Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spalanie bez tajemnic

Kaziemierz Netka
- Jeśli nie będziemy mieli spalarni odpadów, zasypią nas tony śmieci - twierdzą urzędnicy
- Jeśli nie będziemy mieli spalarni odpadów, zasypią nas tony śmieci - twierdzą urzędnicy Adam Warżawa
Jak funkcjonuje spalarnia śmieci, można zobaczyć tylko w jednym mieście w kraju - na warszawskim Targówku. Cieszy się ona dużą popularnością, zwiedzają ją nawet obcokrajowcy.

- Zaglądają do nas wycieczki z różnych stron kraju - mówi Dariusz Górczewski, dyrektor Zakładu Unieszkodliwiania Stałych Odpadów Komunalnych (ZUSOK) w Warszawie Targówku.

- Gościmy też cudzoziemców, nawet Chińczyków i Finów. Zwracamy uwagę pytającym, że instalacja spalarni jest delikatnym urządzeniem. Gdyby trafił do niej na przykład dywan wyrzucony na śmietnik, mógłby spowodować jej uszkodzenia. Spalane są wysegregowane odpady, nadające się do termicznego przetwarzania - dodaje dyrektor.

- Zresztą nasz zakład to nie tylko spalarnia. Segregujemy odpady i odzyskujemy surowce wtórne, termicznie przetwarzamy odpady nienadające się do wtórnego odzysku, kompostujemy organiczne pozostałości, przerabiamy powstający w procesie spalania żużel i popiół na nieszkodliwe dla środowiska naturalnego kruszywo. Produkujemy energię elektryczną.

ZUSOK w Warszawie przyjmuje rocznie 110 tys. ton stałych odpadów komunalnych, z czego około 47 tys. ton jest spalane - w temperaturze plus 850-1150 stopni Celsjusza. Powstający przy tym żużel trafia do leja z kurtyną wodną, gdzie następuje jego schłodzenie. Powietrze konieczne w procesie spalania czerpane jest z bunkrów odpadów, tworząc tam podciśnienie, które ogranicza wydostawanie się nieprzyjemnych zapachów.
Spaliny trafiają do komory dopalania, na minimum dwie sekundy, w temperaturze około 950 stopni Celsjusza.

Potem kierowane są do kotła odzysknicowego, w którym otrzymuje się parę wykorzystywaną do podgrzewania wody w miejskiej sieci. Ciepło wytworzone ze spalania odpadów pozwala na ogrzanie około 450 domów jednorodzinnych.
Spalarnia na warszawskim Targówku znajduje się na terenie przemysłowym.
- Być może to, co wydostaje się ze spalarni, jest mniej szkodliwe niż dymy z kominów na osiedlach domków jednorodzinnych - mówi Jacek Lendzion, działacz Polskiego Klubu Ekologicznego od około 20 lat.

- Jednak z instalacji, jaką jest spalarnia, może się wydobywać wiele substancji i ten proces niełatwo w pełni monitorować i kontrolować. Około 10 lat temu zwiedzaliśmy nowoczesną spalarnię niedaleko Berlina. Zadawaliśmy wówczas wiele pytań i na niektóre z nich personel nie potrafił odpowiedzieć; przyznawał, że nie wszystko da się skontrolować.

Nasza akcja
Zachęcamy czytelników do przekazywania swych opinii dotyczących budowy spalarni.
Dotychczas przedstawiono sześć miejsc do wyboru na umieszczenie takiego zakładu. Wskazała je firma, która wygrała przetarg na sporządzenie "Wielokryterialnej analizy możliwości lokalizacji na terenie województwa pomorskiego regionalnej instalacji do termicznego przekształcania energetycznej frakcji odpadów".

Może ktoś z czytelników zechce przedstawić własną propozycję lokalizacji obiektu? Jest szansa, by wskazać inne okolice. Zachęca do tego Dariusz Sylwestrzak, prezes zarządu Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku Szadółkach. Ostateczny wybór zostanie dokonany po opracowaniu studium wykonalności i powtórnych konsultacjach. Do końcowej decyzji jeszcze daleko.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki