Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spółdzielnia Meblarska Kaszub chce się rozwijać

Edyta Okoniewska
Pracownicy Kaszuba nie muszą się obawiać o zwolnienia
Pracownicy Kaszuba nie muszą się obawiać o zwolnienia Edyta Okoniewska
Jeszcze do środy pracownicy Spółdzielni Meblarskiej Kaszub, Zakładu Pracy Chronionej w Kościerzynie, mogli deklarować chęć wykupu udziałów. Ma to związek z czekającymi spółdzielnię zmianami. Niebawem ma się ona przekształcić w spółkę.

- Podczas walnego zgromadzenia podjęliśmy uchwałę o utworzeniu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością - mówi Benon Mahlik, prezes Spółdzielni Meblarskiej Kaszub w Kościerzynie. - Zależy nam na tym, abyśmy działając jako spółka, mogli przyjąć kapitał zewnętrzny.

Każdy z pracowników mógł się zapisać na listę wykupu udziałów. Jeden kosztował minimum 50 zł.
- Muszę przyznać, że było ogromne zainteresowanie wykupem udziałów - dodaje Benon Mahlik. - Pracownicy spółdzielni, a także jej członkowie bardzo chętnie zapisywali się na listę. W chwili jej zamknięcia były na niej nazwiska 143 osób.

Niektórzy pracownicy mają nadzieję, że wykup udziałów może być dobrą inwestycją.
- Jeśli jest taka możliwość, to lepiej z niej skorzystać - mówi osoba zatrudniona w zakładzie, chcąca zachować anonimowość. - A kto wie, może za jakiś czas, kiedy Kaszub rozwinie skrzydła, będzie można zarobić na sprzedaży udziałów. Poza tym wydaje mi się, że w Kaszubie drzemie ogromny potencjał. Przed laty spółdzielnia cieszyła się dużą renomą.

Przekształcenie spółdzielni Kaszub w spółkę ma być dla niej dużą szansą.
- Spółdzielnia to przede wszystkim ludzie, spółka zaś to już kapitał - przyznaje prezes. - Nam teraz zależy na tym, aby znaleźć osobę, która zechce zainwestować w Kaszuba. Działając jako spółka, będziemy mieli taką możliwość. Tymczasem spółdzielni nikt nie dofinansuje.

Od kiedy pojawiły się plotki na temat zmian czekających Kaszuba, wśród pracowników zawrzało. Wielu z nich się obawiało, że może stracić pracę. Wiadomo już, że żadne zwolnienia nie są planowane.

- Na początku pracownicy z pewnością nie odczują zmian - zapewnia Benon Mahlik. - Natomiast w przyszłości, mam nadzieję, że będą to zmiany na lepsze. Przecież chodzi nam tylko o to, aby poprawić sytuację w Kaszubie. Ten zakład musi się rozwijać. W obecnej sytuacji byłoby to trudne.

Wiadomo już, że równocześnie mają funkcjonować spółdzielnia i nowo powstała spółka. W praktyce ma to wyglądać tak, że spółka będzie przekazywała spółdzielni swoje zamówienia i częściowo je finansowała.

Kryzys ekonomiczny mocno się dał we znaki spółdzielni. To nie był dobry czas w branży meblarskiej. Teraz jednak Kaszub mocno stanął na nogi. Wszystko dzięki nowym kontraktom, które się udało się podpisać, i współpracy m.in. z IKEA, dla której produkuje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki