SOR(RY) - tu się ratuje życie. Lekarze apelują, by nie zgłaszać się na SOR bez powodu
- Praktycznie nie powinien tam trafić nikt kto nie został przywieziony po wypadku, urazie, czy w stanie zagrożenia życia z innego powodu - podkreśla dr Paweł Czekalski, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Łodzi.
Jednak badania na SOR-ze wykonywane są szybko. To sprawia, że zgłaszają się też pacjenci przewlekle chorzy, którzy zamiast czekać na wizytę u specjalisty chcą zrobić sobie badania „od ręki”.
- W takim przypadku możemy jednak odebrać szansę innym, którzy naprawdę są w stanie zagrożenia życia - podkreśla dr Czekalski.
Ilu jest takich pacjentów? Według danych NIK sprzed kilku lat od 30 do nawet 80 proc. pacjentów polskich SOR-ów nie kwalifikuje się do takiej pomocy. A przychodząc, łamie w ten sposób przepisy.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE