Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

SOR w Wejherowie. Na oddziale brakuje nawet 10 osób w personelu medycznym, ale szpital nie planuje kolejnych ograniczeń

Tomasz Smuga
Tomasz Smuga
Brak możliwości zapewnienia obsady lekarskiej był przyczyną ograniczenia działalności SOR w Szpitalu Specjalistycznym w Wejherowie w pierwszy weekend lutego. Ta sytuacja wywołała falę komentarzy wśród internautów portalu NaszeMiasto. Szpitale Pomorskie sp. z o.o., w których skład wchodzi wejherowski ośrodek zdrowia, podkreślają, że "co do zasady nie planuje kolejnych ograniczeń" na oddziale ratunkowym. Ale mogą zdarzyć się wyjątki.

Przypomnijmy, że w piątek, 4 lutego, Szpitale Pomorskie Sp. z.o.o. poinformowały w komunikacie, że "w związku z brakiem możliwości zapewnienia obsady lekarskiej ograniczone zostaje działanie Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Szpitalu Specjalistycznym w Wejherowie od godz. 13 dniu 5 lutego do godz. 8 w dniu 7 lutego". Do szpitala miały być tylko przyjmowane wyłącznie osoby z zawałem serca, udary po telefonicznej konsultacji z miejsca zdarzenia z lekarzem neurologiem, kobiety w ciąży oraz dzieci (z wyłączeniem urazów).

Ta informacja wywołała falę komentarzy internautów portalu NaszeMiasto, którzy swoimi opiniami podzielili się w naszych mediach społecznościowych.

- Niestety, w styczniu też była taka sytuacja, na którą akurat ja trafiłam z synem. Przez kilka godzin w ogóle nie byli przyjmowani pacjenci. Smutne to, ale niestety, personel medyczny też choruje przez co nie może leczyć pacjentów - uważa pani Oliwia.

W tym przypadku, jak tłumaczyły Szpitale Pomorskie sp. z o.o., przyczyną ograniczenia przyjęć jest trudna sytuacja na rynku pracy związana z brakiem dostępności lekarzy, w tym m.in. lekarzy medycyny ratunkowej i innych, niezbędnych w pracy tego oddziału, a także stanem pandemii, odpływem kadr do „oddziałów covidowych” oraz zapadalnością na covid-19 wśród pracowników. Ale jak informuje szpital "co do zasady nie planuje kolejnych ograniczeń" na oddziale ratunkowym.

- Jednak zapewnienie ciągłości pracy zależy od wielu czynników, w tym sytuacji epidemiologicznej, odpowiedzi na działania rekrutacyjne i ewentualne oddelegowania przez wojewodę personelu. W przypadku ewentualnych ograniczeń działalności SOR będziemy informować w ramach zmieniającej się sytuacji - mówi "Dziennikowi Bałtyckiemu" Małgorzata Pisarewicz, dyrektor ds. Komunikacji Społecznej i Promocji w Szpitale Pomorskie sp. z o.o.

Mając na uwadze stan epidemii, szpital zwrócił się do wojewody pomorskiego o rozważenie wsparcia SOR w Wejherowie lekarzami medycyny ratunkowej z terenu województwa pomorskiego. Na razie, jak informuje Pisarewicz, nie otrzymali jeszcze odpowiedzi od wojewody. A jak wyliczył szpital, w wejherowskim oddziale ratunkowym,
przy założeniu etatowego wymiaru pracy (160 godzin miesięcznie), obecne braki w personelu medycznym wynoszą od 5 do 10 w osób, w tym 4 lekarzy medycyny ratunkowej.

Dodajmy, że przez wejherowski SOR w okresie od września do maja "przewija" się średnio 120-150 pacjentów dziennie, zaś w okresie letnim od 150 do nawet 200 pacjentów dziennie.

Byłeś świadkiem zdarzenia na terenie powiatu wejherowskiego? Daj nam znać! Podziel się zdjęciami z nami i naszymi Czytelnikami. Prześlij je nam na maila ([email protected] lub [email protected]) lub wyślij w wiadomości prywatnej na naszym fanpejdżu - kliknij w baner poniżej i przejdź na naszego Facebooka:

od 7 lat
Wideo

Jakie są najczęstsze przyczyny biegunki u dorosłych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki