodniczący RMG łączył funkcję radnego z działalnością zarobkową w stowarzyszeniu In gremio, które prowadzi na terenie Gdyni prywatne szkoły, a samo jest hojnie wspomagane pożyczkami przez gdyński samorząd.

- Pan Jakub Ubych dopuścił się rażących naruszeń prawa – twierdzi Sławomir Januszewski ze stowarzyszenia Bryza. - Od lat związany jest ze stowarzyszeniem In gremio, które to stowarzyszenie cieszy się wyjątkowo uprzywilejowaną pozycją w Gdyni. Przez kilka lat zasiadał w komisji rewizyjnej, która jest organem nadzoru stowarzyszenia, będąc jednocześnie radnym miasta. Dodatkowo pan radny, brał udział w celowym stworzeniu procedur i udzieleniu pożyczki temu stowarzyszeniu przez miasto.

Chodzi o pożyczkę, którą miasto udzieliło stowarzyszeniu In gremio w 2019 roku na kwotę miliona złotych Jak podkreśla stowarzyszenie Bryza, wcześniej Gdynia nie udzielała nigdy pożyczek, więc nie miała ani procedur ich udzielania, ani zagwarantowanych na ten cel środków w budżecie, wszystko to zostało według nich stworzone właśnie pod ten cel.

- Zbadaliśmy historię pożyczki jakiej udzielił Prezydent Wojciech Szczurek stowarzyszeniu In gremio, wydając zarządzenie - mówi Januszewski. - Po roku 2019 nie pojawił się nigdy więcej taki fundusz, jak również nie udzielono nigdy więcej pożyczki organizacji pozarządowej w Gdyni. W tym przypadku radni Samorządności, wśród nich radny Jakub Ubych, zastosowali podstęp, ukrywając przed Radą Miasta jak i mieszkańcami, prawdziwy cel swojego działania. Chronologia wydarzeń jasno wskazuje, że to stowarzyszenie In gremio zainicjowało proces, zwracając się do prezydenta Wojciecha Szczurka o udzielenie pożyczki, a ten przychylając się do prośby kolegów, stworzył na tę okoliczność całą procedurę.

Zarzuty społeczników stanowczo odpiera sam zainteresowany, jak podkreśla, wykazywane przez niego wynagrodzenia w oświadczeniach majątkowych, wiązały się z koordynowaniem projektów, które uzyskały dofinansowanie z konkursów Regionalnego Programu Operacyjnego. Wśród środków nie było finansowania z gminy, a także miasto nie było stroną. Pieniądze pochodziły ze środków europejskich.

- Stowarzyszenie In gremio jest organizacją działającą od 33 lat i w całej swojej historii nie prowadziła działalności gospodarczej, co jest jedną z kluczowych informacji - mówi nam Jakub Ubych, wiceprzewodniczący Rady Miasta Gdyni. - Byłem przez 3 kadencje członkiem komisji rewizyjnej, która zgodnie ze statutem organizacji nie ma kompetencji zarządczych czy reprezentujących organizację. Co również istotne, nie uzyskiwałem i nie uzyskuję dochodów związanych z prowadzeniem projektów dotowanych przez gminę. Stowarzyszenie od początku swojej działalności prowadzi szkoły. Wdrażałem m.in. rozwiązania związane z eDziennikiem, gdzie występują moje dane jako administratora systemu. Jeżeli Rada Miasta Gdyni zadecyduje o poszerzeniu działania komisji doraźnej, jeżeli wniosek dotyczący mojej osoby wpłynie - złożę stosowne wyjaśnienia przed komisją, tak jak każdy z 8 poprzedzających mnie radnych - kończy.

CZYTAJ TAKŻE: Agresywny ulicznik czy wrażliwy artysta? Legenda trójmiejskiego graffiti bohaterem dokumentu