Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sopot: Wystawa "Notowania nudy" Marka Okrasy czynna tylko do niedzieli

Przemysław Winter
Marek Okrassa trafił już nawet do kalendarzy. Bo też rzeczywiście jego obrazy, pokazujące jakiś lepszy, snobistyczny świat, wydają się dobrze do kalendarzy pasować. Ale ów werniks snobizmu, jakim zdają się pociągnięte płótna Okrassy, to tak naprawdę pozór i ironiczna gra. Przekonuje o tym duża autorska wystawa tego znanego trójmiejskiego artysty, którą już tylko do najbliższej niedzieli można oglądać w sopockiej Państwowej Galerii Sztuki.

Na tak wielu płótnach oglądamy na tej wystawie świat sal balowych z kobietami tańczącymi na fortepianie, luksusowych limuzyn, zajeżdżających pod jakąś rezydencję, i ekskluzywnych łodzi motorowych czy awionetek, że trudno w tym nadmiarze nie wyczuć oczywistej ironii. Oto świat naszych marzeń, jak w pewnej, dość komicznej, reklamie, obiecującej nam niegdyś "odrobinę luksusu" dzięki kostce mało wonnego tak naprawdę mydła.

Czytaj także: Trójmiasto: Teatralne podsumowanie 2011 roku

Jeśli się tym obrazom przyjrzeć bliżej, staje się to jeszcze bardziej oczywiste. Widać wtedy, po pierwsze, że Okrassę interesuje ten świat przede wszystkim jako zbiór brył i linii. Rytmy wysokich okien sal balowych, wydłużonych ludzkich sylwetek czy wąskich drzwi ciekawią Okrassę same dla siebie. Pokazuje to jedyny na tej wystawie obraz abstrakcyjny, który można by jak szablon podłożyć pod figuratywne obrazy. Na tej samej abstrakcji widać także - co wydaje się tu najważniejsze - że płótna Marka Okrassy, chociaż są jakby skończone i harmonijne, tak naprawdę mają w sobie piętno jakiegoś braku, niedopełnienia. To, co najistotniejsze, leży poza horyzontem. Na jednym z płócien para ludzi, obrócona do nas plecami, wpatruje się w taką samą parę ludzi, wpatrujących się w puste morze. Czegoś tym ludziom brakuje, czegoś wyglądają, ale to coś znajduje się gdzie indziej, nie wiadomo gdzie, właściwie, w każdym razie poza ramami obrazu.

Czytaj także: Pomorze: Muzyczne i koncertowe podsumowanie 2011 roku

Swoją wystawę Okrassa zatytułował "Notowania nudy". Snobistyczny i sterylny świat obrazów Okrassy odsłania pustkę, jaka się ukrywa u podłoża tego świata. I może jest ukrytym podłożem ludzkiego życia dzisiaj?

To nie koniec możliwych odkryć na wystawie. Okrassa zebrał na niej także sporo obrazów malowanych zupełnie inną linią, kapryśną, pokręconą, obrazów otwarcie erotycznych, co najmniej w jednym przypadku - wręcz ocierających się o pornografię. W tym zestawieniu odkrywamy nagle, że także te sterylne i z pozoru chłodne obrazy pełne są ukrytego erotyzmu. I że w ogóle z malarstwem Okrassy to nie taka prosta sprawa, jakby to wynikało z kalendarzy z jego reprodukcjami.

PGS w Sopocie, plac Zdrojowy 2. Wystawa czynna jest do niedzieli, 1 stycznia, od godz. 11 do 19

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki